~Witajcie ^^ Przypominam, że rozdziały pojawiać będą się w poniedziałki, piątki i soboty^^
Dla tych, co zamawiali pierwszą część druku CM, mam nadzieję, że książka się podoba, jak i identyfikatory naszych bohaterów ^^ We wrześniu planowany jest druk drugiej części ^^ Teraz zapraszam do czytania rozdziału. Miłego wieczoru ^^Psychoterapeuta wsłuchuje się w słowa agenta, którego uczucia są rozdarte. — Rozumiem, jak się czujesz. Z pewnością chciałbyś nie cierpieć przez to rozstanie. Jednak jedyną osobą, która może powstrzymać ten ból, jesteś ty. Ja nigdy w pełni nie naprawię tego, co cię boli. Tylko ty jesteś w stanie zakończyć ten rozdział w swoim życiu. Skoro minęły już dwa lata, to znaczy, że w ogóle nie spróbowałeś tego zakończyć — mówi, patrząc w zapłakane oczy Taehyunga, który przez słowa terapeuty, odwraca nerwowo wzrok.
— Powiedzmy... Liczyłem na to, że zmieni zdanie co do nas — wyznaje.
— Co się stało, że twój były partner zakończył ten związek? — pyta.
— On prowadzi bardzo niebezpieczne życie, które przepełnione jest szaleństwem, śmiercią i nim, czyli jego drugim ja — odpowiada z namysłem, a mężczyzna unosi wysoko brwi. — W pewnym sensie przywiązał mnie do takiego życia, a szczególnie do jego potrzeb seksualnych — dodaje.
— Jakie były to potrzeby?
— On lubił mieć władzę. Kochał być panem, a ja przez niego zaakceptowałem swoje chore fetysze i pokochałem bycie jego uległym — wyznaje, opuszczając wzrok. — Wiem, że to chore, ale obydwoje byliśmy w tym wszystkim cholernie toksyczni — śmieje się nerwowo.
— Dlaczego tak uważasz, panie Kim? — pyta.
— Ja go nienawidziłem, a on nienawidził tego, że ja go nienawidziłem. Byliśmy na początku przywiązani do siebie poprzez umowę, a długo po tym byliśmy przez chwilę razem, by potem przez chwilę móc cieszyć się wspólnymi planami na przyszłość... a on po tym wszystkim odszedł. Zostawił mi tylko nagranie, w którym zakończył wszystko, co nas łączyło. Niby dlatego, żebym mógł żyć normalnie, bezpiecznie i z kimś, kto da mi to, czego on nie może dać — opowiada, ciężko wspominając relację z Jeonem.
— Myślę, że powinieneś uszanować jego decyzję. Zrobił to z myślą o twoim dobru, a to już świadczy o tym, jak wielkim uczuciem cię darzył — mówi spokojnie, a Kim parska śmiechem.
— Nienawidzę tego, kiedy mówi się o tym w czasie przeszłym... Darzył mnie uczuciem... Prawda jest taka, że wyrzekł się naszej miłości przez jego drugie ja. Wybrał go, zamiast nas — mówi z bólem w głosie.
— Kim jest jego drugie ja? — pyta. — Rozumiem, że mówisz o jednej osobie, jak o dwóch innych osobach — zauważa.
— Powiedzmy, że on posiada kilka porąbanych oblicz — pokręca nerwowo głową. — Ciężko zawsze było mi nadążyć nad jego osobowością, ponieważ w każdej sytuacji była inna — mówi z namysłem.
CZYTASZ
Criminal Moon| J.Jk. × K.Th.
FanfictionKażdy kraj posiada własnego złoczyńce, a Korea posiadała Criminal Moon'a. Mężczyznę, który był zagadką dla wielu śledczych i celem tajnego agenta Kim Taehyunga. Criminal Moon znany był ze swej tajemniczości i mrocznych zbrodni podczas pełni księżyc...