$Don't ask silly, kiss me$

1.1K 119 63
                                    

~Witam ^^ 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~Witam ^^ 

Kryminalista leży w łóżku, gdy w pokoju panuje ciemność dzięki zasłonom. Patrzy beznamiętnie w sufit, próbując przetworzyć w głowie słowa Hoseoka, który twierdzi, że za maską kota może ukrywać się jego ofiara bądź były uległy. Wzdychając cierpko, przechodzi palcami po świeżych pasmach ciemnych włosów, czując wewnątrz frustrację. Nie lubi zagadek, woląc wiedzieć wszystko, a samemu być zagadką dla głupców. Nie jest w stanie zmrużyć oka po ciężkiej nocy. Mimo rany nie odczuwa bólu, gdy przed położeniem wziął leki przeciwbólowe.

Zwilża niespokojnie spierzchnięte wargi, posiadając w myślach tylko jedną odpowiedź, która uspokoiłaby jego rozdzierające odczucia. Podnosi się do siadu, gdzie patrzy beznamiętnie w przestrzeń sypialni. — Zwariuję, jeśli nie sprawdzę moich przypuszczeń — szepcze do siebie, posiadając własne przypuszczenia, kim może być osoba ukrywająca się za maską kotka.

Opuszcza sypialnie, gdzie schodzi na pierwsze piętro, kierując się prosto do zajmowanego przez Jimina i Yoongiego pokoju. Wchodzi bez wcześniejszego pukania, mogąc ujrzeć siedzącego przed biurkiem detektywa, który zawzięcie nad czymś pracuje. — Co robisz? — pyta, zbliżając się do chłopaka, który odrywa swe oczy z papierów, przenosząc je na kryminalistę.

— Pracuję nad zadaniem od Hoseoka — odpowiada.

— A co takiego ci zadał? — pyta.

— Kazał mi poszukać wszystkich śladów w ciągu dwóch miesięcy, które wykonał ten cały zamaskowany chłopak. Hobi-hyung chce w ten sposób go namierzyć — wyjaśnia, a Jeon przytakuje w zrozumieniu głową.

— Widzę, że Hoseok nie próżnuje.

— Po tym, jak się wściekłeś, kazał wszystkim zabrać się do pracy — oznajmił.

— To dobrze... A jak czujesz się po spotkaniu z Taehyungiem? — pyta.

— Jest mi przykro, ale wiem, że nic nie pamięta. Stałem się dla niego wrogiem, bo trzymam stronę Yoongiego, który jest oskarżony o współpracę z Criminal Moonem — uśmiecha się słabo, opuszczając wzrok. — Wiadomo, że bolesna była dla mnie nasza rozmowa... Jednak trzyma mnie przy nadziei fakt, że to nie jest Taehyung, którego po raz ostatni mogłem widzieć — dodaje, a jego słowa podbudowują Jeona, który pragnie iść tym samym tokiem myślenia, co detektyw.

— To prawda. Nie można tracić nadziei. Trzeba po prostu otrząsnąć agenta Kim i przypomnieć mu, kim jest — mówi z opanowaniem. — Pracuj dalej. Ja wychodzę — oznajmia, kierując się do wyjścia.

— Wychodzisz? Nie boli cię ta rana? — pyta z troską.

— To tylko małe skaleczenie.

— Ale z bólu dałeś po pysku Yoongiemu — zauważa.

— Bo to wrażliwe miejsce było. Teraz jest już lepiej — uspokaja chłopaka, po czym opuszcza pomieszczenie, udając się schodami na dół.

Uspokojony faktem, że współlokatorzy i jednocześnie wspólnicy zaczęli ciężko pracować, naprawdę go zadowala. Po przyjeździe w okolice dzielnicy agenta Kim kieruje się w stronę budynku, pragnąc ponownie spotkać chłopaka. Gdy wchodzi na odpowiednie piętro, puka do drzwi, które po długim oczekiwaniu otwiera współlokator Taehyunga, u którego dostrzega posiniaczony policzek. Marszczy w zmieszaniu brwi, przyglądając się twarzy Jinyo.
— To ty — uśmiecha się od razu na jego widok.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Where stories live. Discover now