61. Tęskniłam

2.6K 123 18
                                    

OCZAMI DOVE

Czułam na włosach palce Justina, które delikatnie mnie głaskały. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej i ziewnęłam ze zmęczenia.

- Justin?

- Hmm? - zapytał sennym głosem.

- Nic, sprawdzam czy jesteś, czy to tylko sen.

- Jestem. Zawsze będę. Śpij... - schylił się i pocałował mnie w czoło.

Od razu zmorzył mnie sen.

OCZAMI JUSTINA

Kiedy Dove zaczęła miarowo oddychać mogłem spokojnie iść spać. Nie wiem dlaczego, ale bałem się zasnąć. Miałem wrażenie, że kiedy się obudzę ona zniknie i zostanę sam.

Byłem na siebie wściekły. Zdradziłem jedną z trzech osób na których mi zależy. Z własnej głupoty. Mimo, że Dove już spała nie zaprzestałem gładzenia jej włosów. Widziałem, że ją to uspokajało i odwracało uwagę od klaustrofobii. Po tym co zrobiłem nikt mi nie uwierzy, ale kocham ją jak wariat. Wiem, że mam niecałe osiemnaście lat i nic nie wiem o miłości, ale jeżeli to nie jest miłość to nie wiem jak to nazwać. Nie mogę przestać o niej myśleć, martwię się kiedy nie ma mnie przy niej, boję się za każdym razem, że coś jej się stanie i chcę żeby była bezpieczna. Kocham ją.

Oparłem się o boczne oparcie fotela i z głową przy oknie zapadłem w sen.

***

OCZAMI DOVE

Kiedy otworzyłam oczy mój zegarek na telefonie wskazywał ósmą rano. Justin wciąż spał.

Wyprostowałam się i usiadłam na swoim miejscu.

Wyciągnęłam książkę i zaczęłam czytać. Minuty mijały niesamowicie wolno, kiedy nie miałam z kim porozmawiać.


Na moment oddech Justina przyspieszył jego wargi lekko się uchyliły a jego pięści niekontrolowanie zaciśnęły i wiedziałam, że śni mu się coś złego. Zapragnęłam wtedy być w jego głowie. Zobaczyć co mu się śni i pomóc mu. Delikatnie położyłam mu dłoń na policzku i widziałam jak się rozluźnia i dalej miarowo oddycha. Uśmiechnęłam się do siebie i wróciłam do czytania książki. Po chwili poczułam na swojej dłoni jego rękę i pocałunek na policzku.


- Obudziłam cię?

- Nie, spokojnie - uśmiechnął się. -Wyspałaś się?

Kiwnęłam głową.

- Mogę cię pocałować? - spytał niepewnie.

- No jasne - zdziwiłam się jego pytaniem.

Justin pochylił się do mnie i delikatnie złączył nasze usta umieszczając dłoń na moim policzku. Oddałam pocałunek i czułam jak chłopak go pogłębia oddychając z ulgą. Po chwili jednak odsunął się ode mnie i ukrył twarz w dłoniach.


- Co się dzieje?

- Nic... - pokręcił głową. - To znaczy... Przepraszam...

- Za co? Justin, zaczynam się bać.

- Spokojnie - posłał mi wymuszony uśmiech. - Kocham cię - znowu mnie pocałował.

***

Proszę zapiąć pasy. Za chwilę lądujemy.

- Nie bój się - Justin chwycił mnie za rękę widząc moją przestraszoną minę. - Nic ci nie grozi. Za chwilę wylądujemy i nic się nie stanie.

Kiwnęłam głową i spróbowałam się odprężyć. Kciuk Justina gładził mają dłoń a sam chłopak szeptał mi do ucha uspokajające słowa. Odetchnęłam z ulgą kiedy samolot bezpiecznie zatrzymał się na lotnisku.


- Już - uspokoił mnie. - Za chwilę spotkasz się z bratem.

- A ty z siostrą.

Uśmiechnął się.

- Spotkamy się później. Jak już się przywitasz. Trzeba go trochę przygotować na to co usłyszy.

- W porządku.

Wysiedliśmy z samolotu i po tym jak pan Rausers się z nami pożegnał patrzyłam jak Jazmine biegnie do Justina a chłopak bierze ją na ręce i całuje w głowę przytulając małą do siebie.
To był chyba najpiękniejszy widok w moim życiu. Widziałam łzy w oczach Justina kiedy zobaczył Jazzy.

- A ze mną się nie przywitasz? - usłyszałam za sobą.

- Kale! - uśmiechnęłam się i rzuciłam mu się w ramiona. - Ale za tobą tęskniłam...

- Ja za tobą też mała - obkręcił mnie wokół siebie i przytulił mocno. - Wszystko w porządku?

- Tak, jestem cała i zdrowa.

- Dobrze się bawiłaś? - spytał, zakładając mi włosy za ucho.

Kiwnęłam głową i wzięłam go za rękę ciągnąc do Justina.

- Muszę ci coś powiedzieć - powiedziałam puszczając jego dłoń i wołając do siebie Jussa.

- Już się boję.

Kiedy Justin do mnie podszedł wzięłam głęboki oddech i spotłam nasze palce.

- Ja i Justin jesteśmy razem.

- Słucham? - mój brat uniósł brwi.

I'll show you /JB/ 1&2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz