Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE

83

Jak go zobaczył zdziwił się i spróbował więcej zobaczyć, no spodobał mu się Jason. Albo jego penis.

- Ubierz się dziecko.

- ‎Nie mam kasy na ubrania.

- ‎Ale ja cię znam, ty chyba mieszkasz w tym domu.

Pokazał na dom, przed którym stoimy.

- Może.

- ‎Wy macie od cholery kasy, więc się ogarnij, bo zadzwonię na policję.

- ‎A weź panie spierdalaj.

Powiedział i skierował się w stronę domu.

- Najpierw się ubierz.

Tata się zaśmiał.

- Okej.

Wrócił do domu i zakręcił butelką. Wypadło na mnie. Nie, on mi wymyśli coś debilnego typu idź nago do sąsiada.

- Pytanie.

Od razu powiedziałam.

- Co zrobił, że go nie lubisz?

Pokazał głową na Aarona. Nie no serio? Nie powiem tego przy tacie, a jak powiem mu żeby poszedł, to będzie później główkował i kombinował jak się dowiedzieć.

- Już mówiłam, to dupek.

- ‎Nie o to ci chodzi. Jakoś o mnie i Nathanie też tak uważasz, a inaczej nas traktujesz.

- ‎Bo jesteście moimi braćmi.

- ‎Nie, mów.

Spojrzałam na Aarona. Nie powiem tego przy tacie. Mogę mu to powiedzieć bez niego. Wyjęłam telefon i napisałam do jego.

Ja:
Nie powiem przy tacie

Spojrzał na mnie i wyjął telefon.  Zaśmiał się pod nosem.

Brat 💋:
Okej, później mi powiesz.

Schowałam telefon.

- Dobra to... Ciekawi mnie to, więc było coś więcej?

Spojrzał na mnie i na Christiana. Przewróciłam oczami.

- Nie, nie było.

- ‎I nie będzie.

Tata powiedział pod nosem. Zaśmiałam się i zakręciłam.

- Dobra ja idę pogadać z Dianą.

Jason wstał.

- Ze mną?

- ‎Tak, z tobą. Wstawaj.

- Okej...

Wstałam i poszliśmy na górę. Usiadłam na jego łóżku.

- No, czemu nie chciałaś powiedzieć dlaczego go nie lubisz?

- ‎Bo... Można powiedzieć że kiedyś... Wiesz byliśmy razem.

- ‎Serio?

- ‎No serio. Tylko weź mu nic nie rób i zachowaj to dla siebie.

- ‎Spoko, ale nie lubisz go, bo byliście razem?

- ‎Nie, kojarzysz Alex?

- ‎No ta twoja przyjaciółka, ale o coś się pokłóciłyście tak nie wiem rok temu?

- ‎No dokładnie. Była starsza i to była taka typowa dziwka i oczywiście poszli do łóżka i miał mnie w dupie.

- ‎Aaa... Okej, już rozumiem. Ale nie byłaś smutna że cię zdradził?