$Wet elation$

1.6K 168 63
                                    

~Witam ^^

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~Witam ^^

Jimin siedzi przed telewizorem, gdzie ogląda najnowsze wiadomości z kraju. Widok zbierających się ludzi na konferencji udzielanej przez policję powoduje, że mruży swe oczy. Widzi funkcjonariusza Min, który zbliża się do mównicy, patrząc w papiery, po czym przenosi swe oczy w stronę kamer.
— Witam wszystkich obywateli. Jak stróżowie prawa, chcemy uspokoić cały naród przed poszukiwanym zbiegiem Kim Taehyungiem. Oświadczamy, że wczoraj odnaleźliśmy ciało mężczyzny, który świadomie dopuścił się do samobójstwa — oznajmia, patrząc z powagą w oczach w kamerę.

— Mój Yoongi jest naprawdę wiarygodny, gdybym w tym nie uczestniczył, z pewnością bym uwierzył w to samobójstwo — mówi, uśmiechając się dumnie.

— Funkcjonariuszu Min, jak znaleźliście ciało? — pyta reporter.

— Nie mogę udzielić odpowiedzi. To jest drastyczny temat — odpowiada, a dziennikarze atakują funkcjonariusza milionem pytań. — Nie będę udzielał odpowiedzi na żadne pytania. Pragnę uspokoić i zapewnić cały naród, że nie musi się obawiać. Nasz kraj jest bezpieczny — oznajmia, a Jimin pokręca głową.

— Nie wierzę, że kazali mu to powiedzieć — mówi z niedowierzaniem w głosie. — Mydlą ludziom oczy — mruczy. — Jednak najważniejsze jest to, że wszyscy łyknęli to kłamstewko... jednak przeraża mnie to, jak wszyscy jesteśmy naiwni i wierzymy telewizji...

Jimin słyszy dźwięk dzwonka, przez co podchodzi do drzwi, które otwiera. Widząc chłopaka z lizakiem w ustach, niepewnie mruży oczy.
— Hoseok — przedstawia się, podając blondynowi dłoń, którą chłopak z wdzięcznością uściska.

— Ty pomogłeś mojemu przyjacielowi. Wejdź — zaprasza go do środka. Zaskoczony chłopak wchodzi do mieszkania, dziwiąc się tak miłym przyjęciem przez partnera Yoongiego.

— Nie spodziewałem się tak miłego powitania z twojej strony. Normalnie ludzie nie są miły — mówi, zerkając na chłopaka, który zasiada do stołu w jadalni.

— Pomogłeś mojemu przyjacielowi, jakbym mógł być niewdzięczny? — pyta z niedowierzaniem w głosie, a chłopak zasiada do stołu, czując, że ma do czynienia z miłym detektywem.

— Jesteś inny. Fajnie — uśmiecha się, gdy wyciąga z ust lizaka. — Myślę, że się dogadamy — mówi z zadowoleniem, a Jimin obdarza go uśmiechem. — Jestem padnięty po wczorajszej akcji. Nie łatwe jest znalezienie ciała, które można poddać kremacji — pokręca nerwowo głową.

— Jak takie znalazłeś? — pyta zaciekawiony.

— W domu opieki — odpowiada. — Są tam starsi ludzie już umierający, co nie posiadają bliskich, więc dzięki temu udało mi się znaleźć dobrego człowieka kilka dni temu, co zgodził się na podmianę w zamian za solidny pochówek — tłumaczy, a Jimin uchyla w zdumieniu usta. — Zajmę się złożoną obietnicą, jak policja odda prochy — dodaje.

Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.Where stories live. Discover now