$Secret CM$

783 70 58
                                    

~Witam^^ Wiem, że w tamtym tygodniu miałam dodać ostatnie rozdziały, ale potrzebowałam odpocząć. Mam nadzieję, że przyjmiecie moje przeprosiny. Dziś dodam 5 rozdziałów, a jutro pojawi się epilog ^^

Noc poślubna przebiegła idealnie, a sama podróż jest pełna miłości. Jungkook relaksuje się w jacuzzi, oczekując na przyjście Taehyunga. Przenosi wzrok na małżonka, który zsuwa z siebie biały szlafrok, by ukazać się w całej okazałości. Taehyung dołącza do mężczyzny, którego ręce od razu przyciągają go do siebie. Dłonie agenta spoczywają na barkach ciemnowłosego, a oczy nie odrywają się od czarnych tęczówek pełnych ekscytacji.

— Zostały nam jeszcze trzy dni rejsu. Nie wiem, jak ty, ale nie chce końca — wyznaje kryminalisty, który brzmi i wygląda na niezadowolone dziecko, myśląc o końcu rejsu.

— Ja w przeciwieństwie do ciebie nie mogę się doczekać — uśmiecha się chytrze, a brwi Jeona unoszą się wysoko. — Chcę zobaczyć Jimina i Yoongiego — dodaje.

— Po przyjeździe się nimi nacieszysz. Gwarantuje ci to — śmieje się wesoło.

— Do tego w końcu powiesz mi, co ukrywasz — mruży oczy. Jungkook odchrząkuje, starając się nie pokazać po sobie, że czuje obawy. Jednak wie, że nie może takiej sprawy ukrywać przed własnym małżonkiem.

— Jak już nacieszysz się powrotem, wszystko ci wyznam — oznajmia ze spokojem. Na ustach Taehyunga maluje się szczery uśmiech, który zaraz znika, gdy niespodziewanie usta kryminalisty przylegają do jego warg. Dłonie mężczyzny błądzą po jego ciele, sprawiając, że przyjemny dreszcz przeszywa jego ciało. Oddaje pocałunek, pozwalając, by mężczyzna w tym go prowadził. Ostatnie trzy dni były wspaniałe, spędzali wspólnie czas na rozmowach, bawili się, grając w przeróżne gry, a także kochali się bez opamiętania.

Resztę ostatnich dni spędzili w bardzo podobny sposób. Gdy w końcu nadszedł dzień końca rejsu, dwójka była spakowana i przygotowana do opuszczenia statku, który po sześciu dniach dotarł do Meksyku. Jungkook pomaga agentowi, zabierając jego walizki. Idą w stronę wyjścia z pokładu, gdzie na lądzie mogą dostrzec znajomą sylwetkę. Taehyung od razu ją rozpoznaje. Jest to Hoseok. Zaciska wargi, nie wiedząc, jak zareaguje osoba, która jest najbardziej przeciwna ich związkowi... Jak zareaguje na to, że są już po ślubie? Milczy, gdy obydwaj podchodzą do Hoseoka. Jungkook wita się z przyjacielem. Obydwaj wyglądają na szczęśliwych, mogąc się w końcu zobaczyć.

— Pedro, twoja podróż trwała zbyt długo — mówi z powagą w głosie, po czym przenosi wzrok na towarzysza kryminalisty. — Witaj, Agencie Kim Taehyung — z grzeczności się z nim wita.

— Hej — wita się krótko.

Trójka zajmuje miejsca w samochodzie hakera, który rusza w drogę, wyglądając na ostrożnego podczas prowadzenia. Nie uchodzi to rzecz jasna uwadze agenta, który siedzi na tyle pojazdu. Przenosi wzrok na boczną szybę, dostrzegając, że w wielu miejscach stoją zniszczone pojazdy.

— Co tu się stało?

Na to pytanie Hoseok zaciska palce na kierownicy, a siedzący obok kryminalista marszczy podejrzliwie brwi. — Czy gang północnych wilków aż na te rejony się przedarł? — pyta.

— Niestety...

— Te rejony należą do nas. Jak do tego doszło?! — pyta, nie wyglądając na zadowolonego z widoku, jaki otrzymuje po powrocie.

— Robiliśmy, co się da, ale bez ciebie było ciężko. Długo trwała twoja podróż, więc i długą walkę tu mieliśmy — wzdycha głęboko.

— Da się to wszystkie naprawić? — pyta agent, a Hoseok parska cicho śmiechem.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz