$The face of Mexico$

1.3K 178 167
                                    

~Witam, fani Moon'a 😊

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Witam, fani Moon'a 😊

Przebudzający dźwięk telefonu funkcjonariusza Min powoduje, że niechętnie wstaje z łóżka, na którym leży Jimin pogrążony w śnie. Chwyta za urządzenie, które odbiera bez wcześniejszego sprawdzenia, kto się do niego dobija o tej godzinie.
— Mam nadzieję, że to ważne — mruczy wpółprzytomny.

— Funkcjonariuszu Min mamy zbiega — słyszy głos szefa, przez co pociera powieki.

— Zbiega? Jakiego zbiega? — pyta w ogóle nie potrafiąc pojąć, co do niego mówi.

— Tego, co schwytałeś. Musisz zakończyć sen i zapieprzać go szukać z chłopakami — mówi ostro, nie zamierzając oszczędzać jego dnia wolnego. Yoongi otwiera szerzej oczy, gdy słyszy o Taehyungu, który naprawdę zdecydował się uciec.

— Będę się zbierał, spokojnie szefie — mówi, gdzie zaraz się rozłącza. Zmieszany wiadomościami postanawia wybrać połączenie do Hoseoka, mając nadzieję, że wszystko mu wyjaśni. Wie, że chłopak miał podjąć próbę wyciągnięcia agenta z więzienia, jednak nie sądził, że to mu się uda, tym bardziej z jego trudnym charakterkiem.

— No? — słyszy melodyjny głos Hoseoka

— Widzę, że udało ci się go przekonać. Jak? — pyta z niedowierzaniem w głosie.

— Ja nic nie robiłem — odpowiada rozbawiony. — To on się tym zajął. Ja tylko go wyciągnąłem i wysłałem pierwszym samolotem do Meksyku — dodaje, a Min pokręca w niedowierzaniu głową.

— Jimin pewnie zły, że nie mógł go pożegnać, jednak wolał, aby uciekł... — wzdycha ciężko. — Cieszę się, że Criminal postanowił mu pomóc. Wiadomo, kiedy się spotkają? — pyta.

— A bo ja wiem? Criminal nie podał mi żadnego miejsca, gdzie miałem do niego wysłać agenta. Miałem go tylko dostarczyć na lotnisko i wysłać samolotem do Meksyku, a jak tam go znajdzie, to nie mam pojęcia. Z pewnością Criminal nie chce go widzieć — prycha w rozbawieniu, a brwi funkcjonariusza marszczą się w zdenerwowaniu.

— Jak mogłeś puścić go do obcego kraju, w którym nikt mu nie pomoże? — pyta z niedowierzaniem w głosie. — Wiem, że Jungkook się pogniewał, ale on może się zgubić. Nie chce, żeby Jimin musiał się martwić losem agenta Kim — mówi niespokojnie.

— Weź, wyluzuj — mówi Jung. — Przecież jest dużym chłopcem i sobie poradzi. Chyba najważniejsze jest to, że Criminal dał mu szansę na ucieczkę, prawda? Dalszym jego losem nie musicie się przejmować. Wątpię, aby państwowy agent dał się tam pożreć. Poradzi sobie, nawet ja to wiem. Mimo że psychicznie wyglądał na wykończonego, to ma wolę zemsty. Dzięki tej woli nie umrze — dodaje, chcąc uspokoić Mina, który ani trochę nie jest spokojny o agenta. Sam nie rozumie, dlaczego przejmuje się losem tego chłopaka, ale jeśli dla Jimina jest ważny, to dla niego też.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz