Witam^^
Kryminalista wpatruje się w wiadomość, w której kotek mu grozi. Pokręca w rozbawieniu głową, gdy zabawnym doświadczeniem jest usłyszeć groźbę w jego skromną osobę.
— Do czego potrzeba jest ci ta wiedza, koteczku?
— Nie sądzę, aby grożenie mi pomoże ci wyciągnąć ze mnie imię mojego wroga.
Wysyła wiadomość, uśmiechając się przebiegle, gdy konwersacja z kotkiem jest naprawdę zadowalająca.— Nie powinny cię obchodzić moje motywy. Lepiej podaj imię.
Odpowiedź kotka jest prosta, przez co brwi kryminalisty unoszą się ku górze.— Właśnie obchodzą, bo z przykrością zawiadomię cię, że niczego za darmo nie otrzymuje się w tym popieprzonym świecie.
— Jestem tego świadom, ale trudno jest mi powiedzieć, jaki w tym wszystkim mam motyw. Mogę zdradzić, że jest również moim wrogiem, Criminal Moonie.
Jeon przykłada do podbródka palce, myśląc nad odpowiedzią kotka.— Dlaczego jest również twoim wrogiem?
Decyduje się zapytać o ten ważny szczegół.— Z tego samego powodu, dla którego jest również twoim wrogiem.
Brwi kryminalisty marszczą się w niezrozumieniu, będąc nieufnym, co do intencji kotka.— Zdradzę ci jego imię w zamian za to, że ty zdradzisz mi swoją tożsamość.
Jungkook cierpliwie oczekuje na odpowiedź kotka, która nie nadchodzi. Widzi, jak strona informuje o opuszczeniu czatu przez C.A.T, przez co w zdenerwowaniu zaciska wargi, czując frustrację przez ucieczkę kotka.— Cholera — warczy, a do pomieszczenia wchodzi haker, który zatrzymuje się przy sfrustrowanym kryminaliście. — Wyłączył się i nie odpowiedział mi, kim jest. Jeśli jeszcze na niego wpadnę, to mu tę maskę zerwę z twarzy — oznajmia rozjuszony.
— No widzisz, swój na swego trafił — śmieje się Jung, który rozumie frustrację CM, w końcu nie wiedzą, czy kotek jest ich sprzymierzeńcem, czy też wrogiem.
— Od kiedy wróciłem do przeklętej Korei, nic nie idzie po mojej myśli. Jutro już pełnia księżyca, więc oczekuję dobrej misji — mówi z powagą w głosie. — Ostatnia była dość niesatysfakcjonująca — dodaje, a Jung unosi w zdumieniu brwi.
— Niesatysfakcjonująca? — pyta, a Jeon przytakuje głową. — Stary, ujebałeś gwałcicielowi kutasa i powiesiłeś go jego zwłoki na moście. Czy to nie była już dla ciebie pełna atrakcji noc? — dopytuje. — No i zyskałeś wroga kotka, z którym misja stała się bardziej wymagająca. Czego ty oczekujesz?
— To za mało...
— Ja pierdolę. Znowu masz jazdy? — pyta niepewnie.
— Może. Wiesz, że nie lubię, kiedy coś nie idzie po mojej myśli, a wszystko ostatnio idzie źle. Chcę w końcu zasmakować krwi mojego wroga... chcę go tłuc, do ostatniego tchu, a przed tym poodcinać mu palce, wybić co do jednego zęba, łamać żebra i zawiesić jego zwłoki na Seoul Tower... Cudowne — zamyka w podnieceniu oczy, gdy widzi na wiele sposobów moment triumfu i ziszczenia zemsty, która trwa zbyt długo.
YOU ARE READING
Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.
FanfictionKażdy kraj posiada własnego złoczyńce, a Korea posiadała Criminal Moon'a. Mężczyznę, który był zagadką dla wielu śledczych i celem tajnego agenta Kim Taehyunga. Criminal Moon znany był ze swej tajemniczości i mrocznych zbrodni podczas pełni księżyc...