Epilog▪

2.5K 110 28
                                    

Od rozstania z Justinem minął miesiąc. Przez ponad dwa tygodnie do mnie dzwonił, pisał, zaczepiał w szkole, przepraszał, błagał bym do niego wróciła, lecz nie potrafiłam. Zrobił coś, co dla mnie jest nie wybaczalne i bałam się go. Potem odpuścił. Zrezygnował. Nie walczył.

Cholernie za nim tęsknię. Za jego uśmiechem, za nim całym. Ale strach jest większy. Nie wiem co teraz. Chyba wyjadę. Nie potrafię się z nim mijać w szkole bez wstrzymywania łez.
Uczucie jakie mi towarzyszyło przy ostatnim razie kiedy minął mnie bez słowa było niewyobrażalnie bolesne.

Po raz kolejny przesuwałam palcem po ekranie czytając SMS-y od Justina wysłane na początku miesiąca.

Justin
Przepraszam

Justin
Kocham Cię, błagam wróć do mnie

Justin
Obiecuję, że się zmienię, tylko mi wybacz. Kochanie nie mogę bez Ciebie żyć

Justin
Nie zasługuję na Ciebie, ale obiecałaś,że zawsze będziemy razem

Justin
Nienawidzę Cię! Dlaczego mi to zrobiłaś?!

Justin
Przepraszam. Nie chciałem tego napisać. Nie daję już sobie bez Ciebie rady.

Było ich jeszcze kilkadziesiąt, ale nie miałam siły na nowo tego wspominać.

Tak bardzo mi wtedy przypominał mojego ojca... Był agresywny, jego obłęd w oczach...
Teraz mam dużo większy problem. Musiałam się tylko upewnić, ale się nie myliłam.

Ze łzami w oczach wtuliłam się w klatkę piersiową Kale'a odkładając na pralkę przedmiot, który zmieni moje życie na zawsze.

Pozytywny test ciążowy.

Koniec części pierwszej.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz