Odebrałam i od razu tego pożałowałam. Boże jak mi się wydarł do ucha.
- Ja pierdole.
Powiedziałam pod nosem i odsunęłam trochę słuchawkę od ucha. Zach się zaśmiał. Dzięki Bieber...
- Boże musiałeś?
- Tak, musiałem. Ale wszystkiego najlepszego, mega dużo prezentów, spełnienia marzeń, mega chłopaka. Wiem że już masz. Ogólnie przyjadę dzisiaj, ale nie wiem o której więc szykuj dupę Hemmings.
- Ta, szykuje Bieber. Ale.. jestem trochę zajęta, więc jakbyś mógł....
- Ktoś, albo coś jest ważniejsze ode mnie?! Wstydziłabyś się młoda!
Przewróciłam oczami i się zaśmiałam.
- Ten ktoś to Zach Clayton, więc rozumiesz stary.- Aaa, no spoko. To jak chcesz to możecie pochodzić po mieście i później was odbiorę. Powinienem być tak za... Dwie godzinki.
- Ej masz jak wrócić, czy wolisz żeby Bieber jak będzie wracał nas szybko wziął i...
- Dobra, Diana to źle zabrzmiało.
Justin mi przerwał i zaczął się śmiać.
- Musisz mieć ze wszystkim skojarzenia? - Zauważyłam że Zach też się śmieje. - Kolejny....- Ej ale to ten twój mąż, nie?
- Tak!
- Widziałem go ostatnio, był na gali rozdania nagród.
- Nie dostałeś nic?
- Byłem jako gość. Nie miałem co robić więc pojechałem i obejrzałem małolatów jak odbierają nagrody.
- Aaa... No okej, ale dobra, bo dużo zapłacisz za telefon.
- Wiesz gdzie ja to mam?
Zaśmiał się.
- Dobra, przyjedź za te dwie godziny.
- Gdzie?
- Pod galerię.
- Spoko, narka.
- Papa.
W końcu. Przewróciłam oczami i spojrzałam na Zacha.
- Czyli to nie są tylko plotki że znasz Biebera?
- Ta... Niestety. To jest wkurzające dziecko, ale kochane.
- Ojoj jak słodko.
- Bardzo.
- Dobra dawaj, lecimy gdzieś bo tu cały dzień spędzimy. Ja bym pojechał pod napis Hollywood. Co ty na to?
Spojrzał na mnie. Tak! Mieszkam tu tyle lat a jeszcze tam nie byłam. Nie miałam weny żeby tam pojechać.
- Okej.
Odpowiedziałam normalnie. Nie będę przy nim skakać i zachowywać się jak wariatka. Dam radę. Później przy innych będę, ale nie przy nim. I już. Poszliśmy do autobusu i pojechaliśmy w tamtą stronę. W autobusie zauważyłam znajomą twarz, to Alex!
- Diana! Wszystkiego Najlepszego!Krzyknął na cały autobus i do mnie podbiegł.
- Ja pierdole zadajesz się z debilami...
Zach się zaśmiał.
Jakoś tak podbiegł że mnie nawet podniósł.- Właśnie wiem...
Powiedziałam do Zacha. Postawił mnie i spojrzał na Zacha.
- Proszę cię powiedz że go nie ukradłaś. Chcesz żeby znowu twoi starzy się o to wkurwili że kogoś ukradłaś?
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)