Obudziłam się, bo poczułam zimno na całym ciele. Otworzyłam oczy i znajdowałam się pod wodą. Wypłynęłam na powierzchnię, przetarłam twarz z włosów i zobaczyłam szczerzącego się Kooka, który stał przy drzwiach tarasowych.
- Jeon Jungguk! Jesteś martwy! - wrzasnęłam zła.
Wyszłam z basenu i pobiegłam do drzwi, które jak się okazało były zamknięte. A więc tak chce się bawić? Dobrze. Założyłam klapki i poszłam do bramy. Wyszłam z posesji udając się w stronę miasta a później do kawiarni, w której pracuje Hyungmin. Co z tego, że byłam cała mokra a na sobie miałam szorty, koszulkę na ramiączka Somina, która była na mnie jak sukienka oraz bieliznę. Po ponad godzinie marszu praktycznie cała wyschłam i byłam na miejscu. Weszłam do budynku i na kasie zastałam Kisu.
- Jest Hyungmin? - zapytałam, lekko zasłaniając twarz.
- Na zapleczu - Kisu wskazał mi ręką kierunek i wpuścił za ladę. Poszłam na zaplecze zastając tam Hyungmina.
- Cześć Hyung - przywitałam się a chłopak słysząc mój głos aż podskoczył.
- Hej, co tu robisz tak wcześnie? - zapytał zdziwiony a ja spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie gdyż nie miałam swojego.
- Zaraz będzie 12 - stwierdziłam niewzruszona.
- To i tak wcześnie na ciebie - powiedział, patrząc się na mnie znacząco.
- Gdyby nie wspaniały pomysł Kooka to bym dalej spała - stwierdziłam, wyrzucając ręce do góry.
- Co zrobił?
- Wrzucił mnie do basenu a później nie wpuścili do dormu - wyjaśniłam zrezygnowana.
- Czyli mam rozumieć, że jesteś w piżamie? - zapytał rozbawiony moim położeniem.
- Dokładnie - w tym momencie zaburczało mi w brzuchu. - Kupisz mi coś na śniadanie, a raczej obiad, bo nie mam przy sobie kasy? Obiecuję, że oddam jutro - powiedziałam prawie, że błagalnym głosem.
- Jasne, że ci kupię. Masz - dostałam maseczkę więc ją założyłam i wyszliśmy z zaplecza. - Siadaj gdzie chcesz a ja już podaję.
Uśmiechnęłam się i usiadłam przy pierwszym lepszym stoliku. Po chwili dosiadł się Hyungmin i postawił przede mną ciasto oraz mrożone americano.
- Ciasto na obiad? - zapytałam z uniesioną brwią oraz z rozbawiniem w głosie.
- Nie traktuj tego jak obiad tylko jak spóźnione urodzinowe ciasto - powiedział jakby to było coś najbardziej oczywistego.
Uśmiechnęłam się i zaczęliśmy rozmawiać. Przez to, że nie było jakiegoś wielkiego ruchu Hyung siedział ze mną.
*Jungkook pov*
Obudzili mnie chłopaki. Jeszcze lekko zaspany zszedłem na dół i zastałem tam już wszystkich. Przywitałem się ze współlokatorami i usiadłem na swoim miejscu gdyż Jin podawał już śniadanie.
- Czemu nie budzimy Oli? - zapytałem zdziwiony.
- Musimy pogadać na temat jej urodzin, bo wczoraj ich nie świętowaliśmy - powiedział RM poważnie.
- No okej, ale jak jej się pozbyć z dormu na cały dzień? Przecież zapewne będzie chciała odpocząć po tym męczącym miesiącu - stwierdził Daiki z zastanowieniem.
- I w tym głowa Jungkooka - powiedział Mark, wskazując na mnie.
- Oki, a mamy jakieś prezenty dla niej? - zapytałem, mając nadzieję, że chociaż to mamy z głowy.
YOU ARE READING
Idolka <ZAKOŃCZONE>
FanfictionZwykła polska uczennica liceum wyjeżdża do Korei Południowej. Co się tam wydarzy? Czy pozna miłość swojego życia? Okładka zrobiona przez @Maruvina Książka jest w trakcie poprawy 11.04.20 - #49 idol 13.04.20 - #43 idol 18.04.20 - #1 idolka 23.04.20...