- To co to do cholery było?
- Była u nas i ją odprowadziłem do samochodu, proste. Przy chłopakach bym nie uprawiał seksu z modelką, bo Calum by mnie zabił. Michael by zrobił kazanie na temat tego, że nie mogę jej zdradzać, a Ashton też by mnie zabił. A poza tym kurwa no każdy gada że ją zdradziłem, a bym tego nigdy nie zrobił. Więc odpierdolcie się. Mam już potąd tego tematu. I chuj.
- Dobra wszyscy się uspokójcie. Czyli Luke i Mandy. Reszta chyba jest spokojna.
Powiedział Karol.
- Ja wychodzę, żegnam.
- Nie, skoro już tu jesteś to macie pogadać.
- A ty co mój ojciec?
- Nie, chłopak skarbie, więc leć.
Popchnął ją w moją stronę. Ugh. Nie wiem co jej powiedzieć i jak zacząć rozmowę.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić.
Zauważyłam że Karol wyjął telefon i coś do kogoś napisał. Po chwili Luke też wyjął. Kiwnął do Karola głową. Luke mnie przytulił, poczułam że wstał, podniósł mnie i zaczął gdzieś iść.
- Luke kurwa postaw mnie.
- Karol do cholery albo mnie postawisz, albo ci zajebie gongiem tak że zobaczysz kurwa gwiazdy.
Usłyszałam Mandy. Czyli Karol napisał do Luka żeby mnie wziął i pewnie nas wsadzą do jednego pokoju. Rozumiem!
- Nie chcesz się pobawić?
- Nie w tym domu.
Luke się z nich zaśmiał i pokręcił głową. Wszedł do jakiegoś pokoju, jak się odwrócił zauważyłam Karola z Mandy. Postawił mnie w rogu, Karol Mandy w drugim rogu coś do niej powiedział, dał jej buziaka i stanął obok niej patrząc na Luka.
- Powodzenia. Jak coś to krzycz.
Też mi dał buziaka i się odwrócił do drzwi. Pobiegli w ich stronę i nas zamknęli.
- Ja pierdole...
Mandy powiedziała i usiadła na krześle. Ja na łóżku. Nie wiem jak zacząć.
- Słuchaj... - okej, piękne rozpoczęcie rozmowy - Ja... Przepraszam, okej? Wiem, że... Że się zachowałam jak kompletna suka i jakaś nienormalna, szczerze to nie wiem dlaczego to zrobiłam - wiem, ale niech myśli że nie wiem - Nie wiem co powiedzieć więc... no.
- Każdego odepchnęłaś? - Pokiwałam głową na tak. - Kurwa... Dobrze wiesz że jakbyś powiedziała że coś się dzieje bym ci pomogła, bym pogadała. Trzymałaś to w sobie i mogłaś nie wytrzymać psychicznie. Miałam ochotę go zajebać jak to usłyszałam, ale chciałam najpierw z tobą pogadać, a nie odbierałaś.
- Miałam wyłączony telefon...
- No właśnie.
Kurwa jak tu jest gorąco. Podwinęłam rękawy, ale jak zobaczyłam dziwny wzrok Mandy opuściłam je z powrotem.
- Czy ty... Wiedziałam.
- Co wiedziałaś?
- Że coś się z tobą dzieje. Po prostu to czułam.
- Nic się ze mną nie działo.
- A rany? Kurwa Kylie...
- Kolejna będzie mi gadała..
Westchnęłam.
- Po chuj to robisz, co? Ja pierdole masz zajebiste życie. Kurwa jak w bajce. Sama chciałbym mieć takie, a nie mam.
![](https://img.wattpad.com/cover/123721974-288-k253923.jpg)
YOU ARE READING
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)