1

37.6K 791 369
                                    

Pov. Jason.

- Ojciec, dasz kasę?

Zapytałem mojego ojca. Nie mam nic kompletnie, ostatnio wszystko wydałem.

- Dwa dni temu ci dawałem.

- No.. ale już nie mam.

- Jason, dostałeś dwieście dolarów. Ile ty chcesz dostawać?

- Oj no, rozeszły się.

- No i teraz ciekawe na co...

- O co wam znowu chodzi?

Mama weszła do salonu. Ostatnio sporo się kłócę z ojcem, a ją to denerwuje.

- Ojciec mi nie chce dać kasy.

Westchnąłem, a ona spojrzała na mnie wyrozumiale.

- Ostatnio ci dał, a właśnie, masz szlaban.

- Dlaczego?

- Masz szesnaście lat i wiesz w jakim stanie wczoraj przyszedłeś do domu? Rozumiem... Zaszalałeś, ale Jason... Nie przesadzaj.

- Mamuś no, nie przesadzam, po prostu byłem u znajomego.

- I tak w ogóle, to dlaczego nie jesteś w szkole, znowu?

- Bo... To przez Diane.

- Znowu na nią zwalasz? Macie pokoje po dwóch różnych stronach korytarza.

- Ale... Waliła mi w drzwi.

- Nic nie słyszałam, Luke, słyszałeś?

Spojrzała na ojca.

- Nie.

Usiadł na kanapie.

- Jason... Chodź, pogadamy jak matka z synem.

Usiadła na kanapie i na mnie spojrzała. Ughh...

- O nie... Znowu?

- Tak.. Twoje oceny są... Szczerze, to są chujowe, nie oszukujmy się. Nie możesz poprosić Natha, żeby ci pomógł? Dobrze się uczy.

Kocham ją za tą szczerość...

- Mamo... To jest kujon, wiadomo, że się dobrze uczy, a ja sobie poradzę.

- W to nie wątpię, ale mógłbyś go poprosić o pomoc. Nawet Diana uczy się lepiej od ciebie, więc ją też możesz poprosić

- Wcale że nie uczy się lepiej ode mnie! Jest w... Nie wiem w której klasie, ale jest młodsza i nie ma tego materiału co ja.

- Ty nawet jej materiału nie umiesz.

- Właśnie, że umiem.

- Osiem razy siedem - Zastanowiłem się chwilę. Kurwa... Ile to? Chwila, osiem razy pięć to czterdzieści dodać osiem to czterdzieści osiem i dodać osiem to... - No właśnie o tym mówię... Luke, z czego ty się znowu śmiejesz?

Mama spojrzała na ojca, też to zrobiłem.

- Z jego miny.

Ojciec zaczął się śmiać. 

- Dobra... Nie zwracaj na niego uwagi. Oceny to jedna sprawa, teraz zachowanie... Też jest chujowe.

- A ty jakie miałaś zachowanie, mamusiu?

- Ooo, to cię pocisnął.

Ojciec się zaśmiał. Czy on może w końcu zamknąć mordę i się nie odzywać?

- Lepsze od twojego na pewno. Musiałeś ostatnio rozwalić ławkę? I jakim cudem podpaliłeś kibel?

- Mówię ci, że to nie ja..

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz