28. Często ci tak dokucza?

3.8K 167 44
                                    

O w pół do czternastej byłam już gotowa. Nie jadłam obiadu, bo Bruno napisał, że później coś zjemy. Justin odkąd wyszedł, jeszcze nie wrócił. Jestem na niego zła. Nie ma prawa mi rozkazywać. Równo o drugiej, usłyszałam pukanie do drzwi.
Kiedy otworzyłam, ujrzałam Bruna z piękną, czerwoną różą.

Jaki punktualny - pomyślałam.

- Cześć - przywitał się i podał mi kwiat. - Dla ciebie.

- Dziękuję - podziękowałam i uśmiechnęłam się do niego
- Wejdź na chwilę. Znajdę coś na różę i już możemy iść.

- Mieszkasz z kimś? - spytał patrząc na pokój, gdzie stały dwa łóżka.

- Tak, z... Kolegą ze szkoły -odpowiedziałam.

- I wy tak, śpicie sobie? Razem?

- Tak, ale nic nas nie łączy. Nawet się nie lubimy - powiedziałam wstawiając kwiatek do wąskiego wazonu, który stał na stole. - Oh, daj spokój - zaśmiałam się widząc jego minę.

- To dziwne, że czuję się zazdrosny? -spytał niepewnie, badając moją twarz.

- Nie - zastanowiłam się trochę. - To miłe. Ale nie masz o co być zazdrosny. Idziemy?

- Jasne - uśmiechnął się. - Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję - zarumieniłam się. - Przestań mnie zawstydzać -poprosiłam.

- Mówię prawdę - dotknął mojego policzka. - Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem.

Widziałam jak się zbliża do moich ust i moje serce zaczęło bić dwa razy szybciej. Kiedy nasze usta były centymetr od siebie, w porę odsunęłam głowę.

- Przepraszam - zamknął oczy i pokręcił głową. - Poniosło mnie.

- Nie, nic się nie stało. Po prostu to trochę za wcześnie.

- Jasne, rozumiem - chrząknął. - Chodźmy już. Obiecałem ci diabelski młyn.

Kiwnęłam głową i wysłałam Justinowi wiadomość, że zamknęłam drzwi i zostawiłam klucz za doniczką, pod drzwiami. Wyszliśmy z hotelu i przemierzaliśmy ulice Londynu.

- Bruno?

- Hm? - spytał patrząc na mnie.

- Mogę cię o coś zapytać?

- No jasne - rozpromienił się. - O co?

- Czy ty chcesz ode mnie przyjaźni czy czegoś więcej? - odkąd zgodziłam się z nim wyjść, to pytanie siedzi mi w głowie.

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie chcę z tobą być, bo chcę - odpowiedział. - Ale... Wiem, że znamy się zbyt krótko. I musisz mnie lepiej poznać, by móc mi zaufać.
Jednak musisz wiedzieć, że zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia i gdy cię widzę to moje serce bije szalone.

- Bruno...

- Wiem - objął mnie ramieniem i wskazał na widok przed nami. - Już jesteśmy. Zapraszam panią, na najlepszą randkę na jakiej pani była.

Zaśmiałam się razem z nim i zajęliśmy jedną kabinę w ,, London Eye''.

- Dziękuję, że mnie tu zabrałeś - powiedziałam, kiedy ruszyliśmy.

- Cała przyjemność po mojej stronie, księżniczko.

OCZAMI JUSTINA

- Jesteś cały spięty - powiedziała Kelsey rozmasowując moje nagie ramiona, kiedy wróciliśmy do mnie do pokoju.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Where stories live. Discover now