18

2.4K 92 3
                                    

Znowu zostałam obudzona, ale tym razem o siódmej. Leniwie wstałam z łóżka i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Wzięłam płatki i zalałam je mlekiem. Zjadłam je i miseczkę włożyłam do zlewu. Widząc jak Joongi męczy się z obudzeniem chłopaków postanowiłam mu pomóc. Wzięłam cztery szklanki, napełniłam wodą i dwie z nich dałam menadżerowi. On poszedł obudzić So i Jamesa a mi zostali ci, którzy mają najtwardszy sen. Wylałam na każdego z nich lodowatą wodę a oni wstali jak oparzeni i zaczęli mnie gonić. Jisok złapał mnie i przerzucił mnie przez ramię i gdzieś niósł. Nigdzie nie widziałam Daiki'ego. Ji zaniósł mnie do łazienki czyli będzie zemsta. O nie. Położył mnie w wannie. Próbowałam wstać, ale kiedy prawie, że byłam na nogach Ji kładł mnie z powrotem. Zobaczyłam Japończyka, który w rękach trzymał słuchawkę. Ji odkręcił wodę a na mnie poleciała woda. Byłam cała mokra. Wyszłam z wanny kiedy chłopaków już nie było. Na szczęście śpię zawsze w staniku sportowym więc zdjęłam koszulkę i wyszłam z pomieszczenia. Przeszłam do swojego pokoju i tam się przebrałam. Wyszłam już prawie sucha tylko włosy miałam mokre. Poszłam do kuchni aby się napić, ale kiedy zobaczyłam przerażone miny Daiki'ego i Jisoka w mojej głowie powstała myśl o zemście. Około 10 wychodziliśmy już naszykowani z naszego dormu. Joongi zamknął drzwi na klucz i poszliśmy do vana. Na miejscu byliśmy około 11 gdyż były duże korki. Zostaliśmy zaproszeni do naszej szatni gdzie czekały na nas już stylistki, które porwały chłopaków. Ja widząc co miałam założyć wzięłam te ubrania i poszłam do przebieralni. Byliśmy ubrani tak samo jak na występie. Kosmetyczka zrobiła mi jeszcze mocny makijaż i chwilę później przyszła po nas babka abyśmy wyszli już na plan. Na miejscu zobaczyłam już siedzących tyłem do nas bts i got7. Podeszłam do Marka i Kooka, ponieważ oni siedzieli obok siebie i każdemu z nich zakryłam oczy.

- Zgadnij kto to.

- Ola - odpowiedzieli jednocześnie a ja zabrałam ręce z ich oczu i podeszłam do mojego zespołu uśmiechnięta.

- Właśnie to jest ten gość specjalny - powiedział Doni, wskazując dłonią w naszą stronę.

- Przywitajmy Black Angels.

- Przedstawcie się.

- 1, 2, 3 - zaczął Somin odliczać.

- Dzień dobry jesteśmy Black Angels - przedstawiliśmy się i równo ukłoniliśmy się.

- Miło nam. Patrz Doni w końcu jakaś dziewczyna - stwierdził Coni na co się lekko zaśmiałam.

- No a jak by nie inaczej. Coni czy ja mam zwidy czy ona kogoś przypomina?

- Nie masz zwid. Ona serio kogoś przypomina.

- Tak a kogo? - zapytałam z szerokim uśmiechem.

- Jesteś bardzo podobna z twarzy do Marka z got7.

- Nic dziwnego skoro Mark i Ola są... - zaczął Bambam, ale zgromiłam go wzrokiem i przestał mówić.

- Kim dla ciebie jest Mark? - zapytał Doni zaciekawiony wypowiedzią Tajlandczyka.

- Jest moim kuzynem.

Coni: Ciekawie. Dobrze przedstawcie się każdy po kolei.

Sm: Witam, jestem Somin lider Black Angels i wokalista.

So ukłonił się a do przodu wyszedł Daiki.

Dk: Hejka jestem Daiki. Pochodzę z Japonii i w zespole jestem odpowiedzialny za rap.

Pod koniec wypowiedzi zrobił słodką minkę.

Doni: Czyli to on jest ten słodki w zespole.

Teraz miałam być ja, ale Coni stwierdził, żebym była na końcu. No to pora na Jamesa.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz