38. Ona cię nie kocha.

3K 140 19
                                    

- Justin...

- Wiem, wiem. Chcesz być z Bruno. Ale proszę. Nie unikaj mnie.

- Nie chcę cię unikać.

Objął mnie ramieniem i poprowadził w stronę hotelu.

- Nie zapędzasz się? - zaśmiałam się.

- Nie. Niech wiedzą, że jesteś moja - pocałował mnie w policzek.

- A ja myślę, że jest moja - podskoczyłam na głos za nami.

- Bruno - zdjęłam rękę Justina z mojego ramienia i podeszłam do chłopaka.

- Co ty odwalasz? Co cię z nim łączy? - wskazał na Biebera, który opierał się teraz o ścianę z cwaniackim uśmieszkiem.

- Nic... Bruno, daj spokój. On żartował - zaczęłam się tłumaczyć.

- Wcale nie żartowałem. Jak ty nie umiesz się nią zająć to ja to zrobię.

- Mówiłem ci coś. Chcesz w pysk?

-Mówię tylko prawdę. Nie zasługujesz na nią!

- A ty najwięcej wiesz!

- Ej, chłopaki, przestańcie. Nie ma o co się kłócić.

- Masz rację. Pójdziemy coś zjeść?

- Bruno, bo ja już jadłam - wypaliłam niepewnie.

- Z nim?

- On ma imię - warknął Bieber.

- Tak... Ale idźmy do ciebie. Proszę nie złość się. Wiesz, że Justin i ja jesteśmy przyjaciółmi - poprosiłam.

- Od kiedy? Ostatnim razem chciałaś go zabić - uniósł brew.

- Od niedawna - machnęłam ręką. -Chodźmy już.

Pociągnęłam Bruno za rękę, byleby jak najszybciej znaleźć się daleko od Justina, przy którym nie mogłam się skupić.

I wszystko by się udało, ale Bieber musiał powiedzieć to co powiedział.

- Ona cię nie kocha, stary - uśmiechnął się z politowaniem.

- Słucham? Co ty powiedziałeś? - warknął mój chłopak podchodząc do Justina.

- To co słyszysz.

- Skąd ty możesz to wiedzieć? - zaśmiał się.

- No wiesz... Przyjaciołom... - zakreślił w powietrzu cudzysłów. - Mówi się wszystko.

- Zabiję cię - złapał go za kołnierzyk koszulki i chciał uderzyć, ale Bieber go zatrzymał, łapiąc w dłoń jego pięść.

- Nie radzę. Bo oddam dwa razy mocniej.

Wkurzony blondyn odsunął się od Justina i podszedł do mnie, pocierając swoją szczękę.

- To prawda? To co on mówi?

- Oczywiście, że nie! - skłamałam jak najlepiej umiałam. - Kocham cię, naprawdę.

- Dlaczego nie powiesz mu prawdy? - Justin znalazł się przy mnie.

- Justin, przestań. Kocham Bruno.

- Dziewczyno, przestań go okłamywać! Nie znasz to nawet!

- Jak mówi, że nie kłamie, to chyba tak jest! - Bruno odepchnął Biebera i wziął mnie za rękę. - Chodźmy już.

Kiwnęłam głową i ruszyłam za swoim chłopakiem.

OCZAMI JUSTINA

Wyciągnąłem fajkę i zaciągnąłem się, próbując się uspokoić. Miałem ochotę biec za nimi, porwać dziewczynę i skopać dupę temu frajerowi.

Jak pomyślę, że on może ją teraz dotykać a ja muszę stać i czekać aż wróci, to aż się we mnie gotuje.
Wróciłem do pokoju i zgasiłem papierosa.
Nigdy nie myślałem, że się zakocham w Dove. Nigdy nie myślałem, że w ogóle się zakocham. Ale to zdecydowanie złe uczucie. Pełne zazdrości, bólu i niemocy.

Chcę by była moja. I będzie.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz