131

607 27 1
                                    

Miesiąc minął bardzo szybko. Przez ten czas z Kookiem nakręciliśmy teledysk do jego piosenki oraz razem z moim zespołem ćwiczyliśmy śpiewanie 'Bae bae', bo państwo młodzi sobie zażyczyli to na ślubie. Chłopak stwierdzili, że to ja będę miała linijki GD. W końcu nadszedł ten dzień a w naszym dormie panował harmider, jak przed MMA, a ja po wyjściu z Milky'm poszłam wziąć kąpiel. Kiedy stwierdziłam, że już mi wystarczy tych kąpieli wyszłam z wanny, owinęłam się puchowym ręcznikiem i podeszłam do zlewu. Umyłam zęby i ubrana w ręcznik wyszłam z łazienki zabierając z pokoju bieliznę oraz sukienkę. Wróciłam do wcześniejszego pomieszczenia założyłam to.

Zrobiłam lekki makijaż, a z włosów loki i gotowa wyszłam z łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam lekki makijaż, a z włosów loki i gotowa wyszłam z łazienki. Z szafy wyciągnęłam jeszcze pudełko z białymi szpilkami. Zeszłam na dół gdzie była już większość chłopaków. Każdy z mojego zespołu był w białym garniturze oraz białych lakierkach a reszta założyła czarne garnitury. O 12 byliśmy już wszyscy gotowi więc poszliśmy do vanów. Wsiedliśmy do pojazdów i skierowaliśmy się w stronę gdzie ma odbyć się ceremonia. Na miejscu zostaliśmy powitani przez państwo młodych.

- Ale ładnie wyglądacie - powiedziała Sona kiedy już wszystkich przytuliła.

- Dopiero teraz to pojęłaś? - zapytał James szczerząc się jak głupi do sera.

- Oj siedź cicho - uderzyłam chłopaka w ramię, za które teatralnie się złapał co wywołało nasz śmiech. - Ty też wyglądasz świetnie.

- Widzisz a nie mówiłem? A ty się martwiłaś czy dobrze wyglądasz - powiedział Rejun patrząc się na swoją narzeczoną z uśmiechem.

- Sona zawsze świetnie wygląda - stwierdził Daiki uśmiechając się szeroko.

- Podrywasz moją żonę? - zapytał Rejun teatralnie chowając Sonę za sobą.

- Jeszcze nie żonę - odpowiedziała nasza stylistka. Zaśmialiśmy się i weszliśmy do środka. Państwo młodzi pokazali nam gdzie będziemy śpiewać więc ustawiliśmy się i rozmawiając czekaliśmy aż się to wszystko zacznie. Po jakiś 30 minutach w końcu ceremonia się rozpoczęła a my zaczęliśmy śpiewać jakąś spokojną piosenkę, która aż tak bardzo nie będzie przeszkadzać. Ślub był w formie tradycyjnej więc po pokłonach przeszło dalej. Rejun i Sona stanęli przed nami a my zaczęliśmy śpiewać główną piosenkę, czyli 'Bae bae'. Po skończeniu śpiewania była główna część gdzie daje się prezenty i tego typu rzeczy. Razem z chłopakami usiedliśmy przy stole gdzie byli bts i got7. Po prezentach rozpoczęła się główna uczta i po 2 godzinach goście się zaczęli rozchodzić. Pożegnaliśmy się z państwem młodym i poszliśmy w stronę vanów a potem pojechaliśmy do dormu. Będąc na miejscu weszliśmy do domu i pierwsze co zrobiłam to zdjęłam buty gdyż myślałam, że nogi mi w dupe wejdą. Pobiegłam na górę i przebrałam się w wygodne ubrania czyli dresowe spodnie oraz bluza. Zeszłam na dół i poszłam do łazienki skąd wzięłam szczotkę. Stanęłam przy schodach tak, żeby mnie nie było widać i kiedy Jackson zszedł rzuciłam się na niego. Z nudów zaczęliśmy walczyć, ale tym razem nikt nam nie przerywał i skończyliśmy dopiero kiedy Jackson mnie uderzył kijkiem od szczotki. Sapiąc usiedliśmy na kanapie.

- To co może włączę muzykę? - zaproponowałam sięgając po telefon.

- Nie - odpowiedział Mon błagalnie.

- Ale czemu? - zapytałam zdziwiona.

- Bo odkąd wróciliśmy z trasy to leci albo nct albo big bang. Ja lubię oba zespoły, ale to już za dużo - wytłumaczył lider bts.

- No niech będzie - odpowiedziałam, ale w duchu przyznałam mu całkowitą rację. - To idę na siłownię trochę poćwiczyć.

Nie czekając na ich odpowiedź pobiegłam na górę, wzięłam jakieś ubrania na przebranie oraz słuchawki i zbiegłam na dół kierując się do przedpokoju. Założywszy kurtkę oraz buty chwyciłam za klamkę.

- Nie wiem kiedy będę, nie czekajcie z kolacją - powiedziałam i zgarniając jeszcze kluczyki od samochodu wyszłam z domu nie czekając na ich odpowiedź. Wsiadłam do samochodu kierując się w stronę wytwórni. Zaparkowałam z tyłu budynku i weszłam do środka. Przywitawszy się z recepcjonistką skierowałam się w stronę siłowni. Odłożyłam torbę i założywszy słuchawki zaczęłam się rozgrzewać. Po rozgrzewce przeszłam do ćwiczeń i kiedy się podciągałam przed moją twarzą pojawiła się ręka a na niej pająk. Przerażona krzyknęłam i puściłam się rączek co spotkało się z moim bolesnym oraz głośnym upadkiem. Spojrzałam na sprawcę i zobaczyłam śmiejącego się Yeonjuna.

- Ała? Co ci przyszło do głowy, żeby takie coś zrobić podczas podciągania się? - praktycznie krzyknęłam rozmasowując bolące miejsce.

- Pomyślałem, że śmiesznie będzie - stwierdził Yeonjun dalej się śmiejąc a ja mordowałam go w myślach.

- I boląco, bo kawałek od ziemi miałam.

- Oj no tak czasem bywa - powiedział młodszy, ale zaczął się zbliżać do drzwi. Słysząc to podniosłam się ignorując bolące miejsca i zaczęłam gonić uciekającego chłopaka. Biegaliśmy tak po całej wytwórni. Przebiegliśmy budynek w zdłurz i w szerz dopóki Yeonjun w kogoś nie wpadł. Tym ktosiem bym sam Soobin, który zaczął się z nas śmiać.

- O co poszło? - zapytał Soobin patrząc to na mnie to na Yeonjuna.

- Podczas podciągania Yeonjun podstawił mi rękę przed twarz a na niej miał pająka no i się wystraszyłam i upadłam na ziemię - wytłumaczyłam między słowami biorąc oddech.

- Yeonjun to było - zaczął Soobin a ja popatrzyłam się na niego wzrokiem mrożącym krew w żyłach - niemiłe.

Uśmiechnęłam się i poszłam w stronę siłowni, ale będąc jeszcze na tyle blisko usłyszałam rozmowę Soobina i Yeonjuna.

- To było świetne - lider powiedział do starszego a ja odwróciłam się w ich stronę.

- Soobin uciekaj jeśli ci życie miłe - powiedziałam a chłopak zerwał się z miejsca a ja go zaczęłam gonić kolejnego. W pewnym momencie zza rogu wyszedł wujek.

- Cześć wujku - przebiegłam obok CEO i dalej goniłam młodszego. Kątem oka dostrzegłam zdezorientowanie na twarzy Sihyuka. Po 30 minutach zostałam przez kogoś złapana. Popatrzyłam na osobę stojąca za mną i okazało się, że był to Beomgyu.

- Beom puść mnie, bo muszę go zabić - powiedziałam wyrywając się z uścisku chłopaka.

- Zostaw naszego lidera w spokoju, bo to i tak nic ci nie da - powiedział Beomgyu powstrzymując mnie przed zrobieniem czegoś.

- Ale zawsze warto próbować - uśmiechnęłam się jak psychopatka.

- Beomgyu dobrze mówi, to nic ci nie da - powiedział Soobin próbując mnie uspokoić.

- Niech będzie, ale przekaż Yeonjunowi, że jak kolejny raz na taki pomysł w padnie to inaczej pogadamy - uśmiechnęłam się i odeszłam od nich kierując się w stronę siłowni. Zabrałam z niej torbę udając się później do sali tanecznej. Włączyłam muzykę, czyli playlistę, na której znajdowały się piosenki  nct i big bang. Zaczęłam tańczyć i nawet nie zwróciłam uwagi, która jest godzina. Po długim czasie zatrzymałam się aby napić się więc wtedy spojrzałam na zegar, który wskazywał 1 w nocy. Stwierdziłam, że jeszcze chwilę posiedzę i wrócę do domu. Ta moja chwila przerodziła się w 2 godziny więc po 3 w nocy zaczęłam się zbierać. Mając wszystko zeszłam na dół i poszłam do tylnego wyjścia. Wsiadłam do samochodu i po wycofaniu pojechałam do dormu. Na miejscu zaparkowałam obok mojego motoru, wysiadłam z pojazdu i najciszej jak się da weszłam do dormu. Zdjęłam buty oraz kurtkę i zostawiając torbę w przedpokoju skierowałam się na górę. Zabrałam z łóżka piżamę co nie było łatwym zadaniem gdyż Kook rozłożył się na cały materac. Mając już ubranie poszłam do łazienki. Umyłam się, ubrałam i gotowa wróciłam do głównego pomieszczenia. Podeszłam do łóżka, jakoś udało mi się go położyć na połowie łóżka i się na nim położyłam. Wtuliłam się podusze, przykryłam się szczelnie kołdrą, którą zabrałam chłopakowi i po jakiś 10 minutach zasnęłam.

KOREKTA 24.07.20

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz