~Wybaczcie, ale miałam ochotę napisać ten rozdział, zamiast do PS. Jutro już rozdział do PS się pojawi, a tak to witam Zabójczy Gang Criminalek ^^
Agent spogląda zaciekle w oczy kryminalisty, gdzie zaraz może dostrzec na jego ustach pewny uśmiech, po wypowiedzianych słowach, które powodują wiele obaw. Taehyung nie chce, jednak dać się złapać w pułapkę dobrze wiedząc, że kryminaliście zależy na wywołaniu w nim wątpliwości. Nie może dać się złapać na psychologiczne gierki. Zaciska wargi, gdy próbuje odsunąć rękę, jednak zamaskowany na to nie pozwala.
— Widzę, że twój test bardziej popieprzony niż przypuszczałem — mówi z niedowierzaniem w głosie, wiedząc widniejące rozbawienie na ustach mężczyzny. — Myślę, że żadna z wymienionych przez ciebie opcji się uda, bo zamierzam skopać ci dupę, Criminal Moon — mówi zaciekle, nie zamierzając tchórzyć.— Zobaczymy, czy jesteś tylko mądry w gębie, czy jednak coś tam potrafisz... Czekam, aż skopiesz mi dupę, agencie Kim — mówi rozbawiony, gdzie puszcza nadgarstek agenta.
— Umawiałeś się ze mną na szkolenie, a nie twoje zboczone gierki. Za dużo sobie pozwalasz — mówi zdenerwowany, nie mogąc pominąć faktu, jak mężczyzna go przywitał. Nie chce, aby przez erotyczne gierki przestępcy nie zliczył.
— Trafiam w sam punkt. Twój słaby punkt — oznajmia, zaskakując chłopaka.
— Jak to słaby punkt?!
— Twoim słabym punktem jest to, że jesteś moim byłym uległym. Twoja natura mówi sama za siebie. Możesz być przebiegłym agencikiem z wyczekanymi usteczkami, ale wciąż jesteś uległy. Zawsze będziesz, bo potrzebujesz w życiu wrażeń i dowartościowania — oznajmia, uderzając słowami w agenta, który w zdenerwowaniu zaciska dłonie.
— Nie mów tak, jakbyś mnie znał..
— A czy nie mam racji? — unosi brew, a agent odwraca nerwowo wzrok, nie potrafiąc zaprzeczyć, że mężczyzna przejrzał go na wylot. — Wiedziałem od samego początku, że nie poradzisz sobie ze mną, ale ciężko odmówić takiej zaciekłej kruszynce i pozbawić ją tej determinacji — mówi ze spokojem w głosie, a Taehyung nie może zaakceptować tego, że kryminalista od samego początku nie bierze go na poważnie. Może i zna jego słabości, ale to nie znaczy, że jest słaby.
— Masz rację... Nie ma to sensu, skoro mnie przejrzałeś i przegram z tymi słabościami — mówi, poddając się. Jungkook przygląda się mu zaintrygowany nagłą zmianą agenta. — Przejdę na trening Carlosa — dodaje.
— To mądra decyzja. Nie wiadomo, jakby to się skończyło, kruszynko — uśmiecha się delikatnie, widząc, że agent naprawdę się poddaje. Zdejmuje z twarzy maskę, gdzie okazuje przed Taehyungiem twarz. Agent zbliża się do niego, gdzie układa swe dłonie na uwydatnionych ramionach, patrząc w jego ciemne węglowe tęczówki.
— Powiesz mi, co oznaczała ta druga opcja, gdyby doszło do tego szkolenia? — pyta spokojnie.
— Myślę, że sam wiesz — odpowiada.
YOU ARE READING
Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.
FanfictionKażdy kraj posiada własnego złoczyńce, a Korea posiadała Criminal Moon'a. Mężczyznę, który był zagadką dla wielu śledczych i celem tajnego agenta Kim Taehyunga. Criminal Moon znany był ze swej tajemniczości i mrocznych zbrodni podczas pełni księżyc...