14. Jednak jesteś dupkiem

3.7K 189 17
                                    

Kiedy następnego dnia rano przyszłam do szkoły, byłam dosyć smutna. Widziałam Justina pod szkołą. Chciałam podejść, porozmawiać, ale po tym co mi wczoraj powiedział trochę się bałam.

On nie chce ze mną mieć nic wspólnego.

Ale interesowała mnie jedna rzecz najbardziej. I musiałam się go o to spytać. Niepewnie podeszłam do niego.

- Justin...

Na mój głos chłopak się odwrócił.

- Oh... Hmm... Dove... Cześć - chłopak niezręcznie się przywitał i podrapał po karku. - Co się stało?

Justin natychmiast zmienił wyraz twarzy.

- Chciałam się zapytać co z Jasmine?

Szatyn szybko odciągnął mnie od swoich znajomych i posłał mi pytające spojrzenie.

- Pogięło cię? - spytał. - Nie pomyślałaś, że nie chce by ktoś się dowiedział o tym co się stało?

- Ja się tylko spytałam co z Jazzy. Z kim została?

- Spokojnie. Zostawiłem ją z sąsiadką. I mówiłem ci już, że sam sobie dam radę i nie chcę twojej pomocy.

- Justin, ja nie zrobiłam nic złego. Nie musisz na mnie naskakiwać.

- A ty możesz mi dać spokój.

- Dlaczego jesteś taki wredny, co? Co ja ci zrobiłam?! - krzyknęłam.

Zauważyłam, że coraz więcej ludzi zaczęło nam się przyglądać.

- Możesz tak nie krzyczeć?

- Będę krzyczeć, bo nie rozumiem cię Justin!

- Zamknij się - rozejrzał się wokoło. - A wy co się kurwa gapicie!? - zwrócił się z powrotem do mnie. - Nie wiem co sobie wymyśliłaś w tej twojej ślicznej główce, ale nie będziemy przyjaciółmi. Przykro mi Shawty -spojrzał na mnie z politowaniem.

- Jednak jesteś zwykłym dupkiem - pokiwałam smutno głową.

- Takie życie - wzruszył ramionami. - Musisz się przyzwyczaić, że nie wszystko idzie po twojej myśli. Następnym razem przemyśl sobie wszystko i dopiero przyjdź.

- Następnym razem jak przyjdziesz z płaczem to ci nawet nie otworzę! - wykrzyknęłam.

Chłopak zamachnął się i uderzył mnie w twarz. Złapałam się za policzek i spojrzałam na niego przerażona.

- Stary, przegiąłeś - jego kumpel objął mnie ramieniem. - W porządku? Chodź do szkoły...

Usłyszałam jeszcze jak Justin głośno przeklina, a potem już tylko był mój płacz i chłopak z blond włosami prowadził mnie do szkoły.

Nienawidzę Justina... Przecież ja tylko chciałam mu pomóc...

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Where stories live. Discover now