Zacząłem strzelać gdzie popadnie. Może nikogo z naszych nie zabije.
- Ty normalny jesteś?
- Nie.
Wycelowałam w niego. Poczułem rękę na moim ramieniu..
- Policja się nim zajmie.
- Jasne, chodź.
Poszliśmy do samochodów i pojechaliśmy do domu. Dobra muszę jakoś ukryć nogę przed Kylie.
- Jak zakryć nogę?
Zapytałem chłopaków przez krótkofalówkę.
- Mam kocyk w bagażniku, mogę ci dać.
Powiedział Scott.
- Po chuj ci kocyk w bagażniku?
- Nie mam pojęcia...
- Dobra może się uda.
Dojechaliśmy do domu, wziąłem kocyk i weszliśmy do środka.
- Żądam wyjaśnień bo ja go więcej nigdzie nie puszczę. Znowu w coś się bawicie. Zeszłam do piwnicy i co zobaczyłam? Krew. - Podeszła do nas Kylie i dziwnie na mnie spojrzała. - Po co ci ten kocyk?
- Zimno mi było w nogi.
- Okej... Klapnijcie sobie i mi proszę tłumaczyć.
Poszła do salonu i usiadła na kanapie. Poszliśmy za nią, ale mi coś nie idzie bo kuśtykam. Czy tylko ja oberwałem? Właściwie to jak zwykle...
- Luke... Zdejmij ten kocyk..
Powiedziała i na mnie spojrzała.
- Zimno mi.
- Luke do chuja zdejmuj kocyk.
Powiedziała trochę groźniej. Ja się jej boję.
- Mówię ci, że mi zimno.
- Ja pierdole zdejmuj kocyk bo ci zajebie.
Podeszła do mnie i go wzięła. Obejrzała moją nogę i się zdziwiła.
- Kolejna akcja... Obiecałeś że z tym skończysz. Luke kurwa nie masz dziewiętnastu lat! Mam to w dupie że się wtrącam, ale pomyślałeś jakbyś dostał w głowę? Jeszcze mi kurwa powiedz, że wróciłeś do ćpania to będzie zajebiście. A ty Karol? O czym wy w ogóle myślicie, co? Jake masz zajebistą rodzinę, a się narażasz dla głupich narkotyków. Luke ty też masz do cholery rodzinę. Karol jesteś z Mandy szczęśliwy. Scott i Justin nie wiem, ale Bieber masz Selenę. Ja serio nie wiem dlaczego wy to robicie. Zobaczcie jak wy wyglądacie. Cali poobijani, a ty masz kulkę w nodze. Jak zwykle najgorzej na tym wyszedłeś. Dlaczego zawsze ty obrywasz najgorzej? Dobra powiedziałam to co powiedziałam, ale wy i tak to olejecie i i tak zrobicie swoje, więc życzę powodzenia w życiu i żegnam, a ty śpisz w innym pokoju.
Powiedziała i poszła na górę.
- Dobra wiedziałem że się wkurzy, ale nie sądziłem że aż tak bardzo.
Powiedział Karol.
- No... Ja tak samo.
Usiadłem na kanapie obok Scotta. Dobra boli mnie ta noga.
- Ty weź jedź do szpitala, albo sobie ogarnij nogę.
- Nie chce mi się i nie umiem.
- Kylie mi raz wyjmowała kulę.
Powiedział Justin.
- Kiedy?
- No... Kilkanaście lat temu.
BẠN ĐANG ĐỌC
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)