2~46. Wiesz jak cię kocham?

1.7K 98 21
                                    

- Chodź - poczułam rękę na ramieniu. -Przygotowałem nam kąpiel.

- Naprawdę? - posłałam mu wdzięczny uśmiech. - Wiesz jak cię kocham?

- Wiem. Chodź, bo jesteś wykończona -pociągnął mnie za rękę do łazienki i zamknął drzwi.

Zapalił świeczki a potem zgasił światło. Mrok otulił pomieszczenie, a świeczki nadały przyjemny nastrój.
Nad wanną unosiła się para a w całej łazience dało się czuć zapach lawendy.

Stanął za mną i pocałował mnie w kark.

- Umm... - westchnęłam, czując chłodne wargi na szyi.

- Kocham cię... - przerwał, by ponownie pocałować moją skórę.

Jego dłonie zaczęły szukać mojej nagiej skóry pod koszulką.

- Jay, nie mam ochoty na... - pokręciłam głową.

- Nie miałem zamiaru się dziś z tobą kochać. Chcę ci sprawić przyjemność w inny sposób.

Spojrzałam na niego zaskoczona.

- Przez długą, gorącą, wspólną i miłą kąpiel - cmoknął mnie w usta. - Jednak nie obiecuję, że ten w spodniach da radę leżeć cały czas.

Zaśmiałam się łącząc nasze usta.
Justin delikatnie ściągnął mi koszulkę przez głowę, a ja zabrałam się za jego T-shirt.

- Muszę związać włosy - powiedziałam, idąc do szafki przy umywalce.

Kiedy ja robiłam sobie wysokiego kucyka Justin się rozebrał do naga i wszedł do wody. Zerknęłam w lusterko patrząc na jego odbicie i zaśmiałam się, widząc jak patrzy na mnie.

- Co? - spytałam onieśmielona.

- Nic - wzruszył ramieniem. - Jesteś piękna.

Podeszłam do wanny i oparłam się o jej krawędź by pocałować chłopaka.

- Rozbierzesz się czy mogę ci pomóc?

- Poradzę sobie - ostatni raz cmoknęłam go w usta i zaczęłam ściągać spodnie, zostając w samej bieliźnie.

Odwróciłam się tyłem do Justina i to był mój błąd, bo poczułam ręce na biodrach i zostałam przyciągnięta do mokrego ciała chłopaka.

- Jesteś mokry - zaśmiałam się.

- Ty też - szepnął mi do ucham delikatnie wkładając mi dłoń pod majtki. - Bardzo.

Chłopak wyszedł z wanny i klęknął przede mną zsuwając mi dolną bieliznę.
Pocałował mnie w wewnętrzną stronę uda, unosząc je, by mógł spokojnie mnie z niej wyswobodzić. Podniósł się i cały czas przyciągając mnie do siebie odpiął zapięcie mojego stanika.

- Chodź - pociągnął mnie do wanny.

Usiadł i posadził mnie między swoimi nogami. Oparłam się o jego klatkę piersiową i zamknęłam oczy. Pojedyncze pocałunki na karku wytrąciły mnie z zadumy.

- Skarbie? - usłyszałam.

- Hmm?

Wziął kremowy żel pod prysznic i nalał sobie trochę na rękę.

- Mogę?

Pokiwałam głową i pozwoliłam mu namydlić moje ciało. Zaczął od ramion i powoli rozprowadzał po nich żel. Potem plecy, brzuch. Kiedy jego dłonie znalazły się na moich piersiach, czułam na moich plecach jak zaczyna twardnieć.
Zjechał dłońmi do moich nóg jednocześnie całując mnie w szyję.

- Ja też chcę - odwróciłam się do niego przodem i usiadłam mu na udach oplatając go nogami w pasie.

Moje ręce zaczęły namydlać jego ciało zaczynając od pleców.
Wtuliłam się w niego badając każdy jego mięsień.
Myślę, że tak naprawdę dawno już nie byliśmy aż tak blisko.
To było bardziej intymne niż seks.
Namydliłam jego ramiona a potem zjechałam dłońmi na brzuch. Czułam jak napina mięśnie brzucha. Klatka piersiowa...

- Dove... - przerwał mi, ale uciszyłam go pocałunkiem.

Moje dłonie odnalazły linię jego bioder. Zamknął oczy, wzdychając z przyjemności jaką dawał mu mój dotyk.
Kiedy poczuł moją dłoń na podbrzuszu drgnął i ponownie westchnął.

- Dove...- jego oddech stał się cięższy a ja włożyłam rękę do wody wyczuwając stojącą na baczność męskość. - Kurwa...

- Możemy sprawić, że ta kąpiel będzie jeszcze przyjemniejsza - wyszeptałam przy jego ustach. - Kochaj się ze mną...

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Where stories live. Discover now