45

10K 483 113
                                    

- I wish i was, i wish i was inside youu.

Zaśpiewał, a ja się zaczęłam śmiać. O nie... To nieźle wymyślił.

- Głupi jesteś.

- Kochasz to.

Przeniósł mnie sobie na kolana.

- A ty to kochanie.

Znowu położyłam rękę na Brianie i ścisnęłam.

- Mówił Ci już ktoś, że byłabyś genialnym marynarzem, bo szybko potrafisz postawić maszt?

- O nie... Proszę cię odpuść sobie te słabe teksty na podryw.

Położyłam głowę na jego ramieniu i zaczęłam się śmiać.

- Ja się staram no!

- To się nie staraj, wystarczy że pojedziesz ze mną do Starbucksa, albo do maka i jestem twoja.

- Albo wystarczy że zrobię to.

Pocałował mnie i ścisnął moje pośladki. Uśmiechnęłam się ściskając jego przyrodzenie. Wyszedł z samochodu ze mną na rękach, wszedł do domu z hukiem.

- Co to? - Usłyszałam Karola. Luke oparł mnie o ścianę dalej całując. - A to tylko Kylie z Lukiem.

- Po co weszli tak z hukiem?

- Nie mają wolnych rąk...

Westchnął, a ja się uśmiechnęłam. Przechodząc obok salonu Pomachałam im, a oni się zaśmiali.

- Zabezpieczajcie się tylko, nie chcemy czwartego dziecka.

Pokazałam Simsonowi środkowy palec i Luke poszedł na górę.

- Wsadź sobie w dupę ten palec skarbie.

Wszedł do jego pokoju. O tak on ma fajne łóżko. Zamknął drzwi i położył mnie na łóżku. Zjechał pocałunkami na szyję i jak zwykle zrobił mi kilka malinek.

- Darujcie sobie seksy, bo Liz przyszła.

Powiedział Karol. Nie no serio?

- Ja pierdole... Ta to ma wyczucie.

Położył się na mnie wkładając ręce pod moją koszulkę.

- Oj tak..

Westchnęłam i go przytuliłam. Boże... Musiała przyjść?

- A już się napaliłem...

- Ja tak samo... Chodź do niej.

- Idziemy.

Westchnął wstając ze mnie. Zeszliśmy na dół.

- Hej.

Luke powiedział i ją przytulił.

- Hej synek, jak tam?

- A zajebiście...

Walnął się na kanapę odchylając głowę do tyłu.

- Coś nie w humorze, co?

- Oj tak...

- Można wiedzieć dlaczego?

Usiadła obok niego, a ja usiadłam na fotelu.

- Hej Kylie.

- Hej, hej.

Uśmiechnęłam się.

- Ty jesteś w humorze, czy nie tak jak on?

- No.. może być.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now