157

494 29 0
                                    

To już dzisiaj ostatni dzień nagrywek oraz zdjęć. Uśmiechnięta podniosłam się z łóżka, założyłam jeansy oraz jakąś koszulkę a na to bluzę Kooka, która zabieram ze sobą wszędzie. Wzięłam jeszcze telefon i wyszłam z pokoju a później hotelu kierując się w stronę lodowiska gdzie będziemy nagrywać drugą część teledysku. Przywitałam się ze wszystkimi i od razu poszłam się przebrać w dzisiejszy strój, który wyglądał tak.

Założyłam figurówki i tak ubrana usiadłam na jednym z krzesełek a kosmetyczki oraz stylistki od razu zaczęły krążyć wokół mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam figurówki i tak ubrana usiadłam na jednym z krzesełek a kosmetyczki oraz stylistki od razu zaczęły krążyć wokół mnie. Kiedy byłam już gotowa poszłam na lód, po którym chwilę pojeździłam gdyż dawno tego nie robiłam. Jadąc tyłem zostałam zawołana przez reżysera.

- Tak? - zapytałam zatrzymując się przy bandzie.

- Ładnie jeździsz - powiedział mężczyzna.

- Dziękuję, ale chyba nie po to mnie pan wolał - stwierdziłam a mężczyzna pokiwał głową.

- Dokładnie, jest to ostatni dzień nagrywek oraz zdjęć więc może zrobiłabyś coś specjalnego - zaproponował z uśmiechem.

- Co ma pan na myśli? - zapytałam gdyż nie rozumiałam o co chodzi mężczyźnie.

- Nie wiem, może na przykład jakiś wyskok z obrotem albo coś w tym stylu - powiedział reżyser a ja skinęłam głową. Odjechałam od bandy i zaczęłam próby, które wychodziły, moim skromnym zdaniem, świetnie. Po jakiś 40 minutach zaczęliśmy kręcenie teledysku. Razem z Arianą jeździłyśmy po lodzie bawiąc się oraz śpiewając. W pewnym momencie chciałam zrobić to o co poprosił mnie reżyser i wyskok oraz obrót się udał, ale kiedy wylądowałam chwilę stałam prosto dopóki nie podwinęła mi się noga i spektakularnie się wywaliłam. Od razu wokół mnie zebrali się wszyscy.

- Nic ci nie jest? - zapytał jeden ze stylistów pomagając mi wstać.

- Boli mnie lewa noga - odpowiedziałam zgodnie z prawdą gdyż nie mogłam na niej ustać. Zostałam sprowadzona z lodu i po zdjęciu łyżew mogliśmy zobaczyć opuchniętą i siną kostkę.

- Ua - powiedział ten sam chłopak co pomógł mi wstać.

- No to jedziemy do szpitala - powiedziała Ariana ściągając swoje łyżwy. Razem z tamtym chłopakiem wyszliśmy z budynku. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy w kierunku szpitala. Na miejscu weszliśmy do budynku, zarejestrowałam się i po chwili zostałam poproszona przez lekarza, który zlecił prześwietlenie. Od razu na nie poszłam i kiedy było po wszystkim wróciłam do mężczyzny, który przyglądał się prześwietleniu.

- Zwichnęła pani kostkę - powiedział poważnym tonem. - Proszę zakupić stabilizator oraz coś na obrzęki.
Po tym wszystkim wróciłam do dwójki, która czekała na mnie w recepcji.

- I co? - zapytała wokalistka podchodząc do mnie.

- Zwichnięta - odpowiedziałam opierając się lekko o dziewczynę. - Zawieziecie mnie do apteki oraz do sklepu gdzie mógłbym kupić stabilizer?

Zapytałam patrząc się na nich błagalnie.

- Jasne - odpowiedział stylista więc poszliśmy w stronę samochodu, do którego później wsiedliśmy. Kupiłam wszystko co mi potrzebne. Poprosiłam o odwiezienie mnie do hotelu i kiedy byłam w pokoju umyłam się, przebrałam w jakieś luźne ubrania i posmarowałam a później założyłam stabilizator na lewą nogę. Usiadłam na łóżku, włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakiś film. Po chwili zaczął dzwonić mój telefon więc spojrzałam na wyświetlacz a tam wyświetliła mi się twarz Kooka, który dzwonił do mnie na wideo rozmowie.

- Hejka - przywitałam się poprawiając się na łóżku.

- Cześć moja dziewczyno - powiedział uśmiechnięty.

- Aż tak się stęskniłeś? - zapytałam uśmiechnięta i podniosłam jedną brew.

- Oczywiście, że tak nie rozmawialiśmy od 24 godzin a po drugie jesteś w Ameryce więc możliwość, że jakiś chłopak wpadnie ci w oko jest duża - odpowiedział ze śmiechem w głosie.

- Mam za dużo roboty, żeby uganiać się za chłopakami - powiedziałam kładąc się na łóżku.

- Ale to nie zmienia faktu, że jakiś chłopak może się zacząć kręcić wokół ciebie - powiedział i mogłam zobaczyć, że gdzieś idzie a po chwili na ekranie pojawiło mi się 19 uśmiechniętych twarzy.

- Cześć! - rozległo się głośne przywitanie, na które się zaśmiałam.

- Hejka, co porabiacie? - zapytałam szczęśliwa, że ich widzę.

- No niedawno wstaliśmy i jemy naleśniki, które zrobił Jin - odpowiedział Yug pokazując talerz z naleśnikami.

- A ja? - zapytałam robiąc smutną minkę.

- A ty siedzisz w Ameryce i jesteś zajęta - odpowiedział uśmiechnięty Kook.

- Jinni a jak wrócę to zrobisz mi naleśniki? - zapytałam mimo iż znałam odpowiedź.

- Jasne - odpowiedział biorąc gryza naleśnika. Rozmawiałam z chłopakami przez jeszcze jakieś 2 godziny, ale niestety musiałam się rozłączyć gdyż niedługo zamykają hotelową restaurację a ja muszę zjeść kolację. Jakoś doczłapałam się do restauracji, wzięłam coś do jedzenia i zajęłam miejsce przy jednym ze stołów. Kiedy tak jadłam w pewnym momencie ktoś się do mnie dosiadł. Popatrzyłam się na osobę znajdująca się przede mną a tam siedział jakiś chłopak, który zaczął do mnie mówić. Nie mając ochoty na rozmowę powiedziałam, że nie umiem mówić po angielsku i odeszłam od stołu zanosząc naczynia do miejsca gdzie się je oddaje. Wróciłam do pokoju, umyłam się, przebrałam w piżamę i położyłam się na łóżku. Chwilę przeglądałam social media, ale oczy zaczęły mi się kleić więc odłożywszy telefon odwróciłam się w stronę ściany i zasnęłam.

KOREKTA 30.07.20

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz