2~13. Zajęte.

2K 100 28
                                    

Po pocałunku z Justinem nie mogłam się uspokoić. Wiem, że nie powinnam i, że zdradziłam Nicka, ale to nie jest najgorsze.

Najgorsze jest to, że mi się podobało.

Kiedy się z powrotem położyłam nie mogłam spać. Patrzyłam na mojego chłopaka i miałam wyrzuty sumienia.

Dlaczego ja zawsze mu ulegam?

Znowu pojawił się w moim życiu i teraz już wiem, że tak łatwo z niego nie zniknie. Tego się boję. Boję się tego co zrobi, bo kocham Nicka... Tylko Nicka. Kiedy chciałam usnąć, Nate zaczął płakać. Wstałam do niego i pocałowałam go w głowę.

- Już dobrze skarbie. Nie płacz.

Wzięłam go na ręce i zaczęłam kołysać.

- Shhh, no już dobrze... Nie płacz, bo mamusia będzie... Cichutko... Zaśpiewać ci?

Zaczęłam nucić kołysankę i czekałam aż mały już uśnie. Podskoczyłam, kiedy poczułam ręce na biodrach.

- Daj mi go - poprosił Nick. - Widzę, że jesteś zmęczona.

- Nie mogłam spać - podałam mu syna. - Dziękuję.

Pocałował mnie w czoło i sam zaczął bujać Nate'a w ramionach.

- Może z nim zostanę? - zaproponowałam.

- Idź spać - poprosił. - Dam sobie radę, a ty się wyśpij.

- Kochany jesteś - westchnęłam, kładąc się na łóżku. - Gdyby coś się działo...

- Śpij - zaśmiał się, nucąc Nathanowi.

Zamknęłam oczy.

***

Kiedy rano się obudziłam poczułam rękę na talii.

Obróciłam się i omal nie krzyknęłam ze strachu.

- Spokojnie kochanie... - powiedział Justin. - Jestem przy tobie. Już nic ci nie grozi.

- Justin... - wtuliłam się w niego on mnie mocno objął. - Nie zostawiaj mnie...

- Nigdy cię nie zostawię kochanie -pocałował moje czoło, gładząc mnie po plecach. - Nigdy.

Pocałował mnie a ja zamknęłam oczy i oddałam pocałunek.

Kiedy jego usta odnalazły moją szyję westchnęłam i szepnęłam jego imię.

***

Obudziłam się oddychając szybko.
To tylko sen. Nie ma Justina. Spojrzałam na leżącego obok mnie Nicka i odetchnęłam z ulgą.

Nawet nie wiem dlaczego moje oczy wypełniły się łzami. Cichutko szlochałam zakrywając dłońmi twarz.

- Skarbie, co się stało? - Nick się obudził i objął mnie ramieniem. -Dlaczego płaczesz?

Pokręciłam głową i otarłam łzy.

- Chodź do mnie mała - położyłam się w jego ramionach opierając głowę na jego piersi. - Cokolwiek ci się śniło... To się nigdy nie zdarzy, to był tylko sen...

Zaczęłam płakać jeszcze bardziej.

OCZAMI JUSTINA

Około trzeciej trzydzieści w nocy zaczęło mnie nosić. Jak co noc. Wstałem i zacząłem chodzić po pokoju paląc jednoczenie papierosa. Odkąd jestem tutaj nic nie wciągnąłem, nic nie wziąłem, ale dłużej nie dam rady. Potrzebuję tego.

- Kurwa - zakląłem, kiedy oparzyłem się niedopałkiem fajki.

Wrzuciłem peta do popielniczki i wyszedłem na balkon. Niebo wciąż było ciemne a ja wciąż przed oczami widziałem Dove. Wciąż czułem jej usta na swoich. Wciąż o niej myślę.
Czuję się dosyć samotny. Zagubiony. Mam przyjaciół, ciotkę, wujka i wspaniałą siostrę, ale brakuje mi dwóch najbliższych mi osób. Matki i dziewczyny która mnie zmieniła na lepsze. Gdzie jesteś, kiedy cię potrzebuję mamo? Gdzie jesteś, kiedy nie daję sobie rady? Było mi zimno. W końcu wyszedłem na dwór w samych bokserkach, ale mimo tego, że to głupie to czułem się dobrze, bo czułem, że jestem. Że istnieję. To chore, ale czasami mam wrażenie, że wędruje między światem żywych a umarłych. Że trzyma mnie tylko Jazzy przy życiu. Cofnąłem się do pokoju i rzuciłem na łóżko.
M

am głupie wrażenie, że Dove ma mi za złe ten pocałunek.

Może i przesadziłem, ale trudno. Nic na to nie poradzę. Kocham ją.
Sięgnąłem po telefon i odblokowałem Go. Była 3:43.

Wybrałem numer dziewczyny i czekałem na sygnał.

Hej, tu Dove. Nie mogę teraz rozmawiać, zadzwoń później.

Zajęte.

OCZAMI DOVE

Cześć, tu Justin. Nie mogę odebrać, zadzwoń później lub nagraj wiadomość.

Zajęte.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz