Odgarnąłem kosmyk z twarzy Dove i pocałowałem jej czoło.
- Kocham cię. Tak bardzo.
- Też cię kocham - uśmiechnęła się i wtuliła w moją pierś. - Obiecaj mi, że nam się uda. Nie chce przez to przechodzić po raz drugi.
- Oczywiście, że nam się uda -szepnąłem w jej włosy.
Odsunąłem się od niej lekko, kiedy poczułem wibracje telefonu w kieszeni.
- Kto to?
- Nie wiem.
Odblokowałem smartfon i zerknąłem na wyświetlacz.
Nieznany
Zostawiłeś siostrę samą na podwórku?- Jasna cholera - warknąłem, wybiegając na zewnątrz.
Nic jej nie jest. Bawi się w ogródku.
- Jazzy, chodź do domu - zawołałem.
Dziewczynka podbiegła do mnie i weszła do mieszkania.
- Juss, co się stało? - Sove oparła się o mój tors i spojrzała na mnie z niepokojem.
- Nic, to znaczy już nieważne. Muszę się położyć. Zrobisz jej coś do jedzenia?
Kiwnęł głową i pocałowała szybko moje usta.
Westchnąłem i poszedłem do mojej sypialni.
OCZAMI DOVE
Nie wiem co się stało Justinowi, ale wyglądał na naprawdę przestraszonego.
- Co ci zrobić do jedzenia?
- Naleśniki. Justin mi obiecał, ale nie miał siły - poprosiła. - Mogę się pobawić z Nate'm?
Kiwnęłam głową i zajęłam się robieniem kolacji.
Wciąż nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Jestem z Justinem. Jesteśmy znowu razem. Boję się, ale mu ufam. Wiem, że mnie nie skrzywdzi.
Kiedy zjadłyśmy kolację, nakarmiłam Nate'a, naszykowałam Jazzy do spania i poszłam się wykąpać.Nie wiedziałam czy mogę, ale po wyjściu z łazienki się skierowałam do pokoju mojego chłopaka.
Spał.
Ostrożnie się obok niego położyłam, przykryłam kołdrą i dotknęłam jego czoła, by sprawdzić czy ma gorączkę. Na szczęście był chłodny. Położyłam się na boku i ułożyłam się wygodnie na poduszce.
- Dove... - poczułam rękę w talii i zostałam przyciągnięta do umięśnionego torsu. - Przyszłaś.
- Ymh - mruknęłam, czując na szyi pocałunek. - Dobranoc.
- Dobranoc skarbie - szepnął mi do ucha.
***
- Dawno się nie widzieliśmy - głos mojego rodziciela rozniósł się po pustej łazience.
- Wyjdź. Chcę się umyć.
- Myj się, chyba nie wstydzisz się taty? -zaśmiał się ukazując rząd zębów. - No dalej, rozbieraj się.
- Ale tato...
- No dawaj. Nie mam całej nocy. Miałaś się myć.
- Nie mogę przy tobie - powiedziałam nieśmiało. - Krępuję się.
- Nie masz czego, przecież wiesz. Pomóc ci?
- Nie... - pokręciłam głową, czując łzy w oczach.
Miałam tylko jedenaście lat.
- No, na co czekasz? - warknął na mnie i sięgnął do mojej bluzki i szarpiąc ją ściągnął mi ją przez głowę.
Zakryłam się rękami i spuściłam wzrok czując jak się czerwienie.
- Tato... - powiedziałam błagalnie.
- Zdejmiesz sama spódniczkę, czy mam ci pomóc?
- Nie chcę - wychlipiałam. - Wyjdź...
- Oh, nie ma co płakać. Przecież już cię widziałem bez ubranek.
- Proszę, nie chcę...
Ręka taty pod spódnicą, mój krzyk, jego dłoń sięgającą do spodni, mój pisk...
Zerwałam się w krzykiem. Znowu to samo. Miałam już tak długi czas spokoju a teraz to znowu powraca.
Zakryłam twarz dłońmi i zaczęłam cicho szlochać.
Dlaczego znów mam te koszmary?
Czułam jak moje serce wali ze strachu. Znowu to samo, było już tak dobrze.Szlochałam cicho, a kiedy poczułam na sobie ramiona i zostałam przyciągnięta do piersi chłopaka, rozkleiłam się jeszcze bardziej.
- Shh... Cichutko skarbie - szepnął. -Znowu koszmar?
Kiwnęłam głową.
- Nie wiem czemu znowu się pojawiły. Ale to było tak prawdziwe, jak wtedy kiedy to się działo...
- Już dobrze. Jesteś ze mną. Jesteś zestresowana. Może to dlatego.
Kiedy się uspokoiłam, z powrotem wtuliłam się w Justina, który dosłownie chwilę później już spał. Ja nie mogłam.
- Justin? - ruszyłam go delikatne na co mruknął pytająco. - Nie mogę zasnąć. Boję się.
- Nie masz czego - szepnął mi do ucha. - Jestem tu. Zamknij oczy. Myśl o czymś miłym - powiedział sennie. -Przytul się do mnie.
Pokiwałam głową i zamknęłam oczy. Wyobrażałam sobie siebie i Justina na plaży, Nate pływa w morzu a my oglądamy zachód słońca. Jest pięknie.
- Kocham cię - usłyszałam, ale powiedział to ten Justin leżący obok mnie na łóżku.
Po chwili odpłynęłam.
CZYTASZ
I'll show you /JB/ 1&2 ✔
FanfictionDove i Justin zaczęli się nienawidzić od pierwszego spotkania. Chłopak obiecał, że będzie jej niszczyć życie. Dziewczyna została w przeszłości bardzo skrzywdzona i cierpi, lecz chłopak tego nie widzi. Czy nienawiść da się przezwyciężyć? Cześć dru...