28

1.5K 70 5
                                    

Obudziłam się, bo zrobiło mi się strasznie ciepło. Jak się okazało byłam w moim pokoju i leżałam w moim łóżku a obok mnie spał Kook. Lekko odgarnęłam mu z oczu jego trochę za długa grzywkę i postanowiłam wstać, ponieważ musiałam iść do toalety. Kiedy zrobiłam dwa kroki zakręciło mi się w głowie i jak długa upadłam na podłogę budząc przy tym chłopaka. Kiedy Jeon zrozumiał co się właśnie stało jak oparzony wstał z łóżka, podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce.

Jk: Nie powinnaś się przemęczać gdyż wczoraj starciłaś dużo krwi.

J: Ehh... Przepraszam. Jestem dla was tylko ciężarem. Puścił byś mnie do toalety?

Jk: Po pierwsze nie jesteś ciężarem a po drugie jasne, ale coś mi się widzi, że będę musiał cię podprowadzić do drzwi.

J: Oki.

Spojrzałam na chłopaka i zobaczyłam jaki był blady a pod oczami miał fioletowe półkola co oznaczało, że dzisiaj bardzo miało spał.

J: Jak długo spałeś?

Jk: Nie wiem może z nie całą godzinkę, a co?

J: Pytam, bo wyglądasz jak trup. Po śniadaniu pójdziesz spać.

Jk: A ty ze mną.

J: Dobrze, bo w sumie jestem zmęczona.

Zobaczyłam na zegarku od piekarnika, że jest dopiero 5:30. W łazience szybko załatwiłam co miałam załatwić i wróciłam do Kooka, który czekał na mnie przed drzwiami. Wróciliśmy do mojego pokoju i położyliśmy się spać. Zasnęłam prawie natychmiast przytulona do nagiego torsu Kooka. Kiedy po raz drugi się obudziłam obok mnie nie było już golden maknae. Powoli wstałam z łóżka i również powolnym krokiem poszłam w stronę drzwi. Kiedy wyszłam i zobaczyli mnie chłopacy, podbiegli do mnie i chcieli mnie wziąć na ręce, ale odmówiłam, mówiąc, że czuję się dobrze mimo iż było lekko na odwrót. Bardzo powolnym krokiem podeszłam do kanapy. Podczas tej nie długiej drogi dwa razy zakręciło mi się w głowie. Kiedy usiadłam na miękkim meblu spostrzegłam, że nie ma w dormie gotesiów oraz Jungkooka i Somina. Chciałam o nich zapytać chłopaków, ale Jin mnie wyprzedził przynosząc talerz z naleśnikami z czekoladą. Od razu zaczęłam jeść. Teraz poczułam jaka byłam głodna. Kiedy już kończyłam śniadanie ktoś wszedł do dormu. Kiedy goście weszli do środka okazało się, że byli to Jungkook, So oraz Sihyuk. Z pełnymi ustami zaczęłam mówić.

J: A co ty tu robisz, wujku?

Sh: Przyszedłem zobaczyć jak się ma moja chrześnica i przekazać ci smutną wiadomość.

J: Mam się dobrze chociaż kręci mi się w głowie. A co to za wiadomość?

Sh: Niestety, ale nie pojedziesz na kolejne koncerty waszego zespołu abyś mogła na spokojnie sobie odpocząć.

J: Okej, ale co ja będę robiła te całe dnie sama?

Sh: Nie będziesz sama. Jungkook już się zadeklarował, że może z tobą zostać a po za tym masz jeszcze got7.

J: Racja.

Sh: Dobrze to wszystko. Zadzwoń do mnie jak będziesz mogła. Do widzenia.

J: Pa.

So odprowadził wujka do drzwi a ja skończyłam jeść śniadanie. Po posiłku poszłam się umyć aby zmyć tą zaschniętom krew. Kiedy byłam już odświeżona i ubrana w jakiś za duży t-shirt oraz materiałowe szorty, związałam włosy w niechlujnego koka i wyszłam z pomieszczenia. Udałam się do pokoju z powodu zmęczenia poszłam znowu spać. Zostałam przez kogoś obudzona. Jak się okazało był to Ji. Obudził mnie, ponieważ był już obiad gotowy. Zjadłam posiłek i razem z bts oraz z moim zespołem zaczęliśmy oglądać jakiś film. Po dwóch godzinach stwierdziłam, że mnie to nudzi i poszłam do pokoju położyć się. Długo sama nie byłam, ponieważ po około 20 minutach do mojego pokoju wszedł Kook. Posunęłam się mu robiąc dla niego tym samym miejsce na moim łóżku. Chłopak położył się koło mnie, kładąc swoją rękę pod moją głowę. W ten sposób leżeliśmy aż w końcu usnęłam. Zostałam obudzona po raz drugi na kolacje. Jin stwierdził, że przez wczorajszy incydent nie mogę opuścić, żadnego posiłku, ponieważ jutro występujemy w weekly idol i nie mogę tam paść jak mucha. So powiedział mi jeszcze, że wyjeżdżamy o 10 i żebym była gotowa. Po tym wszystkim po raz kolejny poszłam spać, ale tym razem sama.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Where stories live. Discover now