13. Zapomnijmy o tym

3.6K 182 8
                                    

Obudził mnie delikatny dotyk palców na policzku, ale nie otwierałam oczu.
Po chwili poczułam ciepłe usta na czole.

- Dziękuję Dove - wyszeptał - Obiecuję, że się odwdzięczę.

Kiedy wyszedł z pokoju, otworzyłam oczy. Szybko zeszłam z łóżka i poszłam za chłopakiem. Justin pochylał się nad małą i chciał ją obudzić.

- Nie budź jej. Niech się wyśpi -powiedziałam na co chłopak podskoczył.

- Jak długo nie śpisz?

- Obudziłam się jak zamykałeś drzwi.

Na twarzy Justina pojawiła się ulga.

- Chodź. Zrobię śniadanie.

- Zjemy w domu.

- No chodź. Jasmine pewnie jest głodna.

- Naprawdę...

- Justin, nie wypuszcze was bez śniadania - wyciągnęłam rękę w jego stronę.

Wzrok chłopaka spoczął na mojej dłoni. Zawahał się, ale niepewnie ją ujął. Pociągnęłam chłopaka w stronę kuchni.

- Siadaj. Zaraz coś naszykuję. Jasmine lubi płatki z mlekiem?

Kiwnął głową.

- Możemy zjeść to samo albo coś innego przygotuję, ale nie mam pojęcia na co masz ochotę.

- Mogą być płatki.

Aż żal było na niego patrzeć. Był smutny i nie było w nim życia.

- Wszystko w porządku? - spytałam stawiając mleko na stole.

- Jasne...

- Justin, nie musicie jeszcze jechać. Nie wyrzucam was.

- Nie spokojnie. Trzeba w końcu wejść do domu i nie myśleć o... - przerwał chrząkając cicho.

Poszłam do wyspy po miski. Położyłam je na stole i wracając po łyżki, poślizgnęłam się na płytkach i leciałam na ziemię. Jednak zanim moje ciało upadło, poczułam silne ramiona wokół talii.

- Trzymam cię - szepnął w moje usta.

- Justin... - zaczęłam gdy lekko przybliżył twarz do mojej.

- Shh... - nasze usta dzieliły milimetry.

Jednak zanim pocałunek nastąpił do kuchni wbiegła Jasmine.
Gwałtownie od siebie odskoczyliśmy.

- Naszykuj jej - poprosiłam Justina i szybko opuściłam pomieszczenie.

OCZAMI JUSTINA

- Juss - siostra przytuliła się do mojej nogi.

Wziąłem ją na ręce i posadziłem przy stole.

- Justin, czy ty się całowałeś z tą dziewczyną? - zapytała, kiedy dałem jej miskę z płatkami.

- Nie, no co ty. Nigdy bym jej nie pocałował - zaśmiałem się.

- Dlaczego?

- Bo... - zamknąłem na chwile oczy. - Ona mnie nienawidzi...

- Ale...

- Nie mów z pełną buzią - pouczyłem ją.

OCZAMI DOVE

Kiedy wróciłam do kuchni starałam się unikać spojrzenia chłopaka.

- Zjesz z nami? - spytał.

Kiwnęłam głową i zajęłam się jedzeniem, które mi naszykował. Kiedy zjadłam, zabrałam wszystkie miski do zmywarki.

- Będziemy się już zbierać. Jeszcze raz dziękuję Dove.

-.Nie ma za co. Jeśli będziesz potrzebował pomocy to...

- Dziękuję, ale lepiej już nie rozmawiajmy o tym.

- Co? - uniosłam brew.

- W ogóle zapomnij o wszystkim. Że ci cokolwiek powiedziałem, że cokolwiek między nami było.

- Justin...

- Dziękuję jeszcze raz, ale będzie lepiej jak zostanie tak jak wcześniej.

- Czyli jak? Ja nienawidzę ciebie, ty mnie i co? Tak nie będzie lepiej. Chcę ci pomóc...

- Do zobaczenia Dove. Jasmine podziękuj ładnie.

- Dziękuję - dziewczynka uśmiechnęła się do mnie.

Odwzajemniłam uśmiech i znów spojrzałam na Justina.

- Justin...

- Widzimy się w szkole.

I wyszli.

Tak po prostu. Czy on nigdy się nie zmieni? Tak będzie już zawsze?

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Where stories live. Discover now