60

9.5K 468 19
                                    

- ‎Jak możesz tak mówić? Mój głos jest zajebisty kochanie.

- ‎Jest zajebisty, ale Justina jest zajekurwabisty.

- ‎Dobra zeszliśmy z tematu. Gdzie mieszkasz?

- ‎Dwie ulice dalej.

- ‎Nie w Compton?

- ‎Nie, po drugiej stronie. W ogóle ja nie wiem kto normalny tam jeździ.

- ‎Jest coś do jedzenia?

Wszedł Nathan z Jasonem. O chce zobaczyć jak Kylie zareaguje!

- Nath zaraz będzie pizza, Jason... Zrób sobie.

Uśmiechnęła się chamsko, o nie. Kocham ją za to.

- Co mam niby zrobić? I co to za debil?

- ‎Mam to w dupie co sobie zrobisz, jak my mamy się nie wtrącać to ty też.

Zauważyłem że ten... Jak on miał? Nie mam pojęcia, ale ten kujonek patrzy na Jasona jakby go nie lubił, bardzo.

- Co się tak gapisz? W ryja chcesz?

- ‎To tobie by się przydało przywalić.

- ‎Co zrobił?

Westchnęła Diana.

- Przeleciał mi siostrę i zostawił mówiąc, że była przygodą.

Diana na niego spojrzała przykrym wzrokiem.

- Czy ty musisz ruchać wszystko co się rusza?! I wszystkich dookoła ranić?

- ‎To i tak nic nie da...

Kylie powiedziała pod nosem. Właściwie to racja.

- Nikogo nie ranie, ja nie wiem o co ci chodzi.

- ‎Nie? Pamiętasz jak doprowadziłeś do tego, że mama się prawie załamała? Albo przez ciebie się cięła? Mattowi wyruchałeś dziewczynę, Christianowi siostrę, może zaraz się okaże, że przeleciałeś też Mandy, co?

- ‎Za stara dla mnie. Ale właściwie...

- ‎Nie kończ.

Kylie powiedziała przez zaciśnięte zęby.

- Każdego, dosłownie każdego dookoła ranisz. To że jakaś laska z Compton z tobą zerwała..

- ‎Nie zerwała ze mną.

- ‎Dobra, zdradziła cię, i przez to cię też zraniła, nie znaczy, że możesz ranić innych! Myślisz że to takie fajne jak sobie powiesz żeby twoja własna matka nie mieszała ci się w życie? Ma prawo wiedzieć dlaczego jesteś smutny, jakie masz oceny, dlaczego się zachowujesz jak kompletny dupek. Ona ciebie wychowała razem z tatą, są z tobą od małego, a ty teraz im się tak odwdzięczasz. Mogła cię i Natha usunąć, miała dziewiętnaście lat i mogła to zrobić, ale nie zrobiła, bo was chciała. I wiem, że by was urodziła nawet jakby jej się sypało życie. Wiesz jak ciężko jej było, jak miała dziewiętnaście lat i musiała was wychowywać? Znam taką osobę, która ma dziecko i ma dziewiętnaście lat, i wiem jakie to jest ciężkie.  Ja serio nie wiem o co ci chodzi, dlaczego się tak zachowujesz ale do tej pory to ignorowałam, ale już mam tego serdecznie dosyć jak ty wszystkich traktujesz.

- ‎Nie masz pojęcia o życiu i nic nie wiesz. Zobacz... Pobędzie z tobą chwilę i cię w końcu rzuci jak zwykłą szmatę. Będzie miał w dupie twoje uczucia i czy będziesz płakała nocami, czy nie.

Zauważyłem że Kylie ma już łzy w oczach. Złapałem ją za rękę i się uśmiechnąłem. Wolę się nie mieszać, a ona nie ma siły się w to mieszać.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now