90

890 41 1
                                    

Czas w Meksyku zleciał mi bardzo szybko. Przez resztę pobytu nie spotkaliśmy tego idioty, którego pokonałam w kosza. Bardzo dużo spacerowałam z Jamesem i mam wrażenie, że rodzice mojego przyjaciela mnie polubili, ale nie jestem pewna. Już dzisiaj musiałam wyjechać. Na szczęście wracam razem z Jamesem. Właśnie jest godzina 8 i zaczęłam się szykować na wyjazd. Podeszłam do walizki, z której wybrałam to

 Podeszłam do walizki, z której wybrałam to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

i poszłam do łazienki. Wykonałam poranną rutynę, ubrałam się i wróciłam do głównego pomieszczenia. Spakowałam wszystkie rzeczy do walizki, posprawdzałam szafki oraz półki i kiedy miałam pewność, że wszystko zabrałam wyszłam z pokoju wcześniej biorąc swój bagaż. Poszłam do recepcji, wymeldowałam się i po wyjściu z hotelu stanęłam przed nim, bo za jakieś 5 minut przyjedzie James z jego tatą, który zawiezie nas na lotnisko. Postałam dosłownie 5 minut i przed hotel zajechał samochód pana Martineza. Przywitałam się z tatą mojego przyjaciela oraz z nim samym i po włożeniu mojej walizki do bagażnika wsiadłam do samochodu. Pojechaliśmy w kierunku lotniska. Na parkingu byliśmy po jakiś 30 minutach. Zabraliśmy nasze bagaże, pożegnaliśmy się z tatą Jamesa i weszliśmy do budynku. Przeszliśmy całą odprawę i będąc w strefie bezcłowej James poszedł usiąść na krzesełku a ja weszłam do sklepu aby kupić sobie coś do jedzenia. Kiedy już je miałam usiadłam obok Jamesa zaczynając rozmowę. Usłyszawszy komunikat o tym gdzie musimy się udać wstaliśmy z krzesełek i poszliśmy do odpowiedniej bramki. Po jakiś 30 minutach siedzieliśmy w samolocie. Kiedy wystartowaliśmy chwilę patrzyłam się przez okno a później rozmawiałam z Jamesem. Po kilku godzinach lotu usnęłam. Zostałam obudzona dopiero przez Jemesa kiedy podchodziliśmy do lądowania. Wyszliśmy z samolotu i skierowaliśmy się do hali przylotów. Znaleźliśmy swoje bagaże i poszliśmy w stronę wyjścia. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości więc spojrzałam na wyświetlacz. Okazało się, że była to wiadomość od wujka.

Od: Wujek:
I jak ci się podobają te dwie wasze piosenki? Wybrałaś już charaktery dla was?

J: Kurwa zapomniałam.

James dziwnie się na mnie spojrzał, ale co się dziwić jak powiedziałam to z przyzwyczajenia po polsku. 

Do: Wujek:
Wybacz wujku, ale przez ten tydzień nie miałam czasu, żeby zerknąć na teksty ani pomyśleć nad postaciami.

Od: Wujek:
Dobrze, ale daj mi znać jutro.

Do: Wujek: 
Chodzi ci o jutro, że w dzień czy jutro jutro?

Od: Wujek:
No przecież jest jeszcze 19 marca.

Do: Wujek: 
Nie jest już 20 marca godzina 3 w nocy.

Od: Wujek:
No to dzisiaj.

Do: Wujek:
Dobrze.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz