74

1K 45 8
                                    

Święta minęły i jutro już idziemy do fact in star. Właśnie zostałam obudzona przez Milky'iego i Yeontana. Podniosłam się z łóżka, podeszłam do szafy, z której wybrałam to

 Podniosłam się z łóżka, podeszłam do szafy, z której wybrałam to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

i po przebraniu się zeszłam na dół. Wsypałam do misek psiaków karmę, zrobiłam sobie herbatę i po tym jak Milky i Yeontan zjedli poszliśmy na spacer. Po prawie dwóch godzinach wróciliśmy do dormu. Zostawiłam zwierzaki w środku i wziąwszy kluczyki od samochodu ponownie wyszłam i wsiadłam do pojazdu kierując się na lotnisko po Daiki'ego, który przyleci za godzinę. Na miejscu zaparkowałam jak najbliżej wejścia na lotnisko, założyłam maseczkę i po wyjściu z pojazdu weszłam do budynku. Ustawiłam się w miejscu gdzie czeka się na osoby przylatujące. Po jakiś 40 minutach czekania i podejściu jakiś dziesięciu fanów Japończyk w końcu do mnie podszedł. Przywitaliśmy się i udaliśmy się do wyjścia z lotniska. Będąc w samochodzie udaliśmy się w stronę dormu. Całą drogę Daiki opowiadał mi jak było w Japonii.

Dk: Moja mama stwierdziła, że chce cię poznać.

J: No spoko, to jak będzie mówiła kiedy to daj mi znać.

Dk: Ołki kołki.

J: A tak swoją drogą to zostawię cię w dormie i pojadę po Jisoka.

Dk: Okej. A wypierzesz mi ubrania?

Chłopak mówiąc to podrapał się po karku.

J: Możliwe, że tak.

Zajechaliśmy pod dorm, Daiki wysiadł, wziął swoją walizkę i wszedł na posesję a później do budynku. Kiedy chłopak zniknął mi już z oczu nawróciłam i pojechałam w stronę domu Jisoka. Będąc na miejscu zgasiłam silnik i zadzwoniłam pod odpowiedni numer mieszkania.

Ms: Halo?

J: Otworzysz mi?

Ms: Już.

Mama otworzyła mi i mogłam wejść do klatki. Weszłam na trzecie piętro i zapukałam do odpowiednich drzwi. Już po chwili otworzyła mi pani Minsok, która od razu mnie przytuliła. Uśmiechnęłam się do niej i po zdjęciu butów oraz założeniu łapci weszłam do środka.

Ms: Co chcesz do jedzenia, bo Ji jeszcze nie wstał?

J: Przynajmniej tutaj się wyśpi. A co do jedzenia to zjem wszystko co przygotujesz.

Kobieta uśmiechnęła się do mnie i poszła do kuchni a ja usiadłam w salonie obok taty Jisoka, który czytał książkę, którą dostał ode mnie.

J: I jak trafiłam w twój gust?

Pan Jikun dopiero teraz zauważył, że jestem w ich domu. Uśmiechnął się do mnie i skinieniem głowy potwierdził, że wybór był trafny.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz