2~26. Ja ciebie też

2.1K 107 23
                                    

- Justin, musisz jeszcze odpocząć -szepnęłam.

Pokiwał głową i położył głowę na poduszki.

- Jest mi gorąco.

- Nie odkrywaj się. Musisz się wygrzać - zdjęłam z niego ręczniki.

- Dobrze mamo - zaśmiał się. - Chodź do mnie - Rozłożył ramiona. - Proszę.

Niepewnie położyłam się na jego piersi, kładąc mu rękę na brzuchu.

- A co jak mnie zarazisz?

- To będę mógł się tobą opiekować -szepnął mi do ucha.

- Mam prośbę.

- Dla ciebie wszystko - powtórzył.

- Mogę się tu dziś z małym zatrzymać?

- Jasne, możesz zostać ile chcesz, a co się stało?

- Rozstałam się z Nickiem. Wyrzucił mnie tak jakby z domu. Jutro wracam po rzeczy.

- Naprawdę? To znaczy przykro mi. Zostań tyle ile potrzebujesz.

- A Nate? Nie będzie ci przeszkadzał?

- To mój syn, to normalne, że nie. Kocham go, Dove.

Leżeliśmy tak jeszcze przez chwilę, a Justin gładził moje włosy, szepcząc mi do ucha, że mnie kocha. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, więc leżałam cicho.

- To co powiedziałaś wcześniej... To prawda?

- Co wcześniej powiedziałam?

- Że też mnie kochasz.

- Prawda - westchnęłam.

Chłopak szybko obrócił się i zawisnął nade mną.

- Powiedz to.

- To - zaśmiałam się, na co się skrzywił. - Kocham cię Justin.

Zbliżył się do mnie i musnął moje wargi.

- Ja ciebie też - pogłębił pocałunek, całując czule moje usta.

Oddałam pieszczotę rozchylając lekko wargi. Mruknął z aprobatą i położył mi dłoń w dole pleców podnosząc mnie. Oplotłam go nogami w pasie i położyłam mu dłonie na karku kiedy usiadł a on objął mnie i przysunął jeszcze bliżej, tak, że czułam jego ciepłą jeszcze skórę przez materiał koszuki.

- Jesteś dla mnie wszystkim, Dove. Co mam zrobić, żebyś znowu była moja?

- Jest za wcześnie.

- Ale kochamy się... Nie chcesz znowu być ze mną? - musnął ustami moje ucho. - Będę się tobą opiekował... Tobą i naszym synem. Zmieniłem się...

- Ja dzisiaj się rozstałam z...

- Nieważne. Masz prawo być z kim chcesz.

Przełknęłam ślinę i odsunęłam się od chłopaka.

- Wiem - powiedziałam. - Muszę iść do Jasmine. Połóż się.

Westchnął, a ja podniosłam się i wyszłam z pokoju.

OCZAMI JUSTINA

Boże, ona mnie kocha.

Mimo, że czuję się jakbym za chwilę miał umrzeć, to naprawdę się cieszę i zrobię wszystko by do mnie wróciła.

Wstałem i wyszedłem z pokoju, kierując się w stronę skąd dochodziły głosy rozmów.

- Justin, miałeś leżeć - Dove spojrzała na mnie błagalnie. - Jeszcze bez koszulki, przecież się doprawisz. W ogóle, to przecież mówiłam...

Przerwałem jej dociskając ją do blatu i wpijając się w jej usta. Jęknęła zaskoczona, ale oddała pocałunek.

- Jazzy, wyjdziesz na chwilę na podwórko? - wychrypiałem.

Pokiwała głową i wybiegła na dwór, a ja z powrotem zaatakowałem usta brunetki. Chwyciłem ją pod uda i posadziłem na blacie wyspy kuchennej, kiedy przeniosła dłonie na mój kark i pociągnęła mnie za włosy.

- Nie możemy...

- Oh, serio? - przeniosłem usta na jej szyję i dekolt. - Przeszkadza ci to?

- Taak - zająknęła się.

Uśmiechnąłem się triumfalnie i włożyłem jej jedną dłoń pod bluzkę, badając jej nagą skórę na plecach i brzuchu.

- Wróć do mnie. Niech będzie tak jak dawniej - poprosiłem.

- Nie wiem, Justin. Boję się.

- Wiem. Nie zawiodę cię, nie tym razem.

- Juss...

- Skarbie - westchnąłem w jej usta. - Już nigdy nie wezmę tego świństwa. Nigdy więcej nie pozwolę, by nerwy wzięły nade mną górę. Będę się starał, zrobię wszystko, byś była ze mną szczęśliwa. Kocham cię jak wariat. Wróć do mnie.

Spojrzała na mnie ze łzami w oczach, a ja od razu poczułem ścisk w gardle.

- Pragnę byś była szczęśliwa. Chcę być z tobą i z Nate'em. Chcę żebyś zawsze się uśmiechała tak pięknie. Żebyś nigdy nie płakała, żeby wszystko było dobrze. Błagam cię - klęknąłem przed nią. - Zacznę tak jak należy. Dove, kocham cię. Czy zrobisz ze mnie najszczęśliwszego człowieka i pozwolisz się kochać? Zostaniesz moją dziewczyną po raz drugi?

- Tak - uśmiechnęła się. - Jasne, że tak. Nie musiałeś tego wszystkiego i...

- Musiałem. Kobiecie którą się kocha należy okazywać uczucia. Teraz jesteś moja?

- A ty mój?

- Tylko - złączyłem nasze usta w czułym pocałunku.

Jestem twój a ty moja. Nic tego nie zmieni.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें