80

9.3K 440 41
                                    

Usłyszałem jakieś brzęczenie, telefon.

- Halo?

- ‎O widzę, że książę jeszcze śpi. Wstawaj, bo się spóźnisz.

Od razu się uśmiechnąłem pod nosem. Ona zawsze jest wesoła.

- Która jest?

- ‎Czekaj... Siódma piętnaście.

- ‎Boże ten świat jest podły, dobra dzięki że mnie obudziłaś...

- ‎To za wczoraj, a poza tym myślałam że już nie śpisz.

- ‎Czyli po coś zadzwoniłaś.

- ‎No, podjechać po ciebie, czy sam dojdziesz?

- ‎Proszę cię... Nie mów dwuznacznie. 

- ‎Normalnie powiedziałam, nie miałam jak inaczej powiedzieć.

- ‎Mogłaś powiedzieć czy sam pójdę, a nie dojdę.

- ‎Dobra, podjechać?

- ‎Jak tam chcecie.

- ‎To podjedziemy, bądź gotowy o... Siódmej pięćdziesiąt.

- ‎Okej, ja lecę się ogarnąć narka.

- ‎Papa.

Rozłączyłem się i szybko wstałem, wziąłem bluzę Adidasa, jakieś spodnie, bieliznę i poszedłem się umyć.
Równo o siódmej pięćdziesiąt usłyszałem dzwonek do drzwi. No no są punktualni. Wziąłem plecak i zszedłem na dół.

- Ja lecę,pa!

Krzyknąłem żeby mama mnie usłyszała.

- Powodzenia!

- ‎Dzięki.

Otworzyłem drzwi, zobaczyłem przed nimi Dianę.

- Hej hej.

- ‎Hej.

Uśmiechnęła się i mnie przytuliła. Jason zatrąbił.

- Ruszcie się, bo się spóźnicie!

Krzyknął z samochodu. Poszliśmy do niego.

- Siema.

Przybiliśmy piątkę.

- I jak? Jesteście w końcu razem? Bo ona od wczoraj chodzi szczęśliwa i się jej boję.

Zaśmiałem się i na nią spojrzałem.

- Jason!

Kopnęła w fotel.

- No sorry, ale taka prawda.

- ‎W dupę sobie to wsadź.

Usiadła obrażona. Ojciec ma rację, jest jak dziecko, ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Nie chciałbym żeby była jakaś poważna, czy coś.

- Dobra dzieciaczki powodzenia w szkółce.

Zaśmiał się Nathan.

- Sam jesteś dzieciaczkiem.

Wzięła butelkę z wodą i wylała mu na spodnie tak, że wygląda jakby się posikał.

- Diana! Jesteś głupią blondyną!

- ‎A ty głupim brunetem! Żegnam.

Wysiedliśmy z samochodu. Boże ona jest nienormalna.

- To pięknie go załatwiłaś.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now