Zadzwoniłam do niego dając na głośno mówiący. Nie lubię rozmawiać z telefonem przy uchu.
- No hej, co tam?
- Jak się trzymasz?
- Może być. Jakoś idzie.
- Przykro ci, nie?
- I to jak... Nie wiem po co obejrzałem filmiki z nią i ze mną. Tęsknię za nią...
- Justin... Nie myśl o tym. Każdego dnia mogą umierać twoi fani. Może nie każdego, ale wiesz o co chodzi...- Ale ona była wyjątkowa...
- Chcesz się spotkać?
- Mogę do was przyjechać?
- Pewnie, kiedy tylko chcesz.
- Będę za trzydzieści minut.
- Okej, czekamy.
Rozłączyłam się i znowu weszłam na Instagrama. Calum wstawił jego zdjęcie z Lukiem.
To widzę jak on ćwiczy na tej ich siłowni. Przyszli, a ja spojrzałam na Luka.
- Słuchaj mam kilka spraw.
- Dawaj skarbie.
- Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć, że wychodzisz za Michaela, druga to fajnie ćwiczycie na siłowni i trzecia to Justin zaraz będzie.
- Jeden, odrzuciłem jego zaręczyny... Popłakał się... - zaśmiał się - Dwa, jak to? I trzy, który?
- Jeden, jestem z ciebie dumna, no zobacz - pokazałam mu to zdjęcie - Bieber.
- A to chuj. Zmęczony byłem.
Zaśmiał się.
- Jasne.
- Nudzi ci się w domu?
- I to jak.
- To będziesz z nami chodzić na siłkę.
- Mogę popatrzeć, ale ćwiczyć na pewno nie.
- To poćwiczysz. A właśnie za godzinę jadę, więc jedziesz ze mną.
- Oni się tu pozabijają jak nie będzie dorosłego. A poza tym Justin ma przyjechać.
- Jason! Chodź tu z Nathem.
Poczekaliśmy chwilę aż zeszli.
- Co jest?
- Ja i mama gdzieś jedziemy, a wy zostajecie i się nie pozabijajcie.
- To ja jadę do Madison.
- Nie ma jej.
Powiedział Matt.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)