82

827 38 0
                                    

Jak zwykle zostałam obudzona przez Milky'iego. Podniosłam się z łóżka, podeszłam do szafy i wybrałam to.

Wziąwszy jeszcze bieliznę poszłam do łazienki gdzie się ogarnęłam i gotowa zeszłam na dół

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wziąwszy jeszcze bieliznę poszłam do łazienki gdzie się ogarnęłam i gotowa zeszłam na dół. Nasypałam Milky'iemu karmy i poszłam do przedpokoju gdzie postanowiłam poczekać na pupila. Kiedy przyszedł wyszliśmy z dormu na spacer. Po godzinie wróciliśmy więc poszłam do kuchni i wzięłam się za robienie śniadania. Postanowiłam zrobić naleśniki. Przed zaczęciem zerknęłam na zegar, który wskazywał, że jest 7. Po nasmażeniu odpowiedniej ilości nałożyłam porcję na talerze, które postawiłam na stole i poszłam obudzić chłopaków. Zastanawiałam się czy zrobić im taką pobudkę jaką zrobiłabym chłopakom czy normalną, ale w ostateczności wzięłam tą drugą. Kiedy wszyscy byliśmy już na dole, usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść.

J: Chłopaki mam prośbę.

N: Jaką?

J: Muszę za 20 minut wyjść i nie będzie mnie do 15, zajęli byście się Milky'im?

L: Ja chętnie.

Chłopak wstał od stołu, bo już skończył i zaczął bawić się z psem.

N: No to jak Leo się zgadza to my też zostajemy.

J: Dzięki wam. Wrócę najszybciej jak się da i w dormie wszystko jest do waszej dyspozycji. Pa.

Vixx: Pa.

Wybiegłam z dormu po drodze zabierając kluczyki i zakładając buty. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do miejsca gdzie odbywają się zajęcia teoretyczne z jazdy. Na miejscu byłam równo o 9 więc szybko udałam się do odpowiedniego pomieszczenia. Weszłam do środka, zajęłam miejsce i zaczęłam słuchać nudnego wykładu. Po 6 godzinach siedzenia w jednym miejscu w końcu mogłam wyjść. Jak najszybciej poszłam do samochodu i od razu jak wsiadłam to zadzwonił mi telefon. Myślałam, że to któryś chłopak z vixx dzwonił, żeby powiedzieć, że Milky coś zrobił, ale okazało się, że było to połączenie od wujka. Szybko odebrałam.

J: Hejka wujku.

Sh: Hejka, dałabyś radę przyjechać do Big Hitu?

J: Jasne, a po co?

Sh: Wszystkiego dowiesz się jak przyjedziesz.

J: Dobra już jadę.

Wujek rozłączył się a ja zapięłam pasy i po odpaleniu silnika ruszyłam w stronę wytwórni. Po drodze postanowiłam zadzwonić do Ravi'ego, żeby powiedzieć mu, że będę trochę później. Wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha czekając aż odbierze. Po trzecim sygnale po drugiej stronie odezwał się głos rapera.

Rv: Halo?

J: Hejka, dajecie sobie radę?

Rv: Jasne.

J: To dobrze. Wybaczcie mi, ale będę około 16, bo Sihyuk chciał, żebym do niego przyjechała.

Rv: Spoko, nie martw się o Milky'iego.

J: Dzięki jesteście kochani. Muszę już kończyć, bo jestem pod wytwórnią. Pa.

Rv: Pa.

Zakończyłam rozmowę, zaparkowałam i po zgaszeniu silnika wyszłam z pojazdu. Jak zwykle do wytwórni weszłam tylnym wejściem. Przywitałam się z recepcjonistką i prawie, że biegiem udałam się do biura wujka. Będąc przed drzwiami zapukałam i kiedy dostałam pozwolenie, weszłam do środka.

J: Chciałeś mnie widzieć.

Sh: Tak. Mam trzy sprawy.

J: Jakie?

Sh: Pierwsze są twoje tatuaże. Drugie miejsce to kwestia menadżera. A ostatnią sprawą jest gdzie ty dzisiaj byłaś.

J: No to jeżeli chodzi o tatuaże to tak mam je. Miejsce mojego pobytu przed przyjściem tutaj to plac manewrowy a dokładniej budynek gdzie się zdaje na prawko. A o co chodzi z menadżerem?

Sh: Po co byłaś na placu manewrowym skoro masz już prawo jazdy? Jeżeli chodzi o menadżera to moje pytanie brzmi tak. Czy chciałabyś nim zostać?

J: Byłam tam, bo chce zdać prawko na motor. Jasne mogę być menadżerem.

Sh: To trzymaj tu masz papiery, którymi powinien zająć się menadżer i pamiętaj masz być odpowiedzialna oraz musisz się stawiać na zebrania.

J: Dobrze. Coś jeszcze?

Sh: Nie to wszystko.

Pożegnałam się z wujkiem i przed wyjściem wzięłam ze sobą ogromną górę papierów. Z westchnięciem zaczęłam się kierować do samochodu. Papierzyska położyłam na tylnym siedzeniu, usiadłam za kierownicą i zaczęłam jechać do dormu. Po 20 minutach byłam już na miejscu. Ponownie wzięłam te nieszczęsne kartki i poszłam do drzwi, które udało mi się jakimś cudem otworzyć. Weszłam do środka dormu i po zdjęciu butów poszłam w głąb mieszkania. Tą ciężką górę położyłam na stole w jadalni i zobaczyłam śpiących chłopaków oraz Milky'iego, który również spał. Zdjęłam kurtkę i wróciłam do kuchni aby zrobić obiad. Postawiłam na kurczaka w sosie słodko-kwaśnym z ryżem. Po niecałych 40 minutach posiłek był już gotowy więc talerze z porcjami położyłam na stole i po raz drugi obudziłam chłopaków. Kiedy to niełatwe zadanie wreszcie mi się udało usiedliśmy na krzesłach i zaczęliśmy jeść.

K: Ola co to są za kartki?

J: Kartki, które może wypełnić jako nowy menadżer Black Angel, bo trochę się tego nazbierało odkąd SoAh została zwolniona.

N: To jak długo nie mieliście menadżera?

Zapytał lider vixx patrząc z przerażeniem a tą małą kupkę. Tiaa małą.

J: W marcu byłby rok.

Hk: To jak wy funkcjonowaliście przez ten czas?

J: Głównie ja się zajmowałam rzeczami takimi jak opieka nad chłopakami, rzeczy, które musimy zrobić, ale nigdy nie miałam papierkowej roboty.

Hg: To jak sobie poradzisz z tym?

J: Jakoś muszę. Pewnie poproszę o pomoc Sejina i Homina jeśli czegoś nie będę wiedziała.

Na tym nasza rozmowa się skończyła, bo każdy wrócił do jedzenia a po posiłku chłopaki zaczęli zbierać się do wyjścia. Pożegnałam się z nimi i sprzątnąwszy ze stołu poszłam z Milky'im na szybki spacer. Po powrocie rozłożyłam tą stertę na stole i biorąc długopis zaczęłam wypełniać kartki. Po jakiś 30 minutach stwierdziłam, że zrobię sobie herbatę oraz puszczę muzykę. Wstawiwszy wodę do gotowania wzięłam telefon i puściłam pierwszą piosenkę jaką była 'Minotaur' od reto. Czekając aż woda zacznie wrzeć zaczęłam ją śpiewać. Kiedy miałam już zrobiony napój wróciła do jadalni i po raz kolejny wzięłam się za uzupełnianie kartek. Około 19 zrobiłam sobie przerwę, bo musiałam iść z Milky'im na spacer. Założyłam buty oraz kurtkę i po chwili wyszłam z dormu a za mną mój pupil. Po godzinie wróciliśmy z powrotem. Nasypałam Milky'iemu karmy i po raz kolejny zasiadłam nad tą jebaną papierową robotą. O 23 byłam dopiero w połowie pracy, ale stwierdziłam, że jutro muszę wcześnie wstać więc porozdzielałam kartki na dwie kupki czyli na te skończone i na te co muszę skończyć jutro. Po tym wszystkim poszłam na górę, weszłam do swojego pokoju i po przebraniu się w piżamę rzuciłam się na łóżko.  Ze zmęczenia prawie od razu zasnęłam.

Idolka   <ZAKOŃCZONE>Where stories live. Discover now