Zwykła polska uczennica liceum wyjeżdża do Korei Południowej. Co się tam wydarzy? Czy pozna miłość swojego życia?
Okładka zrobiona przez @Maruvina
Książka jest w trakcie poprawy
11.04.20 - #49 idol
13.04.20 - #43 idol
18.04.20 - #1 idolka
23.04.20...
Jak zwykle obudził mnie język Milky'ego. Podniosłam się z łóżka i chciałam już poprawić włosy, ale te się za szybko skończyły. Rozczochrałam je jeszcze bardziej i dopiero wtedy podeszłam do szafy zabierając z niej taki strój.
Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.
W łazience umyłam się, przebrałam i naszykowała wyszłam z pomieszczenia. Otworzyłam drzwi od pokoju a Milky od razu wybiegł i zbiegł na dół z czego się zaśmiałam. Przed zejściem na dół, weszłam do pokoju Luke'a i z jego szafy zabrałam różowo-białą bandanę. Zakładając ją zeszłam na dół, wsypałam karmę do miski pupila i zrobiłam sobie śniadanie. Zjadłszy je poszłam do przedpokoju gdzie po chwili przyszedł Milky i mogliśmy iść na spacer. Chodząc między drzewami śpiewałam sobie 'Kick it'. Po dwóch godzinach w końcu wróciliśmy do dormu. W salonie zastałam wszystkich siedzących i bawiących się z psiakami.
- To co Luki nagrywamy cover? - zapytałam opierając się o kanapę.
- Oki.
- To ustaw krzesła a ja przyniosę wszystkie potrzebne rzeczy - powiedziawszy to poszłam na górę, zabrałam wszystko co trzeba i wróciłam do salonu gdzie między stołem a kanapą stały naszykowane dwa krzesła barowe. Razem z raperem rozstawiliśmy to co przyniosłam i usiadłszy na krzesełkach zaczęliśmy najpierw ćwiczyć. Po jakiejś godzinie postanowiliśmy w końcu nagrać nasz śpiew. Włączyłam nagrywanie i zaczęliśmy śpiewać a w pomieszczeniu zapadła cisza. Po skończeniu rozległy się głośne brawa. Nakierowałam kamerę na chłopaków a oni pomachali do fanów. Razem z Lukiem pożegnaliśmy się i usiedliśmy na kanapie. Oparłam się wygodnie o Kooka i zaczęłam edytować filmik. Skończyłam po godzinie.
- Jak dobrze, że już skończyłaś, bo przestałem czuć bok - powiedział Kook z udawaną ulgą w głosie.
- Oj nie przesadzaj.
Kook chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek. Wstałam z kanapy i po odłożeniu laptopa poszłam otworzyć. Jakie było moje zdziwienie jak zastałam za drzwiami zastałam matkę Luke'a.
- Dzień dobry? - zapytałam niepewnie gdyż nie wiedziałam czego mogę się po tej kobiecie spodziewać.
- Jest Luke? - zapytała miłym głosem co mnie jeszcze bardziej zbiło z tropu.
- Tak, może chce się pani czegoś napić? - zaproponowałam wpuszczając kobietę.
- Kawę poproszę - powiedziała zdejmując buty.
- Luke ktoś do ciebie.
Wskazałam na przedpokój, z którego wyszła jego mama.
- Co tu robisz? - chłopak zdziwiony wstał z kanapy a ja poszłam do kuchni.
- Chłopaki pójdziecie z psiakami na spacer? - zapytałam skinieniem głowy wskazując na Luke'a oraz jego mamę.
- Jasne - zgodził się V. Chłopaki poszli do przedpokoju i wyszli a w dormie zostałam ja, Luke i jego mama. Zaczęłam robić kawę dla mamy chłopaka. Kiedy była już gotowa zaniosłam ją do salonu i poszłam do swojego pokoju aby zostawić ich samych. Dla pewności, żeby nie słyszeć ich rozmowy założyłam słuchawki i pod głosiłam muzykę na fula.