$Promise$

1.4K 183 117
                                    

~Witam ^^

Jasnowłosy agent zawiesza ręce na szyi kryminalisty, który unosi go, pozwalając młodszemu oplątać nogi wokół jego bioder. Patrzy w czekoladowe tęczówki agenta, który obdarza go pełnym uczucia spojrzeniem. Kryminalista w szalejących uczuciach przywiera wargami do ust Taehyunga, który oddaje jego pieszczotę ze wzajemnością. Złączone usta dopełniają się w swych uczuciach, gdy w końcu bariera niepewności zostaje zniszczona, a ich uczucia są w pełni wyznane. Delikatne posunięcia warg w czułych muskaniach, wywołują dreszcze na ciałach dwójki. Jungkook czuje, że śni w tym wszystkim, czując się po raz drugi w ten magiczny sposób, który dla tak zimnego drania nie powinno być zrozumiałe. Udaje się z agentem w stronę łóżka, gdzie ze szczególną uwagą kładzie jasnowłosego, zwieszając nad nim.

Odrywa się od ust agenta, gdzie patrzy intensywnie w jego oczy, nie mogąc uwierzyć, że właśnie w tej chwili uzyskał pełne zaufanie i otwiera na coś, w co nigdy nie wierzył – czyli na miłość. Rozpina koszulkę agenta, by ustami całować jego oliwkową skórę, gdy dłonie umiejscowione ma na talii. Taehyung oddycha wyraźnie, czując palące pocałunku na swej skórze. Serce bije szybko w jego piersi, gdy kryminalista jest dla niego tak delikatny, jak za pierwszym razem. Odchyla głowę, gdy mężczyzna całuje go w czułym punkcie na podbrzuszu, ssąc i podgryzając wrażliwe miejsce. Agent w podnieceniu unosi biodra, pozwalając, aby mężczyzna zsunął z niego dolną garderobę. Gorące pocałunki Jeona przechodzą do intymnej strefy, a agent wsuwa swe palce między ciemne gęste włosy ukochanego.

Głębokie sapnięcia opuszczają usta Taehyunga, który w przyjemnym doznaniu, jakie otrzymuje, zamyka powieki, czując się w końcu kochanym i to w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. Usta kryminalisty schodzą do ud, które traktuje szczególnie, pragnąc zapamiętać każdą część Taehyunga, który rozmroził zimę w jego sercu.

Po policzkach Taehyunga suną się łzy, zapamiętując każdą pieszczotę, która pochodzi z ich miłości. Tak bardzo cieszy go fakt, że jego uczucia są odwzajemnione, a wcześniejszy ból goi osoba, która ten ból sprawiła. W niczym bliskość i pocałunki przestępcy nie przypominają dominanta, który jedynie bliskość miał za pośrednictwem kontraktu. Ta bliskość była znacznie inna, a może właśnie od samego początku taka właśnie była?

Ich oczy spotykając się ze sobą, a Kimowi ponownie brakuje tchu i nie wie, gdzie uciec oczami od intensywnego spojrzenia mężczyzny.

Znowu się spotykamy — mówi na powitanie.

Na to wygląda — wysila się na uśmiech, jednak wewnętrznie krzyczy, chcąc opuścić to miejsce, zanim naprawdę ulegnie własnym pragnieniom. — Jeszcze pomyślę, że pan mnie śledzi — dodał z nutką rozbawienia w głosie, choć wiedział, że brzmi żałośnie, wolał bardziej już się nie kompromitować. Nie potrafił znajdywać dobrych tematów do rozmów, tym bardziej przy kimś mu obcym.

Możesz myśleć, co chcesz. Ja się nie obrażę — oznajmia z zadowoleniem w głosie, a jasnowłosy niepewnie zerka w jego oczy.

Dziwny jesteś — szepcze pod nosem, jednak to nie uchodzi ciemnowłosemu.

To żadna nowość — uśmiecha się. — Może dasz się zaprosić na śniadanie? — pyta, unosząc brew.

Nie, dziękuje — odmawia, a chłopak w zdenerwowaniu wypycha językiem wnętrze policzka, pragnąc zmusić go do pójścia, jednak powstrzymuje się i liczy w myślach do dziesięciu małych Criminal'ów.

Nie daj się prosić. Chciałbym cię jakoś przeprosić za wczoraj. Nie chciałem być niegrzeczny i wrzucić cię do tego basenu — mówi spokojnie, a jasnowłosy uśmiecha się pod nosem.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Where stories live. Discover now