- Gadasz że to ja jestem dupkiem, jak sam nim jesteś. Trzeba było się nie pchać w małżeństwo skoro jedna dziewczyna ci nie wystarcza.
- O czym on mówi?
Usłyszałem mamę.
- Nie wiem. Pierdoli jakieś głupoty.
- Jason...
- Nic, idź na górę.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić. O czym mówiłeś? Co miałeś na myśli mówiąc że jedna dziewczyna mu nie wystarcza?
- Nic.
- Jason do cholery gadaj.
- Niech sam ci powie co zrobił.
- Kurwa mać nic nie zrobiłem.
- Mam to w dupie który powie, chce to po prostu usłyszeć, bo może coś źle zrozumiałam.
- Jakaś laska przed chwilą na chemii gadała że jakiś Luke był zajebisty. Niebieskie oczy, blondyn z lekkim zarostem.
- Nie znam jej.
- Okej...
Uśmiechnęła się i skierowała się w stronę schodów. Ojciec ją złapał za rękę i na nią spojrzał.
- Kylie...
- To prawda?
- Nie, nawet nie wiem jak ta dziewczyna wygląda.
Usłyszałem jak ktoś wchodzi do domu. Chyba Diana z Madison. No to one, poznaje po śmiechu.
- Mamo jestem. Nie mamy dzisiaj lekcji.... O co chodzi?
Zdziwiła się i spojrzała na nas.
- O nic.
Mama powiedziała i poszła na górę.
- Kurwa Kylie.
- Ktoś to wytłumaczy?
Poczułem uderzenie.
- Wszystko, dosłownie wszystko umiesz spierdolić.
- Ja? To ty poleciałeś do młodszej.
- Jakbyś mnie kurwa znał to byś wiedział że bym jej nigdy nie zdradził.
- Masz bliźniaka? Nie masz, więc nie kłam.
Oddałem mu. On mi i skończyło się na tym, że oboje leżymy na ziemi okładając się pięściami. Nagle ojciec się tak zamachnął, że chyba umrę jak mnie walnie.
- Tato nie!
Diana podbiegła i spróbowała go ode mnie odciągnąć, ale to na nic, jest silniejszy. Walnął w podłogę obok mojej głowy, tak że trochę pękła. On by mi zmiażdżył głowę.
- Jak w to uwierzyła to cię zajebie. Mam to w dupie że jesteś moim synem, zajebie cię gołymi rękoma.
Wstał i poszedł na górę. Diana kucnęła obok mnie.
- Nic ci nie jest?
- Jest okej.
- Co się stało?
- Ojciec zdradził mamę.
- To jest niemożliwe. Przecież on ją kocha.
- Nie wiem. Przeleciał jakąś laskę z mojej szkoły.
- Ale powiedziała ci to? Imię i nazwisko? I pokazała zdjęcie? - Spojrzałem na nią. Nie pokazała. - No właśnie. Znowu działałeś pod wpływem emocji. I znowu kogoś zraniłeś. Nie dowiesz się dokładnie, tylko od razu lecisz z łapami, a mama na pewno teraz płacze. Przez ciebie. Tacie pewnie też chce się płakać, ale to powstrzymuje. Idź do tej dziewczyny i niech ci poda nazwisko, albo pokaże zdjęcie. Tata by nie zdradził mamy. Serio po prostu gratuluję debilu.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)