166

9.2K 389 42
                                    

Jezu aż mi się chce. Niech przestaną o tym gadać.

- Masz mokro jak tego słuchasz i sobie przypominasz, co?

- Zamknijcie mordy i już.

Zaśmiali się, a Jason pokiwał głową.

- No to zdjął jej tą koszulkę i pewnie spojrzał na cycki. By bez tego nie przeżył. Stanik mu przeszkadzał, więc go zdjął i ona usiadła na niego okrakiem i znowu zaczęli się lizać.

- Nathan jezu... Weź bo ci zajebie.

- Podnieciłaś się.

- Spierdalaj.

Uśmiechnął się.

- Włożył jej rękę w majtki, albo stringi. Nie wiem co nosisz. Ale jeden chuj. Ręką doprowadził cię do najwyższego poziomu podniecenia.

Wstałam i wyszłam. Boże nie. Niech mi to wyleci z głowy. Muszę to sobie wyobrażać?

- No i później wzięła jego kutasa do buzi i...

- Zamknij się proszę cię.

- Zaczęła go lizać. Później w nią wszedł.

- Nathan. Jeszcze jedno słowo i cię serio zajebie.

Weszłam do kuchni, a oni za mną.

- Poruszał się powoli i całował ją po dekolcie.

Dobra ja zaraz nie wytrzymam.

- Hej, co tam?

Wszedł tata. Uff... Przy nim nie będą o tym gadać. Uśmiechnęli się i Jason puścił mi oczko. Tata wziął sok i stąd wyszedł. Wracaj tu. Dlaczego nie chce raz tu siedzieć? Zawsze godzinami siedzisz w kuchni.

- Na pewno ma malinki na cyckach. Ja to wiem. To w końcu Skate. Wszędzie musi zrobić malinkę. I... Jedna jej tu wystaje.

Spojrzałam na dół i zobaczyłam jak faktycznie wystaje. Dałam dekolt od bluzki wyżej żeby ją zakryć. Skąd on wie? No niektóre rzeczy się nie zgadzają, ale... No sporo jest tak samo.

- I jeszcze widać malinkę, która jest przy jej staniku.

Jak? Spojrzałam tam, no tak mam bluzkę z dziurami.

- Włożył jej jednego palca - podszedł do mnie - i... Ale jesteś podniecona. Ja pierdole.

- Skąd wiesz?

Jason się zaśmiał.

- Ma rozszerzone źrenice i oczy jej się trochę błyszczą. Dzwonić po Skate'a?

- Wypierdalaj.

Zagryzłam wargę jak zobaczyłam w myślach wczorajszy seks. Boże nie.

- No i zaczął delikatnie jeździć palcem po jej cycku, na pewno mega jej się to podobało i jak teraz o tym pomyśli to zrobi jej się mega mokro.

Madison weszła do kuchni. Może przy niej też nie będą o tym mówić.

- Wyszedł z niej i włożył dwa palce. Po tym zaczął jej lizać pizde.

- Nathan zamknij mordę. Serio ci zaraz zajebie.

- Położył ją i znowu w nią wszedł, oczywiście bawiąc się cyckami.

- Nie męczcie jej... Biedna.

- Cicho, poczuła że zaraz dojdzie, on zaczął się szybciej poruszać, a ta się pod nim wić i jęczeć.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz