169

8.7K 387 24
                                    

Spojrzałam na tablicę. Boże napisałam Bieber tak jak się słyszy, czyli "Biber"... Nie wierzę... Mama by mnie za to wydziedziczyła.

- Więc? Co jest?

- Nic.

- Diana...

- Boże no denerwuję się tym... No... Wiesz czym.

- Dobrze ci pójdzie. I jak coś to jakaś laska dzisiaj się wyjebała na ryj, więc raczej gorzej ci nie pójdzie.

- Pójdzie mi jeszcze gorzej. I ja mam się w coś przebrać, czy jak?

- No dostaniesz strój. Muszą zobaczyć jak w nim wyglądasz.

- Ugh... Ja się do tego nie nadaje.

- Oj nadajesz. Mówię ci że będzie okej.

- Nie będzie...

- Aaron teraz ty podejdź.

- Spoko.

Podniósł się i poszedł do tablicy. Napisał wszystko to co miał. Skąd on tyle wie? Usiadł i już lekcja minęła w ciszy. To teraz się ośmieszę... Przebrałam się w ten strój i nie jest jakiś najgorszy.

- Diana dawaj!

Jakaś nauczycielka krzyknęła. Mam mieć to w dupie. Dam radę.

- Pokażę ci nagranie i powtórzysz, okej? Później Aaron spróbuję cię podrzucić. I jak się uda będziesz z nim ćwiczyć, a jak nie to ktoś inny spróbuje.

Że co? Że Aaron? No chyba nie. Ich chyba pogrzało. Włączyła jakieś nagranie gdzie jakaś dziewczyna tańczy. Nie jest trudne. Dobrze, że jak byłam mała chodziłam na tańce.

- Puścić jeszcze raz?

- Nie, zapamiętałam.

- To... Czekamy.

Skupiłam się i to zatańczyłam. Nie wiem jak to wyszło.

- No... Pięknie. Aaron twoja kolej. Madison chodź na chwilkę.

Madison podeszła. Ale ślicznie wygląda w tym stroju.

- Tylko obrót.

- Okej...

Stanęła mu jedną nogą na splecione ręce i ją podrzucił. Ale genialne. Na koniec ją złapał i postawił.

- Dasz radę tak zrobić?

- Spróbuję.

- To zapraszam.

Wzięłam głęboki oddech.

- Dobrze ci idzie. Jeszcze tylko to i jesteś w drużynie. I pamiętaj że cię złapię.

Szybko mnie pocałował i zrobił z rąk koszyczek. Uda się... Tata zawsze mnie tak podrzucał.

- Dobra rzucaj.

Podrzucił mną, a ja się obkręciłam jak... Śruba? Chyba mogę to do tego porównać. Jakaś babka zaczęła klaskać.

- Brawo! W końcu! Dziewczyno uwielbiam cię!

Postawił mnie, a ona mnie przytuliła. Okej...

- Dobrze było?

- Było genialnie! Byłaś już kiedyś cheerleaderką?

- Nie, pierwszy raz.

- Ja ją kocham. Serio uwielbiam cię. Jak się nazywasz?

- Diana Hemmings.

- Kocham cię. Twojego tatę też, ale jak coś to nic nie wiesz.

- Okej.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEDonde viven las historias. Descúbrelo ahora