146

9.1K 406 80
                                    

- ‎Kurwa jak cię złapie to po tobie. Masz trzy sekundy. Raz - ona się zaśmiała, zeszła z fotela i się za nim schowała. - dwa.

- ‎Aaron...

- ‎Trzy! Oddawaj mi bluzę.

- ‎Zamknijcje ryja bo ja rozmawiam. Halo? Ej, Christian? Rozłączył się... Dzięki...

Jason podbiegł do fotela, a Diana usiadła za nim.

- Wiesz, że wiem gdzie jesteś?

- ‎Nie wiesz.

- Patrz ja powinienem tak robić jak mi zabierasz jakieś ciuchy.

Powiedziałem do Kylie. Cały czas mi coś zabiera. Dosłownie no.

- Kochanie kochasz to.

- ‎No pewnie, uwielbiam kiedy giną mi ciuchy. I później pół dnia ich szukam.

- ‎No dokładnie. I i tak czasami ich nie znajdujesz. Właśnie... Karol przyniesiesz niedługo tą jego bluzę? Wiesz tą Jacka Danielsa.

- ‎Jasne, jest w twoim pokoju?

- ‎No powinna być.

Usłyszałem jak Diana zaczęła się śmiać. No to ją złapał.

- Ja...son!! Nie!! P.. proszę cię!

- ‎Gdzie jest moja bluza?

- ‎W dupie!

Wygięła się i odwróciła na brzuch.

- No to cię tu zakatuje.

- ‎Jason zostaw siostrę

Powiedziałem. Spojrzał na mnie morderczym wzrokiem.

- Ha!

- ‎Diana nie śmiej się z brata.

Kylie powiedziała. Aaron zaczął się z nich śmiać.

- Aaron nie śmiej się ze swojej dziewczyny i przyjaciela.

Powiedzieliśmy równocześnie z Kylie. O nieźle. Jesteśmy sobie przeznaczeni.

- Kurwa jak się zgrali.

- ‎No a jak.

Znowu powiedzieliśmy równocześnie. Serio? Ja się już nie odzywam.

- Dobra my spadamy moi drodzy, kiedyś tam wpadniemy. Znaczy ja spadam, nie wiem jak oni. Obowiązki wzywają...

Westchnął. O pewnie już ma dosyć dziecka.

- Właśnie jak mała?

- ‎Nawet nie pytaj... Kurwa trzy noce mam zarwane.

- ‎Serio? Aż tak?

- ‎Tak! Ja chcę się w końcu wyspać. Co noc beczy i nic więcej. Nie może beczeć w dzień? A w nocy spać? Ona w ogóle nie chce spać. Kurwa ostatnio trzy godziny próbowałem ją uśpić, ale nic. Kompletnie kurwa nic. Jak się położę chociaż na chwilę od razu zaczyna drzeć ryja.

- ‎Jak coś to dzwońcie, pomożemy. Na przykład oni zasypiali jak Luke im śpiewał.

- ‎Diana nie, ona się cieszyła.

- ‎Dobra, ale oni byli cicho i nie ryczeli całą noc jak się przy nich nie siedziało. Wy mieliście o tyle lepiej że mieli zamknięte mordy.

- ‎Ej!

Jason się oburzył.

- Sorry, zawsze na wieczór jestem zmęczony, chce mi się spać i przez to jestem... No taki jaki jestem.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEDonde viven las historias. Descúbrelo ahora