111

758 37 0
                                    

Z Polski wróciliśmy przed wczoraj a od wczoraj chłopaków z mojego zespołu nie ma w dormie. Sok nagrywa dramę a Somin, James i Daiki mają promocję z ich solowymi płytami. Dodatkowo chłopaki z bts i got7 co trochę teraz wyjeżdżają więc w dormie jestem praktycznie sama z Milky'm. Jako iż jest sobota to zostałam obudzona przez husky'ego o 7 rano. Niechętnie podniosłam się z łóżka i poczłapałam do szafy zabierając z niej dresy oraz bluzę. Poszłam do łazienki, odświeżyłam się i po założeniu wcześniej przygotowanego stroju związałam włosy w wysoką kitkę. Tak gotowa wyszłam z pomieszczenia i razem z Milky'm zeszłam na dół. Nasypawszy mu karmy zrobiłam sobie śniadanie i zjadłszy poszłam do przedpokoju gdzie czekał na mnie Milky. Założyłam buty oraz kurtkę i wyszłam z dormu a przede mną biegł pies. Po godzinnym chodzeniu po lesie wróciłam do domu. Zdjęłam wierzchnią warstwę ubioru i zaczęłam wycierać Milky'ego, który był cały w śniegu. Kiedy już był w miarę suchy weszliśmy w głąb domu. Udałam się do swojego pokoju i stwierdziłam, że jak chłopaków nie ma to zrobię sobie przemeblowanie w pokoju. Przebrałam się w to.

Zrobiłam jeszcze makijaż i zabrawszy torbę z portfelem oraz schowawszy telefon do tylnej kieszeni spodni zeszłam na dół

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zrobiłam jeszcze makijaż i zabrawszy torbę z portfelem oraz schowawszy telefon do tylnej kieszeni spodni zeszłam na dół. Z wieszaka zabrałam kluczyki i wyszłam z dormu zamykając go później. Wsiadłam do samochodu, odpaliłam silnik i pojechałam w stronę Ikei. Zaparkowałam na parkingu podziemnym i po założeniu maseczki wyszłam z samochodu, postanowiłam zrobić z tego Daily vloga więc ze skrytki wzięłam kamerkę go pro, a później weszłam do budynku. Wzięłam torbę, która przyda się na różne dodatki i zaczęłam chodzić po sklepie. Po jakiejś godzinie pół torby a byłam dopiero w połowie drogi do magazynu. Jak znalazłam jakieś pasujące meble zapisywałam numery półek, na których znajdują się one w magazynie. Około 12:30 poszłam do restauracji i kupiłam sobie coś do jedzenia. Podczas spożywania posiłku cały czas o czymś rozmawiałam. Po zjedzeniu i odłożeniu naczyń poszłam w dalszą podróż po sklepie, która dobiegała już końca gdyż szłam już prosta do magazynu. Na miejscu zabrałam d dwa wózki na wszelki wypadek i szukałam mebli, które sobie wybrałam. Kiedy już miałam wszystko z trudem dojechałam tymi dwoma wózkami do kas i po zapłaceniu poszłam w stronę parkingu. Jakoś udało mi się wszystko zmieścić do auta. O tyle dobrze, że mogłam złożyć tylne fotele. Po odłożeniu wózków na ich miejsce wróciłam do samochodu, wsiadłam do środka i pojechałam w stronę dormu. Kiedy zaparkowałam na posesji zobaczyłam, że przed drzwiami siedzą Namsoon, Hyungmin, Ohjung, Jihoon i Jikoang. Aż dziwne, że wszyscy jeszcze żyją. Zgasiwszy silnik wysiadałam z samochodu.
- Aż dziw, że jeszcze wszyscy żyją - zaśmiałam się i otworzyłam drzwi na oścież, przez które wybiegł rozradowany Milky zaczynając biegać wokół mnie. Otworzyłam bagażnik i zaczęłam wnosić paczki z meblami a chłopaki mi pomagali.
- Po co ci aż tyle tego? - zapytał Ohjung znudzonym głosem.
- Postanowiłam zrobić przemeblowanie w pokoju - wytłumaczyłam ściągając buty.
- A gdzie jest reszta? - zapytał Namsoon opierając się o oparcie kanapy.
- Jisok kręci dramę, Somin, Daiki i James mają promocję z ich albumami dodatkowo bts i got7 ciągle teraz gdzieś wyjeżdżają więc w dormie jestem sama - odpowiedziałam wracając do salonu.
- Nieźle sobie tu żyjesz - powiedział Jikang rozglądając się po domu. Uśmiechnęłam się i jako iż wszystkie paczki były już przyniesione a samochód zamknięty zaczęło się wnoszenie mebli na górę. Po około 20 minutach wszystko leżało na podłodze przed pokojem 97 line. Zeszłam na dół i z szafy w przedpokoju wyjęłam pudełko z narzędziami. Wróciłam do pokoju.
- Jak jesteście głodni to nie krępujcie się tylko bierzcie z lodówki - powiedziawszy to zaczęłam wynosić wszystkie duperele na hol. Chłopaki stwierdzili, że mi pomogą. Kiedy w pokoju zostały jedynie meble, w których już nic nie było wzięliśmy się za rozkręcanie i wynoszenie ich z pokoju. Po jakiś dwóch godzinach w końcu skończyliśmy, więc szybko odkurzyłam cały pokój i zabraliśmy się za skręcanie nowych mebli oraz ich ustawianie. Po kolejnych dwóch godzinach wszystko stało na miejscu i czekało na zapełnienie. Pokój prezentował się tak, że po lewo od wejścia stało duże łóżko, na którym leżało multum poduszek oraz maskotek. Pościel była czarno-biała natomiast wszystkie meble białe z czarnymi wstawkami. Na równoległej, do łóżka, ścianie stała ogromna szafa, która na drzwiach miała olbrzymie lustra. Na podłodze leżał czarny dywan natomiast na ścianie nad łóżkiem zawisły półki, na których stało większość moich książek. Reszta z nich została ustawiona na półkach wysokiej biblioteczki. Pod oknem stanęło ogromne biurko wraz z czarnym krzesełkiem. Pomiędzy łóżkiem a drzwiami od łazienki zawisł przeźroczysty fotel, w którym również było dużo poduszek. Całość pokoju dopełniał mikrofon, mikser DJ, który stał na komodzie oraz świeczki postawione na półkach. Po włożeniu ubrań wszyscy zmęczeni położyliśmy się na puchatym dywanie a obok nas chodził Milky.
- Dzięki, bez was zajęło by mi to o wiele dłużej - stwierdziłam uśmiechnięta i głośno wypuściłam powietrze.
- To nic takiego - powiedział Jihoon bawiąc się z Milky'm. Podniosłam się z podłogi i podeszłam do drzwi.
- Chcecie coś do picia albo do jedzenia? - zapytałam patrząc na leżące na ziemi ciała.
- Ja chętnie - Ohjung podniósł się z podłogi i stanął obok mnie. Reszta uczyniła to samo i zeszliśmy na dół gdzie leżały porozkręcane meble oraz worki z rzeczami, których już nie potrzebuję i psułyby wystrój mojego pokoju. Chłopaki usiedli na kanapie a ja poszłam zrobić kakao z piankami. Kiedy było gotowe wróciłam do salonu i po rozdaniu kubków usiadłam po turecku na kanapie.
- No to co was sprowadza do mnie? - zapytałam zaciekawiona trzymając kubek z napojem w dłoni. - Gdyby to nie było coś ważnego to nie przyszli byście do mnie w pięć osób.
- To już nie można odwiedzić naszej przyjaciółki? - zapytał Jikang.
- Skąd wiedzieliście gdzie mieszkam? - spojrzałam na nich z uniesioną brwią, ale przeczuwałam odpowiedź.
- Namsoon nas tu przyprowadził - powiedział Jihoon wskazując na chłopaka siedzącego po mojej lewej stronie.
- Ale że im nie ufam to zostałem z nimi - powiedział Namsoon patrząc złowrogo na Ohjunga.
- A ja wiedziałem, że wystarczy najmniejsza docinka ze strony Ohjunga a Soon by się już na niego rzucił z pięściami - kontynuował tłumaczenia Hyungmin napiwszy się wcześniej kakaa.
- I czekając na ciebie trochę porozmawialiśmy i lekko wyjaśniliśmy sobie niektóre rzeczy - zakończył Jihoon a ja popatrzyłam się na nich lekko podejrzliwie.
- Uznajmy, że wam wierzę - stwierdziłam, ale nie do końca tak było. - To co oglądamy coś?
- Tak, ale to my wybieramy jaki - wskazałam chłopakom szufladę z płytami i poszłam do kuchni aby naszykować jakieś przekąski. W trakcie wsypywania chipsów do miski zaczął dzwonić mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i to chłopaki próbują się do mnie dodzwonić na videoczacie więc od razu odebrałam.
- Już się stęskniliście? - zapytałam uśmiechnięta odkładając telefon tak aby opierał się o czajnik.
- I to jak - stwierdził Jisok szczerząc swoje białe, równe zęby.
- Co porabiasz? - zapytał Daiki próbując zrobić tak aby kamerka telefonu jego również załapała. W końcu stanął, przed chłopakami, na pałacach.
- Szykuje jedzenie na wieczór filmowy - pokazałam chłopakom miski, w których były chipsy, żelki, cukierki i popcorn.
- Przecież tego jedzenia jest na około 6 osób - stwierdził James zdziwiony.
- Bo jest tyle - odpowiedziałam jakby to było najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Jak to? - zapytał Somin a ja poszłam do salonu i kamerkę nakierowałam w stronę moich klasowych kolegów.
- Co on tu robi? - powiedział Jisok wskazując na Ohjunga.
- Yyyy... Wybiera razem z resztą film? - stwierdziłam to co mogli zobaczyć na ekranie.
- Ale czemu on jest u nas w dormie? - dopytał lekko zły Somin.
- Chyba pamiętasz, że cię kiedyś uderzył - kiedy James to powiedział zobaczyłam jak Ohjung się spina. Wróciłam do kuchni.
- Pamiętam, ale innym trzeba wybaczać - powiedziałam pewna siebie.
- No tak, ale on cię UDERZYŁ - ostatnie słowo zostało prawie, że wykrzyczane.
- Kim Jisok nie podnoś głosu - Somin zganił Jisoka. - Ola wie co robi, prawda?
W odpowiedzi pokiwałam głową.
- A co u was? - zapytałam chcąc jak najszybciej zmienić temat.
- A no jakoś leci, ale bardzo nam cię brakuje - stwierdził Somin spokojnym głosem i wydął dolną wargę na co lekko się zaśmiałam.
- Chyba każdy z nich chce już wrócić - stwierdził mój kolega z planu jednej dramy.
- Jongsuk!- krzyknęłam uśmiechnięta gdyż najmniej się go spodziewałam.
- We własnej osobie. To co z tą obiecana kawą, bo czekam i nie mogę się doczekać? - zapytał z uśmiechem Jongsuk
- Jak skończycie drame to zadzwoń to pójdziemy - powiedziałam

Jongsuk: Oczywiście.

Aktor uśmiechnął się.

J: Porozmawiałabym dłużej, ale muszę wracać do kolegów. Papa. Powodzenia.

Sm: Dzięki. Pa.

Rozłączyłam się i zabierając miski poszłam do salonu. Rozłożyłam naczynia na ławie i usiadłam na kanapie a obok mnie Milky, który położył głowę na moich nogach.
- Co będziemy oglądać? - zapytałam mając cichą nadzieję, że nie wybiorą horroru, których mamy dużo.
- To - Namsoon podniósł pudełko, w którym znajdowała się płyta z filmem 'Ciche miejsce'. Nienawidzę horrorów. Z oparcia wzięłam kocyk, którym się przykryłam i głaszcząc pupila zaczęłam oglądać film wybrany przez chłopaków. Po ponad godzinie horror dobiegł końca a ja byłam wystraszona jak nigdy. 
- No to teraz musicie zostać na noc, bo inaczej nie zasnę - stwierdziłam lekko uśmiechnięta, ale w przedpokoju coś strzeliło więc wystraszona podskoczyłam i pisnęłam a chłopaki zaśmiali się.
- Proszę cię przecież to nawet straszne nie było - stwierdził Ohjung wywracając oczami.
- Było i to jak - stwierdziłam patrząc się w ciemność znajdująca się za oknem.
- Czemu nie mówiłaś, że nie lubisz horrorów? - zapytał Jihoon a w jego głosie można było uslyszac troskę. - Wybralibyśmy tak to inny film.
- Nie ma bata ja tu nie zostaję - powiedział Ohjung wyprzedzając moją wypowiedź. - Róbcie co chcecie, ale ja nie zostaję na noc - chłopak powiedziawszy to poszedł do przedpokoju i zaczął zakładać buty a w jego ślady poszli Jihoon i Jikang. Przed wyjściem ten pierwszy się zatrzymał.
- Bardzo dobre kakao robisz - powiedziawszy to wyszedł a ja zamknęłam drzwi na klucz. Wróciłam do salonu i zaczęłam sprzątać miski. Kiedy już wszystko było w kuchni wróciłam do poprzedniego pokoju gdzie Hyungmin bawił się z Milky'm.
- Znaczy wiecie jak nie chcecie zostać to możecie iść ja was nie trzymam - powiedziałam bawiąc się pierścionkiem.
- Ja zostaję, ale nie wiem jak ten idiota - powiedziawszy to wskazał na Namsoona.
- Ja też zostaję.
Naszykowałam chłopakom pościel i już po chwili zasnęli na kanapie a ja poszłam do swojego pokoju, z łóżka wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wykonałam wieczorową rutynę i przebrana wróciłam do pokoju rzucając się na łóżko. Praktycznie od razu zasypiając.

KOREKTA 20.07.20

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Where stories live. Discover now