55. To pomoże mi zasnąć?

2.5K 121 10
                                    

- To jak? Wejdziesz?

- Nie - pokręciłem pewnie głową. - Sorry, ale nie mogę. Nie umiałbym.

- A w łazience ostatnio umiałeś.

- Wtedy nie byłem z Dove. Teraz jestem i nie umiałbym jej zdradzić -pokręciłem głową.

- Jak chcesz. Jak by co to wpadnij - pocałowała mnie w policzek na co się skrzywiłem. - Do zobaczenia Justin.

- Do zobaczenia - pożegnałem się niepewnie.

Cholera, po co ja tam szedłem? Na co ja liczyłem? Nie jesteś już taki Bieber. Musisz się ogarnąć. Zostałeś sam z małą siostrą. Masz dziewczynę. Musisz iść do pracy i się wreszcie nauczyć, że teraz nie możesz spać z każdą napotkaną dziewczyną!

Cicho otworzyłem drzwi pokoju i jeszcze ciszej je zamknąłem. Światło było zgaszone i widziałem, że Dove już śpi. Zapaliłem małą lampkę na szafce nocnej Dove i stanąłem nad dziewczyną. Jej brązowe włosy były rozrzucone na poduszce. Jej oczy były zamknięte a jej wargi lekko, prawie nie zauważalnie rozchylone. Na policzkach widziałem jeszcze świeże ślady łez z czego wniosłem, że musiała płakać. Jednak nie to sprawiło, że moje serce niemal stanęło. Nie to sprawiło, że sam poczułem łzy w oczach. Znowu to zrobiła. Na jej położonej na kołdrze ręce były nowe ślady po żyletce. Już ponad tydzień tego nie robiła. A przeze mnie znów się skrzywdziła.

- Przepraszam, skarbie... - szepnąłem. -Nie chciałem...

Czułem się źle. Obiecałem jej, że będzie ze mną bezpieczna. Że może mi zaufać.

To moja wina.

Zgasiłem światło i usiadłem na swoim łóżku zakrywając twarz w dłoniach.

OCZAMI DOVE

- Cześć córeczko - sylwetka taty pojawiła się w drzwiach pokoju.

Zegarek elektryczny na biurku wskazywał trzecią nad ranem.

- Chcę spać... - szepnęłam, zakrywając się kołdrą.

- Położę się z tobą. - Mimo moich sprzeciwień wsunął się pod kołdrę. -Chcę ci coś pokazać. Chcesz, huh?

Podniosłam się i próbowałam się uspokoić. Zadzwoniłam do mojego brata, który niemal po pierwszym sygnale odebrał telefon.

- Dove, co się dzieje? - spytał zaspanym, ale przejętym głosem. -Wiesz jak się bałem jak ostatnio przestałaś dzwonić?

- Wiem, przepraszam... Było ok, ale... Ale boję się Kale...

- Spokojnie... Nic ci nie grozi, pamiętasz? Jesteś bezpieczna. Chcesz porozmawiać? Połóż się i trzymaj telefon przy uchu.

- To pomoże mi zasnąć? - spytałam z cichą nadzieją w głosie.

- Jasne. Powiedz, dlaczego nie dzwoniłaś. Nie wierzę, że było lepiej. Mnie nie oszukasz.

- Pomagał mi Justin. Siedział ze mną dopóki nie usnęłam.

- Cieszę się, że się dogadujecie. Opowiem ci co się dzieje w mieście ok? Słuchaj i spróbuj nie myśleć o śnie.

Zamknęłam oczy i próbowałam się odprężyć.

Wsłuchując się w głos Kale'a, zapadłam w sen...

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Where stories live. Discover now