149

484 29 0
                                    

Właśnie wylądowaliśmy na lotnisku w Miami. Wysiedliśmy z samolotu, odszukaliśmy naszych walizek w hali przylotów i mając już je wyszliśmy z lotniska. Chcieliśmy wsiadać do vanów, ale zostaliśmy zatrzymani przez menadżerów.

- Wy tym nie jedziecie - powiedział Fei-shien a z torby wyciągnął 9 kluczyków, które zaczął rozdawać. Spojrzałam na przywieszkę przy kluczykach, które dostałam i zobaczyłam na nim znaczek lamborghini. Otworzyłam szerzej oczy i spojrzałam na menadżerów, którzy patrzyli się na nas z uśmiechem.

- Dobierzcie się w pary i jak znajdziecie samochody, do których będą pasowały te kluczyki spotykamy się w miejscu gdzie macie pierwszy koncert a tam dostaniecie dalsze wskazówki - wytłumaczył Sejin.

- To, który z was chce ze mną jechać? - zapytałam a Kook poniósł rękę. - Ty nie, bo ty masz prawko i sam siebie odwieziesz.

Uśmiechnęłam się a txt wypchnęli swojego maknae przed siebie.

- Kai się zgłasza - powiedział z uśmiechem Yeonjun.

- No to idziemy - złapałam za rękę maknae txt i zaczęłam biec aby znaleźć samochód a za nami usłyszałam śmiech i krzyk Jina 'Dzieci nie zgubcie się tylko!'. Odwróciłam się w ich stronę i podniosłam kciuka. Po przebiegnięciu całego parkingu, jakimś tysiącu kliknięć w guzik otwierający oraz zamykający pojazd w końcu znaleźliśmy czarne jak noc lamborghini. Jak się okazało było to cabrio. Zauważyliśmy samochód i od razu do niego wsiedliśmy. Odpaliłam silnik, który ładnie zamruczał i wyjechaliśmy z miejsca parkingowego podjeżdżając do głównego wejścia gdzie stali menadżerowie.

- Wypuście Milky'ego oraz Yeontana z transporterów - powiedziałam zatrzymując się przed mężczyznami. Pożegnaliśmy się z menadżerami i odjechaliśmy w stronę wyjazdu. Wyjechaliśmy na drogę i pojechaliśmy w stronę stadionu, na którym odbędzie się pierwszy koncert. Stwierdziłam, że chce się jeszcze chwilę przejechać tym cudeńkiem więc wybrałam dłuższą drogę. Kiedy zajechaliśmy przed stadion stał tam tylko czarny van, więc zaparkowałam obok niego. Zgasiłam silnik i kiedy chcieliśmy wyjść po naszej prawej zajechał srebrny mclaren, w którym zauważyłam Kooka oraz RMa. Wysiedliśmy w tym samym momencie i skierowaliśmy się do głównego wejścia a później do środa gdzie zostałam powalona przez tego białego niedźwiedzia zwanego Milky'm. Kiedy już mogłam wstać, weszłam na scenę i usiadłam po turecku a Milky uwalił się trochę na mnie a trochę przede mną więc zaczęłam go głaskać. Rozmawialiśmy i po jakiś 20 minutach zaczęliśmy słyszeć zajeżdżające samochody sportowe a później zauważyliśmy wchodzących chłopaków, którzy usiedli obok nas.

- No to skoro już jesteśmy wszyscy - zaczął menadżer txt a my spojrzeliśmy na mężczyzn.

- Samochody są wasze dopóki nie zakończymy trasy po USA w
San Francisco - powiedział Fei-shien a my ucieszyliśmy się.

- A drugim zadaniem dla was będzie to, że każda osoba z pary wybiera tej drugiej strój - wytłumaczył Sejin.

- Ola, Yeonjun, Luke, RM, J-hope, Taehyun, V, Somin, Jin wy idziecie pierwsi - powiedział Fei-shien i wskazał zejście ze sceny więc razem z wymienionymi chłopakami zeszliśmy ze sceny. Weszliśmy do szatni a tan było multum wieszaków więc zaczęłam chodzić między nimi i przeglądać co mogę wybrać dla Kai'a. W końcu, po jakiś 15 minutach, wybrałam białe  jeansy i białą koszulkę na ramiączka a do tego białe stopki oraz białe trampki. No to teraz będzie musiał uważać, żeby się nie ubrudzić, bo strój idealnie do tego zachęca. Z szerokim uśmiechem na ustach wróciłam na scenę gdzie siedziała druga połowa naszej familii. Usiadłam obok Kooka, na miejscu Kai'a, który poszedł się przebrać i wybrać mi ubrania. Milky ułożył się przede mną a ja głaszcząc go spojrzałam na Jeona, który podejrzanie szeroko się uśmiechał.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Where stories live. Discover now