102

757 39 0
                                    

Wywiady, koncerty oraz fanmeetingi minęły bardzo szybko, tak szybko, że nie zorientowałam się a już wracaliśmy do dormu po ostatnim występie. Każdy z nas był bardzo zmęczony więc od razu kiedy znaleźliśmy się w środku budynku poszliśmy do pokoi i rzuciliśmy się na łóżka od razu zasypiając, bo była już 1 w nocy. Ja nie wiem w jaki sposób była już ta godzina.

~~~

Rano, czyli o 5, zostałam obudzona przez budzik. Niewyspana oraz z brakiem chęci do życia podniosłam się do siadu, wyłączyłam upierdliwy dzwonek i po jakiś 20 minutach siedzenia na skraju łóżka i patrzeniu pustym wzrokiem w ścianę, w końcu wstałam i podeszłam do szafy wybierając z niej mundurek. Poszłam do łazienki, ogarnęłam się, ubrałam we wcześniej przygotowane ciuchy. Po zrobieniu lekkiego makijażu gotowa wróciłam do pokoju. Spakowałam wszystkie książki i zabierając jeszcze telefon oraz kask zeszłam na dół. Zrobiłam sobie śniadanie czyli najzwyklejsze w świecie kanapki z dżemem. Zjadłszy włożyłam talerz do zlewu i zabierając kask zostawiony w salonie na stole oraz klucze do motoru poszłam do przedpokoju. Założyłam białe trampki i wyszłam z dormu. Założyłam przedmiot trzymany w prawej ręce i wsiadłszy na jednoślad pojechałam do szkoły. Na miejscu byłam równo o 7. Zaparkowałam z tyłu gmachu szkoły i zgaszając silnik weszłam do budynku udając się do klasy. Kiedy włożyłam kask do mojej półki i usiadłam przy swoim stoliku zaczął dzwonić mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i był to numer nieznany więc mając przeczucie, że rozmowa będzie dotyczyła zespołu zabrałam plecak i wyszłam z sali odbierając połączenie. 

- Słucham? - zapytałam a w słuchawce odezwał się kobiecy głos.

- Menadżerka Lewandowska? - zapytała jakby niepewna czy przypadkiem nie pomyliła numeru.

- Tak to ja słucham.

Szłam korytarzem aż mojej uwagi nie przykuła duża kartka papieru, przypięta do tablicy ogłoszeń, na której był napis: 'Spotkanie w sprawie złego zachowania Park Hyungmina odbędzie się 28.06.2018r. w gabinecie dyrektora'. Stanęłam jak wryta, ale nie mogłam przerwać połączenia więc jedynie zdjęłam ten a'la plakat i poszłam na dach szkoły.

- Dzwonię, bo jest możliwość aby Kim Jisok wystąpił w dramie. Czy mogłaby pani spytać go czy zgadza się na to? - kobieta wytłumaczyła dlaczego dzwoni.

- Oczywiście, że się zgadza - powiedziałam gdyż Ji zawsze chciał wystąpić w jakiejś dramie.

- Dobrze to wyślę na pani maila całą rozpiskę związaną z nagrywaniem - powiedziała i po pożegnaniu kobieta rozłączyła się więc poszłam do klasy.

Po drodze cały czas zastanawiałam się w co mógł wpakować się Hyungmin. Kiedy byłam w klasie i usiadłam podszedł do mnie Namsoon więc wstałam z krzesełka i od razu zostałam przytulona.

- Już, już wielkoludzie, też się stęskniłam, ale mnie zaraz udusisz - powiedziałam klepiąc go po plecach i próbując wziąć oddech.

- Tak się cieszę, że już wróciłaś - stwierdził uradowany Namsoon na co się lekko zaśmiałam.

- Ja też, a możesz mi powiedzieć w co się wpakował Hyungmin, że jest jakieś spotkanie w sprawie jego zachowania? - zapytałam mając nadzieję, że wie coś w tej sprawie.

- Jakie spotkanie? - z tym pytaniem moja nadzieja umarła.

- No są plakaty, że jest spotkanie z nim w gabinecie dyrektorki - pokazałam chłopakowi ten co ja wzięłam a on wytrzeszczył oczy.

- Nie mam pojęcia w co się wpakował - stwierdził przerażonym głosem.

- Hyung już przyszedłeś - Dokyun podniósł rękę i chciał przybić piątkę z Hyungminem, ale ten go olał siadając przy swoim stoliku.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Where stories live. Discover now