53

1.2K 57 0
                                    

Zostałam obudzona przez Milky'iego, który zaczął lizać mnie po twarzy. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest dopiero 5 rano.

J: Nie mogłeś mnie obudzić później?

Podeszłam do szafy, wybrałam jakieś ubrania na dzisiaj i poszłam do łazienki wykonać poranną rutynę. Gotowa wróciłam do pokoju, odłożyłam piżamę na łóżko i razem z Milky'im poszliśmy do dół. Zrobiłam sobie herbatę w termosie, poszłam do przedpokoju, ubrałam kurtkę oraz buty, założyłam szelki i przypięłam do nich smycz i wyszliśmy na spacer. Popijając herbatę szłam za puszczonym wolno Milky'im. Po 30 minutach spaceru byliśmy z powrotem w domu. Rozebrałam się z zimowych ubrań oraz Milky'iego z szelek, które odwiesiłam na wieszak i weszliśmy w głąb domu zastałam już wszystkich z mojego zespołu.

J: A co wy tak wcześnie na nogach i gdzie jest SoAh?

Sm: Kazała nam nastawić budziki na 6 a sama jeszcze śpi.

J: To może zrobimy reszcie śniadanie?

Js: spoko i tak nie mamy nic do roboty.

Poszliśmy do kuchni i ustalaliśmy, że tym razem zrobimy jakieś amerykańskie śniadanie więc James został liderem. Postawiliśmy na pancakes'y i smoothie bananowo-truskawkowe. Po jakiejś godzinie wszystko było gotowe więc poszliśmy budzić resztę co było wymagające, ale w końcu nam się udało. Zjedliśmy śniadanie i przy okazji od SoAh dostaliśmy reprymendę za to, że jej nie obudziliśmy tak jak nas o to prosiła chociaż nic nie mówiła na ten temat. Po śniadaniu poszłam do pokoju, spakowałam książkę od polskiego, którego będę się dzisiaj uczyła przed koncertem. Naszykowana zeszłam na dół do przedpokoju gdzie dostałam kolejną reprymendę, że się za długo szykowałam. So uspokoił jakoś naszą menadżerkę i mogliśmy już wychodzić. Wsiedliśmy do wana i pojechaliśmy na stadion. Jak zwykle przed głównym wejściem stało multum ludzi a my pojechaliśmy do tylnego wejścia. Weszliśmy do środka obiektu, zostaliśmy zaprowadzeni na scenę, otrzymaliśmy mikrofony i zaczęliśmy ćwiczenia. Kiedy mieliśmy krótką przerwę poprosiłam o kamerę gopro, którą miałam włączoną w ręce a do kieszeni bluzy dzięki temu, że miałam kangurkę schowałam mikrofon. Schowałam włosy pod czapkę, założyłam maseczkę i udałam się do tylnego wyjścia a później ustawiłam się w kolejce przed głównym wejściem. Akurat teraz mieliśmy ćwiczyć układy z poprzedniego albumu więc o tyle dobrze. Napisałam do Somina, że mogą powoli zaczynać. Rozmawiałam z dziewczynami, które stały przede mną na temat tego koncertu do czasu aż nie usłyszałam pierwsze dźwięki 'Forever together' przez co fani zaczęli śpiewać. Opuściłam kolejkę i przeszłam się od końca do samego początku a kiedy były moje partie również śpiewałam i ku mojemu zdziwieniu fani się na mnie nie rzucili. Skończyła się piosenka a ja skończyłam tańczyć i śpiewać więc ukłoniłam się i weszłam głównym wejściem gdyż było bliżej niż tylne a ja bardzo zmarzłam. Jak dobrze, że chociaż stadion ma dach dzięki czemu nie czuć aż tak bardzo tego chłodu co jest na zewnątrz. Jisok mnie zauważył jako pierwszy, wziął moją kurtkę a ja do niego podbiegłam z prędkością światła i szybko założyłam kurtkę aby się ogrzać. Skończyliśmy próbę po 3 godzinach i poszliśmy do szatni aby naszykować się do koncertu. Wszystko co działo się za drzwiami było nagrywane przeze mnie. Godzinę przed koncertem byliśmy gotowi a ja siedziałam na kanapie ze śpiącym Milky'im na kolanach i właśnie byłam zagrywana przez Somina, który uparł się, że będzie mnie najwięcej nagrywać, bo nie wiadomo jaki czas po zakończonej  trasie fani mnie zobaczą ubraną w ten sposób. Minutę przed rozpoczęciem zostaliśmy zaprowadzeni do wejść po bokach sceny. Było ich pięć a mi się akurat trafiło to na środku. Z początkiem muzyki weszliśmy na scenę. Pod czas tańca w pewnym momencie wywaliłam się gdyż miałam buty z wysokimi podeszwami i mi się noga wykrzywiła, ale nic poważnego się nie stało. Zaśpiewaliśmy wszystkie piosenki z przerwani na przebranie się, w trakcie jednej dałam Milky'iemu karmę. Po skończeniu na scenę na platformie wjechało 5 krzeseł. Usiedliśmy na nich i od razu odezwał się głos prowadzącego. Porozmawialiśmy chwilę z nim.

Pr (prowadzący): No to przejdźmy do zadań od fanów do was. To do wszystkich chłopaków od większości fanek pokażcie swoje abs'y.

Jako pierwszy zrobił to James co spotkało się z wielkim piskiem fanek. Każdy z chłopaków pokazał a piski były bardzo głośne.

Pr: No to teraz zobaczymy, który jest z was najsilniejszy. Zróbcie jak najwięcej pompek z Olą na plecach.

Chłopaki ustalili, że pójdzie od najmłodszego i w ten sposób Jisok był pierwszy. Ustawił się do robienia pompek a ja położyłam się na jego plecach. Z tego co naliczyłam to chłopak zrobił 25 pompek. Kolejny był Daiki, który tak samo jak poprzedni ustawił się w pozycji początkowej a ja się na nim położyłam. Japończyk zrobił o jedną pompkę więcej niż Ji. Przyszła kolej Jamesa. Tak samo jak u jego poprzedników położyłam się na jego plecach i chłopak zaczął pompki, które skończył mając 20 upadając na klatkę piersiową. Ostatni był lider. Ustawił się a ja się na nim położyłam i chłopak zaczął. Naliczyłam, że udało mu się zrobić 32 pompki. 

Pr: No to mamy zwycięzce, którym jest Somin, a może skoro chłopaki robili pompki z Olą to niech ona zrobi chociaż jedną, z któryś z chłopaków.

Zgodziliśmy się na to a ja ustawiła się w pozycji wyjściowej a na mnie położył się Daiki. Dzięki Bogu, bo on jest najlżejszy z chłopaków. Udało mi się zrobić 5 pompek i stwierdzam, że muszę zacząć ćwiczyć.

Pr: Nie sądziłem, że uda jej się zrobić aż tyle.

J: Nigdy nie wątp w moje zdolności.

Pr: To teraz zadanie dla Oli. Zaśpiewaj całe 'Cypher pt. 2'.

J: Spoko.

Wstałam z krzesła, i jak zaczęła lecieć muzyka w odpowiednim momencie zaczęłam śpiewać. Udało mi się zarapować całą nawet ten szybki rap Sugi. Mieliśmy jeszcze dużo zadań i koncert skończyliśmy o 24. Życzyliśmy fanom bezpiecznej drogi powrotnej oraz miłej nocy i zeszliśmy ze sceny. Przebraliśmy się w nasze codzienne ubrania, wzięłam śpiącego na kanapie Milky'iego i poszliśmy do samochodu. Będąc w środku SoAh odpaliła i pojechaliśmy do domu. Na miejscu byliśmy lekko po 1 w nocy. Weszliśmy po cichu do domu, ściągnęłam buty i w kurtce oraz śpiącym na moich rękach Milky'im poszłam do pokoju, położyłam go na łóżku i sama zdjęłam kurtkę. Wzięłam piżamę, poszłam do łazienki wykonać wieczorową rutynę i naszykowana do spania wróciłam go pokoju kładąc się do łóżka tak aby nie obudzić psa. To był ciężki dzień. 

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz