Wstałam wcześniej od Milky'iego. Zdziwiona wzięłam telefon i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 5:30. Ło tak wcześnie wstałam i jestem wyspana aż dziwne. Jak najciszej aby nie obudzić śpiącego na swoim legowisku psa podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej to.
Poszłam do łazienki. Po zdjęciu piżamy weszłam pod prysznic i zaczęłam myć ciało oraz włosy. Na to drugie po spłuknięciu piany nałożyłam odżywkę i po jakiś 2 minutach zmyłam również to. Wyszłam z kabiny prysznicowej, owinęłam się ręcznikiem i podeszłam do umywalki gdzie wzięłam się za mycie zębów. Po tym rozczesałam włosy i zaczęłam je suszyć. Kiedy były już suche ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Gotowa wyszłam z łazienki i zastałam Milky'iego patrzącego ze zdziwieniem na moje łóżko. Kiedy wyszłam z pomieszczenia od razu do mnie podbiegł merdając ogonem. Zaczęłam go głaskać a biała kulka szczęścia położyła się na plecach abym go drapała po brzuchu. Po jakiś 30 minutach podniosłam się z kolan i wyszłam z pokoju a Milky za mną. Zeszliśmy na dół i poszliśmy do kuchni gdzie wsypałam Milky'iemu karmy. Usiadłam przy wyspie i przeglądałam instagrama. W pewnym momencie przypomniało mi się o czymś ważnym.
J: Nosz kurwa muszę jeszcze zarezerwować hotel, bo przecież nie będę tydzień mieszkała u Daiki'ego.
Mamrocząc pod nosem jeszcze polskie zaklęcia poszłam do swojego pokoju aby zabrać laptop. Weszłam w stronę do rezerwowania hoteli, wybrałam miasto gdzie chcę się zatrzymać i po chwili miałam już zabukowane dwa hotele. Jeden był w Tokio a drugi w Meksyku. Zadowolona wyłączyłam urządzenie, wstałam z kanapy i poszłam do przedpokoju gdzie siedział Milky i czekał na mnie. Wyszliśmy z dormu i poszliśmy do lasu. Po jakiejś godzinie wzięłam telefon i postanowiłam zadzwonić do sprzedawcy motoru. Mężczyzna odebrał po dwóch sygnałach.
Mężczyzna: Halo?
J: Dzień dobry, dzwonię w sprawie ogłoszenia o sprzedaży yamahy. Czy jest ono nadal aktualne?
Mężczyzna: Jasne.
J: Kiedy mogłabym ją kupić?
Mężczyzna: Jak pani nie ma dzisiaj nic do roboty to może być dzisiaj.
J: Dobrze. A o której?
Mężczyzna: 12 będzie pani pasowała?
J: Jasne. To będę o 12. Do widzenia.
Mężczyzna: Do widzenia.
Rozłączyłam się i zaczęłam krzyczeć i skakać jak dziecko, które dostanie swoją wymarzoną zabawkę. Pochodziłam z Milky'im jeszcze jakąś godzinę i wróciliśmy do dormu. Zrobiłam sobie płatki i po zjedzeniu ich poszłam po raz kolejny do przedpokoju. Założyłam buty i wyszłam z dormu spacerkiem kierując się w stronę wytwórni gdzie najprawdopodobniej zastanę wujka. Po godzinie stałam przed wysokim budynkiem. Weszłam do środka i od razu poszłam do biura wujka. Grzecznie zapukałam do drzwi i dostając pozwolenie weszłam do pomieszczenia.
YOU ARE READING
Idolka <ZAKOŃCZONE>
FanfictionZwykła polska uczennica liceum wyjeżdża do Korei Południowej. Co się tam wydarzy? Czy pozna miłość swojego życia? Okładka zrobiona przez @Maruvina Książka jest w trakcie poprawy 11.04.20 - #49 idol 13.04.20 - #43 idol 18.04.20 - #1 idolka 23.04.20...