3

15.7K 591 203
                                    

- Nie ma to jak szesnaście lat małżeństwa a ta dalej woli innego...

- Nawet jak będzie pięćdziesiąt lat małżeństwa i tak będę wolała Justina.

- Kobiety...

Pokręciłem głową i się położyłem na kanapie.




- Diana, idziesz ze mną, prawda?

- No pewnie, uwielbiam go i jego muzykę.

- No! I to się nazywa córka!

Zaśmiała się i klepnęła mnie w nogę.

- Kochanie, mniej emocji...

Powiedziałem.

- Mama znowu gada o Bieberze?

Przyszedł Jason.

- Gdzie byłeś?

Zapytałem.

- W sklepie.

Wzruszył ramionami. Kylie wstała i do niego podeszła.

- Zdejmij bluzę.

Powiedziała.

- Po co?

- Zdejmij.

Zdjął bluzę i jej podał.

- Nie wiem po co, ale masz.

Powąchała ją i na niego spojrzała.

- Czy ty palisz?

- Jakiś facet obok mnie palił i na mnie dmuchał.

Sprawdziła kieszenie bluzy.

- Pokaż kieszenie.

- Przesadzasz. Nie ufasz mi?

- W tej sprawie ci nie ufam.

- Dzięki... Matka powinna ufać swoim dzieciom.

- Kieszenie - Przewrócił oczami i poszedł w stronę schodów - Jason wracaj tu.

- Żebyś mnie przeszukiwała?

- Tak! Skoro nie palisz, to dlaczego nie chcesz pokazać?

- Bo nie, mam prawo do prywatności.

- Albo tu podejdziesz, albo nie dostaniesz kasy przez miesiąc. Wybieraj.

Zatrzymał się i po chwili wrócił.

- I co? Chcesz mnie przeszukać?

- Nie, chce wiedzieć czy palisz.

- To ci mówię, że nie.

- To pokaż kieszenie.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz