139

8.5K 393 49
                                    

- ‎Wiem  - Zaśmiałam się. - ale dawaj, uderz mnie.

- ‎Z chęcią.

Zamachnął się i mnie pocałował. Po chwili ktoś go ode mnie odciągnął i usłyszałam uderzenie.

- Kurwa co jest?

Spojrzałam tam, Christian uderzył Aarona. Nie no serio? Podeszłam do nich  i stanęłam między nimi

- Pojebało cię?!

- ‎Jego pojebało. Najpierw udaje naszego przyjaciela, a później co?

- ‎Christian odpuść.

Podeszła Madison, po niej Alex.

- Skąd wiesz, że udawał?

- ‎Stary nic nie udawałem.

- ‎Tak? To co to było? I co ty odpierdalasz?

- ‎Raczej co ty odpierdalasz. A to, to się nazywa pocałunek.

- ‎Christian..

Madison westchnęła.

- I co? Dałaś mu już dupy?

Zacisnęłam pięści. Koleś zaraz dostaniesz.

- A żebyś wiedział że tak. Problem?

Aaron przełożył ręce nad moimi ramionami i mnie odsunął.

- Dobra proponuje zgodę, bo to do niczego nie dojdzie. Serio byliście razem, a teraz się zachowujecie jak... Zwierzęta. Zaraz się tu pobijecie, serio.

Zadzwonił dzwonek.

- Mógł nie zaczynać.

- ‎Kurwa ty zaczęłaś.

- ‎Tak? A kto mnie potraktował jak gówno we Włoszech? Mogliśmy pogadać na spokojnie, a ty mnie zignorowałeś, więc niech teraz nie licz że będzie wielka przyjaźń.

- ‎Mogłaś się nie puszczać.

- ‎I zaczyna się to co tam...

Aaron westchnął.

- Nie puszczałam się. Już ci mówiłam że to było do cholery ustawione, a wy w to uwierzyliście i od razu że się puszczam, tak? Jaden to tylko przyjaciel. Bruno tak samo i James też. A poza tym minął rok, więc się ogarnij. Znajdź sobie jakąś laskę, nawet Madison.

- ‎Nie jestem taki jak ty.

- ‎Okej, koniec tego. Już był dzwonek.
Aaron wziął mnie na ręce i odszedł kawałek. Postawił mnie i tam wrócił. Po co? Walnął go, mocno.

- Ostatni raz ją wyzywałeś i mi przyjebałeś.

Właściwie to zastanawia mnie dlaczego żaden nauczyciel nie zareagował.

- Co teraz masz?

- ‎Chemię.

- ‎Uu współczuję. Posiedzę sobie z wami.

- ‎Co masz?

- ‎Historie.

Zaśmiałam się. Przed chwilą siedział na historii. Poszliśmy do klasy i usiedliśmy w wolnej ławce.

- Aaron do siebie. I dlaczego się spóźniłaś?

- ‎Byłam zajęta.

- ‎Czym?

- ‎Nie musisz wiedzieć. Prywatna sprawa.

Aaron mnie wyprzedził.

- Muszę, bo jakby..

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now