$Parents versus son$

1.7K 176 154
                                    

Witam ^^

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Witam ^^

Niezręczność panująca w domu Jeona powoduje, że ciemnowłosy mimo odziania nie czuję się komfortowo we własnym zaciszu, gdy musi w jadalni siedzieć naprzeciw zgorzkniałych ludzi, jakimi wydają się rodzice agenta Kima. Mrożące i pełne pogardy spojrzenie matki chłopaka, dają mu do zrozumienia, że sympatii u niej z pewnością nie zdobędzie. 
Jego kaszmirowa koszula, niezwykle mocno przylega do umięśnionego ciała, co nie uchodzi uwadze ojcu agenta, który zniesmaczony przenosi oczy na własnego syna. Taehyung nie ma odwagi spojrzeć w oczy dwójki, po tym, jak musieli być świadkami jego najgorszej strony człowieka. Jakby mało w życiu było problemów z nimi, to jeszcze taka sytuacja i bezczelny Jungkook, który jedynie pogarsza sytuację.

Jungkook może zauważyć, że jego mały agent bardzo przypomina matkę, której z pewnością niczego nie brakuje, będąc tak atrakcyjną kobietą. Odchrząka wyraźnie, gdy spotyka karcące spojrzenie pana Kima, który dostrzega jego zbyt długie zawieszanie wzroku na biuście małżonki. No ale co on może na to, że prawdziwe piękno potrafi docenić?
Niezręczna cisza panująca przy stole była naprawdę nie do zniesienia dla kryminalisty, który wywraca oczami, widząc grobowe miny agenta i jego rodziców, przez co chwyta za paczkę papierosów leżących na stole. Obserwowany przez trzy pary oczu, wsadza między wargi papierosa, którego odpala złotą zapalniczką, na której wzrok zawiesza Taehyung, po raz kolejny dostrzegając wygrawerowane napisy. Jeon zaciąga się papierosem, gdzie wypuszcza dym prosto w twarz pana Kima, który zdenerwowany zaczyna machać dłonią przed własną twarzą.
— To, co? Będziemy tak teraz milczeć? — pyta znudzony, a Taehyung zaciska dłoń, wiedząc, że mężczyzna nie będzie chociaż trochę grać normalnego i przyzwoitego faceta, jakby było mu mało tego, że rodzice nie akceptują jego orientacji.

— Nie jest pan członkiem rodziny, więc normalne, że nie chcemy przy tobie rozmawiać — oznajmia wyniośle kobieta, a ciemnowłosy unosi brew i zerka na spiętego Kima, którego pewnie obejmuje ramieniem, powodując tym, że kobieta zaciska wargi.

— Tak jakby trochę jestem. Moją dupę i kutasa widzieliście, więc już jesteśmy jak rodzina — mówi, uśmiechając się szeroko, a Taehyung unosi na niego w niedowierzaniu oczy, gdzie pani Kim wraz z małżonkiem, pokręcając w zniesmaczeniu głowami. — No co? — pyta zdziwiony. — Też mam prawo być zły, że weszliście tutaj jak do siebie — tłumaczy.

— Nie pogrążaj się bardziej — mruczy w jego stronę Kim, który zdejmuje rękę Jeona.

— Były otwarte na oścież, więc weszliśmy — mówi z opanowaniem pan Kim. — W ogóle mi się pan nie podoba. Stary dziad, który wykorzystuje naszego głupiego i nierozważnego syna — wystawia palec w stronę ciemnowłosego, który patrzy z gniewem na palec.

— Zaraz ci kur..

— Zamknij się — przerywa mu Kim, który uderza go w ramię.

— Nie jestem stary. Jeszcze laska mi nie potrzebna, ale ktoś zrobić mi ją już może — wysila się na uśmiech, puszczając oczko do matki chłopaka, która wykrzywia usta w zniesmaczeniu, a Kim uderza się otwartą dłonią w czoło.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Where stories live. Discover now