$The moment has come$

1K 92 84
                                    

~Witam ^^

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~Witam ^^

Taehyung patrzy oszołomiony na obrączkę, która po słowach kryminalisty zaczyna mieć zupełnie inne znaczenie. Mimo że wcześniej podejrzewał mężczyznę o ślub z kimś innym, teraz to podejrzenie przestaje mieć znaczenie. Kryminalista naprawdę jest z nim szczery i z nikim nie wziął ślubu. — Wiem, że cię zaskoczyłem, ale twoje milczenie i wyraz sprawiają, że zaczynam się obawiać nad twoją odpowiedzią — mówi kryminalista, jak czuje. Śmieje się nerwowo, dostrzegając zmieszanie agenta, który najwidoczniej waha się nad odpowiedzią. — Jeśli nie jesteś w stanie mi teraz odpowiedzieć, to nie ma pośpiechu. Poczekam, aż będziesz gotowy mi odpowiedzieć — mówi spokojnie, nie chcąc naciskać na młodszego.

— Nie w tym rzecz... ja po prostu myślałem, że przez cały czas chcesz ukrywać to, że jesteś po ślubie, a twoje tłumaczenia są stekiem bzdur — wyznaje, a brwi mężczyzny unoszą się wysoko. — Szczerze powiedziawszy, to ci nie wierzyłem, a teraz jestem w szoku, że wyskakujesz z tą obrączką do mnie — dodaje, śmiejąc się nerwowo.

— Naprawdę będziemy musieli popracować nad zaufaniem — szepcze. — Szkoda, że mi nie uwierzyłeś. Jak mówiłem, te obrączki podarował mi mój ojciec. Chciał, abym je użył, gdy dojrzeję do miłości. Myślę, że to jest odpowiednia chwila na to, aby przy tobie dojrzeć do miłości — mówi, patrząc w oczy agenta, któremu nie udaje się ukryć wzruszenia przez słowa mężczyzny. — Nie musisz mi teraz dawać odpowiedzi. Dla ciebie mogę poczekać tak długo, dopóki nie będziesz gotów udzielić mi odpowiedzi — ujmuje palcami policzek agenta, którego dłoń automatycznie ujmuje wierzch dłoni Jungkooka.

— Głupi jesteś, myśląc, że potrzebuję na to czasu. Jestem od dawna pewny tej odpowiedzi, ponieważ długo czekałem na moment, w którym zdecydujesz się na to pytanie — mówi, nie posiadając w oczach zwątpienia.

— Mam przed sobą równie pokręconego osobnika, jak ja — śmieje się, wiedząc, że Taehyung jest drugą połową jego duszy. — Przepraszam, że musiałeś tak długo czekać na głupca — dodaje, uśmiechając się szeroko. Zakłada na szyję młodszego naszyjnik z obrączką, chcąc w ten sposób uznać za akceptację zaręczyny. — Gdy nadejdzie dzień ślubu, zdejmę z ciebie ten wisiorek i nałożę na twój palec obrączkę — oznajmia, by zaraz złożyć ciepły pocałunek na czole agenta, z którego ust nie jest w stanie zejść uśmiech.

— Trzeba będzie zastanowić się nad datą.

— Myślę, że nie jest to konieczne, o ile przyjmiesz moją propozycję — ujmuje podbródek, siedzącego na jego kolanie agenta.

— Co szalonego przyszło znowu do twojej głowy, panie Mandera? — unosi brew w zaciekawieniu.

— Weźmy ślub tutaj na Sycylii — wypala nagle. — Nie chcę, abyś musiał długo czekać. Teraz jest idealny czas, abyśmy mogli stać się państwem Jeon, Mandera i po części Moon — wyszczerza się, zaskakując agenta, który nie sądził, że mężczyzna będzie gotów na to bez przedłużania. Agent zagryza się na dolnej wardze, czując podniecenie przez impulsywność kryminalisty, która ma swoje minusy, jak i plusy. Rzecz jasna plusem tego jest to, że w takich chwilach podnieca do skrajności. Taehyung przekłada drugą nogę na udo mężczyzny, zasiadając na nim okrakiem, by emocjach zaatakować usta kryminalisty. Wilgotny język Jeona toczył przyjemny pojedynek z językiem agenta, czując, jak prowokuje go ruchem bioder, ocierając się o jego krocze. Stłumione pojękiwanie dochodzi do uszu agenta, który uśmiecha się zadziornie w pocałunku, mogąc wyczuć na pośladkach ścisk palców mężczyzny. Silny ścisk powoduje, że odrywa usta z warg mężczyzny, ponosząc się jękom przyjemności. Podtrzymuje dłonie na barkach wyższego, siląc się z wyduszeniem słów.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Where stories live. Discover now